W 2002 roku Harri Rovanperä zwyciężył tu jadąc Peugeotem 206 WRC. Cztery lata później najbardziej utytułowana rajdowa załoga wszechczasów, czyli Loeb/Elena, wygrali w Meksyku Xsarą WRC. Trzy kolejne zwycięstwa odnieśli w C4 WRC, by od roku ubiegłego zwyciężać tu Citroënem DS3 WRC.
Popatrzmy teraz, jak wyglądały zmagania na ostatnich czterech odcinkach niedzielnego etapu, wśród których była też najdłuższa próba imprezy, przeszło 54-kilometrowy odcinek Guanajuatito.
OS21 – Super Special 5 – 4,42 km
Dzień rozpoczął się trochę nietypowo superOSem na Autodromo de Leon, którego zwycięzcą dość niespodziewanie został Thierry Neuville. Jadący dziś jako pierwszy (na superOSie w parze z Chrisem Atkinsonem) Belg wygrał swój pierwszy odcinek w cyklu WRC.
Sebastien Loeb był autorem piątego czasu (takiego samego, jak Mads Østberg) i o 0,3 sekundy pokonał Mikko Hirvonena, powiększając przewagę nad fińskim kolegą z zespołu do 36,5 sekundy.
Nasser Al-Attiyah o 0,2 sekundy pokonał Otta Tänaka i zajął ósme miejsce w wynikach próby, w generalce zajmując miejsce o jedną pozycję wcześniejsze. O awansie do czołowej szóstki jednak trudno było myśleć – od Estończyka dzieliło go jeszcze niemal 100 sekund, co realnie było nie do odrobienia.
OS22 – Guanajuatito – 54,3 km
Nasser Al-Attiyah odrobił nieco ponad 14 sekund do Otta Tänaka, ale to było dużo za mało, by dogonić estońskiego kierowcę w łącznej klasyfikacji. Jednakże czasu uzyskiwane przez Katarczyka w Meksyku pokazują, że to doświadczony na tego typu imprezach kierowca i cieszy nas fakt, że wbił się do czołowej dziesiątki i to wcale nie w samym ogonku ;-)
Thierry Neuville, czyszczący dziś drogę, nie miał łatwego zadania, ale mimo to przez pewien czas przodował na liście wyników i to nie tylko z uwagi na pierwszą pozycję startową ;-) Ostatecznie zakończył próbę dwa oczka za Nasserem, na szóstej pozycji, ze stratą 43,3 sekundy do zwycięzcy.
A tym został Mikko Hirvonen, który jechał – jak zwykle – bardzo rozważnie, ale swoim dobrym, skutecznym tempem, zachowując zimną, skandynawską krew. W efekcie nowy nabytek Citroëna finiszował z najlepszym czasem, pokonując o 0,7 sekundy Sebastiena Loeba, drugiego w wynikach.
Wydarzeniem próby była jednak rolka Jari-Mattiego Latvali, który podczas tego zdarzenia przebił oponę. Wprawdzie Fin dojechał do mety, ale rolowanie i zmiana koła kosztowały go blisko 7,5 minuty. Cóż – znowu zabrakło zimnej krwi, wrócił stary ryzykant Jari-Matti, bo na wszystkich ośmiu międzyczasach do opuszczenia trasy Fin był najszybszy w stawce. Ford nie straci wprawdzie 15 punktów, bo na najniższy stopień prowizorycznego podium awansował Petter Solberg, ale dorobek podopiecznych Malcolma Wilsona zmniejszy się najprawdopodobniej o 6 oczek. A to dodatkowy bonus dla ekipy Citroëna :-)
W tym samym miejscu, co Latvala, wypadł też Jewgienij Nowikow. Problemy spotkały także Chrisa Atkinsona, który nie pokonał nawet połowy odcinka.
W efekcie awansowali w generalce m.in. Nasser Al-Attiyah oraz Thierry Neuville. Belg wprawdzie do pierwszej dziesiątki się nie wbije, ale szóste miejsce Katarczyka, to bardzo dobry wynik, zdecydowanie najlepszy w historii jego startów w Mistrzostwach Świata.
OS23 – Derramadero – 10,58 km
Jak się okazało, straty Forda będą jednak większe – samochód Jari-Mattiego Latvali nie został dopuszczony do startu w dwóch ostatnich odcinkach z uwagi na uszkodzenie klatki bezpieczeństwa. W efekcie punktował będzie tylko Petter Solberg, o ile oczywiście dojedzie do mety ;-) Mr Hollywood jest jednak o wiele bardziej rozważnym kierowcą i z pewnością nie będzie podejmował zbędnego ryzyka chcąc dowieźć najniższy stopień podium dla Forda.
Przedostatnią próbę rajdu, ostatni prawdziwy OS, zapisał na swoje konto Sebastien Loeb. As Citroëna o 0,1 sekundy pokonał wspomnianego Pettera Solberga i o 3,9 sekundy Madsa Østberga, trzeciego w wynikach próby.
Mikko Hirvonen był piąty ze stratą 5,2 sekundy do Loeba, ale miał i tak jeszcze przeszło 1,5 minuty przewagi nad Kolbergiem, więc na dobrą sprawę mógł dopchać DS3 WRC do mety ostatniej próby, a i tak by wygrał ;-)
Nasser Al-Attiyah wbił się do czołowej szóstki (+5,3) i takie samo miejsce zajmował w generalce.
Strata Thierry’ego Neuville’a była dokładnie dwa razy większa, niż Nassera, ale i tak Belg ukończył odcinek na siódmym miejscu.
OS24 – VW Power Stage – 5,46 km
Pociechą dla Forda, a tak naprawdę tylko dla Pettera Solberga, było wygranie ostatniego odcinka i dopisanie do personalnego konta Norwega dodatkowych trzech punktów.
Drugi czas na Power Stage uzyskał Sebastien Loeb, zwycięzca całego rajdu. Francuz stracił do nowego kierowcy Forda 1,5 sekundy.
Jedno oczko za trzecie miejsce na Power Stage powędrowało do Madsa Østberga.
Nasser Al-Attiyah zakończył zmagania na szóstym miejscu w generalce, co przypieczętował szóstym czasem (+6,6) na ostatnim odcinku specjalnym.
Thierry Neuville był siódmy (+8,8).
I na koniec nieoficjalna jeszcze klasyfikacja końcowa Rajdu Meksyku:
1. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, 4:15:32,7
2. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:00:42,4
3. Petter Solberg, Ford Fiesta WRC, +0:02:11,4
4. Mads Østberg, Ford Fiesta WRC, +0:04:51,5
5. Ott Tänak, Ford Fiesta WRC, +0:05:02,6
6. Nasser Al-Attiyah, Citroën DS3 WRC, +0:06:41,4
7. Armindo Araujo, Mini WRC, +0:12:46,9
8. Sebastien Ogier, Škoda Fabia S2000, +0:14:57,8
9. Ken Block, Ford Fiesta WRC, +0:22:26,8
10. Ricardo Trivino, Ford Fiesta WRC, +0:23:30,7
…
13. Thierry Neuville, Citroën DS3 WRC, +0:30:08,3
KG
zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze