Trwa piąta runda Radowych Mistrzostw Świata, Rajd Argentyny. Podczas wczorajszych kwalifikacji najszybszym kierowcą okazał się Jari-Matti Latvala, który o 0,035 sekundy pokonał Sebastiena Loeba. Kolejne czasy uzyskali Ogier, Sordo i Hirvonen, więc gdy przyszło do ustalania kolejności startowej, stanowili oni – w odwrotnej kolejności – końcówkę załóg ruszających na trasę pierwszego etapu.
Popatrzcie na początek na film nakręcony podczas shakedownu. Oczywiście, jako bezstronni kibice ;-) podziwialiśmy wszystkich – nie tylko załogi Citroënów, ale i ich rywali :-)
Pierwszy odcinek specjalny, superOS, rozegrano jeszcze wczoraj, na dziś zaś zaplanowano łącznie cztery próby, ale z dwukrotnie przejeżdżanym monstrualnym Ascochinga / Agua de Oro liczącym sobie blisko 52 km długości.
Prześledźmy zatem, jak rozwijała się sytuacja podczas pierwszego etapu Rajdu Argentyny.
OS1 – Branca Unico – 6,04 km
Sebastien Loeb nie jeździł na szutrze od wielu miesięcy i sam przyznawał przed rajdem, że być może trudnemu będzie wskoczyć we właściwy rytm, ale na pewno podejdzie do sprawy poważnie i będzie walczył. Już na pierwszej próbie okazało się, że rzeczywiście – nie jest najszybszy, ale też w ogonie się nie ciągnie. SuperSeb przyznał po przejechaniu superOSu, że popełnił zbyt wiele błędów, ale też tragedii nie było – trzeci czas, 2,2 sekundy za najszybszym Ogierem i 0,3 sekundy za Danim Sordo, to przyzwoity wynik, jak na próbę robioną „pod widzów”. A tych pojawiło się przy trasie naprawdę wielu.
Mikko Hirvonen stracił do Ogiera 4,2 sekundy i uplasował się na szóstym miejscu.
OS2 – Santa Catalina / La Pampa 1 – 27,09 km
Dość niepokojąco wyglądały wyniki pierwszego dzisiejszego odcinka, ale że to długi rajd, więc się nie denerwowałem ;-) Próbę wygrały bowiem podwójnie załogi Volkswagena, zaś dopiero trzeci czas (+6,1) zanotował Mikko Hirvonen, awansując przy okazji na trzecie miejsce w łącznej klasyfikacji i zrzucając z niej Sebastiena Loeba, tym razem czwartego w wynikach (+8,5). I jak Fin był w miarę zadowolony ze swojego przejazdu, tak Francuz narzekał na nadsterowność i trudności z wskoczeniem we właściwy rytm.
Dani Sordo stracił aż 26,7 sekundy i ukończył odcinek na pozycji siódmej takie samo miejsce zajmując w klasyfikacji generalnej rajdu. Hiszpan narzekał na brak przyczepności, wolał więc nie ryzykować.
OS3 – Ascochinga / Agua de Oro 1 – 51,88 km
No ale nadeszła długa, blisko 52-kilometrowa próba, która była mordercza dla opon, załóg, samochodów… Tu Citroëny wzięły odwet – wygrał Mikko Hirvonen, który finiszował 2 sekundy przed Sebastienem Loebem. Ogier wprawdzie stracił do Fina tylko 6,7 sekundy, ale nie oddał pozycji lidera. Hirvonen awansował jednak na drugie miejsce w łącznych wynikach, a na trzecie powrócił Loeb. Francuz cieszył się z korekty ustawień zawieszenia, dzięki czemu dużo lepiej poczuł się w samochodzie.
Błąd w opisie kosztował Daniego Sordo bardzo dużo – Hiszpan rolował po 30 kilometrach, ale wrócił na drogę, tyle, że bez wspomagania i w dość wolnym tempie dojechał do mety tracąc na tej przygodzie łącznie niemal 7,5 minuty do Hirvonena i spadając na miejsce piętnaste w łącznej klasyfikacji. Po drodze został wyprzedzony przez startującego później Ogiera i Francuz podejrzewał, że to była taktyka mająca na celu opóźnienie go na trasie. No bez przesady, Panie Ogier, bez przesady…
OS4 – Santa Catalina / La Pampa 2 – 27,09 km
Po serwisowej przerwie załogi wróciły na odcinek Santa Catalina / La Pampa. Tu znowu szybsze były Volkswageny – wygrał Ogier finiszujący 4 sekundy przed Latvalą, ale Loeb czuwał – stracił do młodszego imiennika 6,5 sekundy, a dzięki pokonaniu czwartego w wynikach Hirvonena o 5,9 sekundy wskoczył na pozycję wicelidera. Byłoby pewnie lepiej, ale pod koniec przejazdu Sebastiena zaczęło padać, zrobiło się ślisko i w efekcie po ostatnim międzyczasie Loeb stracił sporo czasu.
Dani Sordo finiszował z ósmym czasem (+32,1) i przesunął się w łącznych wynikach na miejsce dwunaste. Hiszpan wyjechał opóźniony z serwisu i startuje w drugiej pętli za Loebem, co nie poprawiło jego sytuacji – też miał problemy z przyczepnością, ślizgał się na mokrym szutrze i stąd niezbyt dobry czas.
OS5 – Ascochinga / Agua de Oro 2 – 51,88 km
Ostatni, nieco zamglony odcinek pierwszego etapu Rajdu Argentyny zapisał na swoje konto Sebastien Ogier. Drugi czas, ze stratą jedynie 2,1 sekundy na niemal 52 kilometrach, należał do Mikko Hirvonena i muszę przyznać, że cieszy mnie to, że Fin coraz lepiej czuje się w DS3 WRC. Trzeci był Loeb narzekający na niewłaściwy dobór opon (+3,8) i cała ta trójka już wyraźnie odstawała od reszty stawki po dzisiejszym etapie. Czwarty w generalce Latvala miał już powiem po pięciu odcinkach przeszło 40 sekund straty do lidera, czyli do swojego zespołowego kolegi.
Dani Sordo nie mógł wrócić do właściwego rytmu, ale dzięki ósmej pozycji na mecie odcinka (+1:23,0) i pechowi Michała Kościuszko (uszkodzone zawieszenie w Mini WRC) Hiszpan awansował do punktowanej dziesiątki! A jutro z pewnością wbije się wyżej…
A teraz już klasyfikacja generalna (pierwsza dziesiątka) po pięciu OS-ach:
1. Sebastien Ogier, Volkswagen Polo WRC, 1:57:14,1
2. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, +0:00:16,3
3. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:00:18,1
4. Jari-Matti Latvala, Volkswagen Polo WRC, +0:00:40,7
5. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +0:01:37,7
6. Andreas Mikkelsen, Volkswagen Polo WRC, +0:01:55,1
7. Thierry Neuville, Ford Fiesta WRC, +0:02:12,5
8. Martin Prokop, Ford Fiesta WRC, +0:06:41,4
9. Gabriel Pozzo, Ford Fiesta WRC, +0:10:10,3
10. Dani Sordo, Citroën DS3 WRC, +0:00:32,6
Citroen
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze