Ostatni weekend upłynął pod znakiem dwóch dużych imprez, na których mogliśmy podziwiać wspaniałe zabytki. W Warszawie odbywała się już kolejna edycja targów Auto Nostalgia a w Nadarzynie mieliśmy Warsaw Oldtimer Show. Dwie zupełnie różne imprezy i chyba skierowane do nieco innego grona odbiorców.
Auto Nostalgia to impreza, która na stałe wpisała się już do kalendarza każdego miłośnika zabytkowej motoryzacji. Wizyta w tym miejscu zawsze dostarcza mnóstwa wrażeń i nie inaczej było tym razem. Już przy wejściu do ogromnej hali witał nas czerwony, świetnie odrestaurowany Citroen 2CV. To stoisko czasopisma Automobilista. A z każdym krokiem było ciekawiej. Tuż za 2CV stał na przykład prototyp sześciokołowego pływającego… Fiata 126P. Zobaczcie sami na zdjęciach jaki ciekawy to pojazd. Co prawda samochód ten – głównie ze względu na za słaby silnik – nie spełnił finalnie pokładanych w nich nadziei i nie wszedł do produkcji seryjnej, ale nadal robi ogromne wrażenie.
Nas, jako fanów francuskiej motoryzacji, najbardziej zaciekawiła ekspozycja Citroen Oldtimer Klub Polska. Włożono w nią bardzo dużo pracy a oczy cieszyło kilka świetnie prezentujących się Citroenów DS stojących w cieniu wieży Eiffla. DS to już legendarny dzisiaj samochód, który zmienił całkowicie oblicze motoryzacji w 1958 roku. Do dzisiaj to auto oferuje swoim posiadaczom ogromną dawkę komfortu i budzi wielki podziw na ulicach. W tej sytuacji wywiad z Konradem Dulą, prezesem i założycielem Stowarzyszenia, mógł się odbyć wyłącznie we wnętrzu takiego DS. Na wygodnych kanapach rozmawialiśmy o tym co ten prężnie działający klub planuje w tym roku. Napiszemy o tym w oddzielnym materiale.
Auto Nostalgia była okazją do obejrzenia wielu innych ciekawych samochodów różnych marek. Wszystkie ekspozycje łączył duch pasji i zaangażowania. Wrażenie pogłębiało się dzięki temu, że samochody stały dość blisko siebie, co powodowało, że posiadacze i odwiedzający mieszali się i mieli okazje do wielu ciekawych dyskusji. Citroenom przyglądał się wyrzeźbiony Andre Citroen, stojący przy ekspozycji Vorbrodta. Warto było spędzić tutaj kilka godzin a to co widzieliśmy, znajdziecie na zdjęciach poniżej.
Warsaw Oldtimer Show
Warsaw Oldtimer Show to z kolei dość młoda impreza. Dwie imponujące hale wypełniono samochodami. Najciekawszą ekspozycję miał Renault 4 Klub Polska, który powstał w 2013 roku i dzisiaj liczy już ponad 20 członków i dużo więcej sympatyków. Jego założyciel, Adam Miś, podzielił się z nami historią swojego R4, sprowadzonego z Bośni. Z uwagi na działania wojenne samochód miał… przestrzelony kulami tył. Właściciel musiał więc sporą część auta podmienić. Dzisiaj jego jasno błękitne Renault R4 świetnie się prezentuje i godnie zachwalało model R4 na Oldtimer Show.
Inne akcenty francuskie to przepiękny Traction Avant na stoisku Automobilisty oraz kilka dobrze utrzymanych egzemplarzy 205 GTi czy DS. Na zewnątrz można było napić się kawy z Citroena HY. Spotkaliśmy również Motodoradcę, z którym rozmawialiśmy o odbieranym wkrótce Peugeot 3008.
Wszystko macie na zdjęciach. Ale jest i ciemna strona Oldtimer Show. Mimo obecności dużej ilości rodzin z dziećmi zwiedzających targi, hałaśliwi członkowie klubu BMW nie potrafili obyć się bez dużej ilości przekleństw i niezbyt pasującej do imprezy muzyki. Tym targom, mimo rozmachu zabrakło też owego ducha motoryzacji. Sterylne wnętrza i rozlokowanie samochód daleko od siebie stwarzało wrażenie pewnego rodzaju pustki. Organizatorzy muszą nad tym popracować.
Całościowo weekend pod znakiem zabytkowej motoryzacji można uznać za udany. Duża ilość pięknych i dość rzadkich samochodów oraz wspaniała pogoda sprawiły, że Warszawa zyskała nowe, ciekawe oblicze – dla każdego miłośnika starej motoryzacji znalazło się coś ciekawego.