Opony sezonowe czy całoroczne? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest łatwa. Wybór opon na rynku jest ogromny, producenci prześcigają się w reklamowaniu swoich produktów, prawdziwych opinii w internecie też wcale mnie ma tak dużo. Dlatego postanowiliśmy przy okazji zbliżającej się zimy przetestować komplet fabrycznie nowych opon Michelin Crossclimate Plus. Zamontowaliśmy je zamiast letnich opon Bridgestone, na których przyjechał nasz redakcyjny Kadjar i zaczynamy roczny test.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jest to test sponsorowany – komplet fabrycznie nowych opon kupiliśmy za redakcyjne środki. W ten sposób uwzględnimy też czynnik ekonomiczny, a trzeba przyznać, że są to opony droższe od odpowiedników innych firm. Za komplet 16 calowych opon do Kadjara zapłaciliśmy 1900 złotych brutto.
Producent obiecuje wiele
W materiałach reklamowych Michelin można przeczytać bardzo wiele o zaletach takich opon. Producent reklamuje je jako opony letnie z homologacją zimową. Nie będę jednak rozpisywał się na temat obietnic co do zachowania się Crossclimate na drodze – wolę skupić się na opisywaniu wrażeń i porównywać te opony z innymi, na których jeździł Kadjar.
Pierwsze wrażenia po zmianie opon
Michelin należy do kategorii producentów premium. Wcześniej nie miałem do czynienia z Crossclimate, więc nie wiedziałem czego się spodziewać. Pierwsze wrażenia podzieliłbym na dwie kategorie:
Twardość/miękkość opon
W porównaniu do fabrycznych Bridgestonów, opony Michelin są znacznie bardziej miękkie i sprężyste. Różnica jest odczuwalna bardzo wyraźnie i ma się wrażenie, że zawieszenie Kadjara zmieniło swą charakterystykę, chociaż to oczywiście nieprawda. Jest to bardzo przyjemne wrażenie i z samego tego powodu jestem bardzo bardzo zadowolony ze zmiany.
Głośno czy cicho?
W katalogu reklamowym można przeczytać, że Michelin Crossclimate Plus określono jako opony emitujące 69 dB hałasu. Co to oznacza w praktyce? W porównaniu do fabrycznych opon Bridgestone na Kadjarze są one znacznie, podkreślam – znacząco! – cichsze. To jest spore zaskoczenie, bo Kadjar wydawał mi się samochodem raczej dobrze wyciszonym a jednak okazało się, że opony robią dużą różnicę. To duża zmiana na plus.
Tysiąc kilometrów za mną, na razie bez śniegu
Aktualne warunki pogodowe nie pozwalają jeszcze na wyciągnięcie wniosków co do zachowania opony podczas deszczu a tym bardziej śniegu. A szczególnie interesuje mnie to, jak samochód poradzi sobie w czasie typowych warunków zimowych, pod warunkiem, że w ogóle śnieg jakiś się w Polsce pojawi. Na szczęście na testy mamy rok a jeśli będzie trzeba to zaplanujemy wyjazd bardziej na północ, żeby sprawdzić zachowanie auta w realnych trudniejszych warunkach.
Pierwsze pozytywne wrażenia
Michelin Crossclimate Plus sprawiają pozytywne wrażenie. Są zdecydowanie przyjemniejsze pod względem komfortu i bardzo ciche. Ich minusem wydaje się cena. W ciągu roku chcę sprawdzić jak zachowują się w różnych warunkach pogodowych i jak wygląda zużycie bieżnika po takim czasie.
Czekam też na Wasze pytania i pomysły na testy w komentarzach.
Najnowsze komentarze