W miniony weekend odbył się przepełniony atrakcjami Zlot Citroën XM Polska #4.0. Niecodzienną i dosyć stresującą niespodzianką dla uczestników był patrol policji, który zatrzymywał pojazdy biorące udział w rajdzie. Czyżby zlotowicze przesadzili z prędkością?
Zlot Citroën XM Polska #4.0 rozpoczął się spotkaniem w Muzeum w Łowiczu, na którym pojawiło się 30 osób oraz 18 samochodów. Uczestników powitał dyrektor placówki Grzegorz Dębski, który oprowadził sympatyków hydropneumatyka po muzeum. W programie na sobotę było zwiedzanie katedry, wejście na wieżę widokową oraz obiad w Zamku Łowicz, który stanowił bazę imprezy. Po zwiedzaniu zamku zlotowicze obejrzeli film i biesiadowali do późnych godzin wieczornych.
Rajd z niespodzianką
Następnego dnia odbył się Rajd nawigacyjny „Naznaczeni”, który był częścią zlotu i jak przyznali uczestnicy – udanym debiutem organizacyjnym ekipy z DMS Heritage Atelier. W rajdzie wzięły udział nie tylko Citroeny XM, ale również inne modele m.in. GS, CX i C6. Łącznie wystartowało 30 pojazdów. Część zlotowiczów połączyła siły we wspólnych drużynach.
Trasa prowadziła przez ciekawe miejsca Ziemi Łowickiej. Zawodnicy musieli się wykazać wiedzą na temat lokalnej historii, architektury oraz ciekawostek związanych z regionem a na trasie czekała stresująca niespodzianka. Samochody zatrzymywała policja, ale tym razem zamiast mandatów funkcjonariusze wręczali prezenty od Starosty Łowickiego, który był patronem zlotu. Meta rajdu znajdowała się w skansenie w Maurzycach wśród XIX-wiecznej zabudowy.
Citroën AC4 z 1928 roku na bimber. Przedwojenna półciężarówka i mobilne muzeum
Citroën XM: najładniejszy i z największym przebiegiem
Na koniec rajdu wręczono nagrody zwycięzcom. Najlepszy wynik z ekipy zlotowej uzyskali Dariusz i Monika zajmując miejsce 4. Nagroda starosty trafiła do Katarzyny Lewandowskiej za zaangażowanie w życie społeczne związane z miłośnikami Citroëna w Polsce.
Inni wyróżnieni to: Krzesimir Dębski (za najwyższy przebieg w samochodzie), Sławomir Cabała (za najstarszego XM-a), Maciej Janowski (za najładniejszego „nie-XM-a”), Tomasz Mączka (za najdalszy przyjazd – z Podkarpacia), a najładniejszym XM-em zlotu wybrany został Citroën Państwa Szafrańskich.
Dodatkowe wyróżnienia przyznano Janowi Jarzynie za zaangażowanie w organizację zlotu oraz (spontanicznie), Dominikowi Bonieckiemu za przyjazd na rajd nawigacyjny z ferajną dzieciaków Lancią Thesis. Była również nagroda za najgłupszą minę rajdu, którą uchwycił na zdjęciu Michał (Brodaty photography). Po rozdaniu nagród odbyła się sesja zdjęciowa w skansenie.
Zdjęcia: DMS Heritage Atelier i Brodaty photography
Najnowsze komentarze