Na czeskim portalu AutoRevue pojawił się test Peugeot 301. Co ciekawe, zapatrzeni w Skodę Czesi chwalą samochód. I to jak chwalą! Wybraliśmy dla Was co ciekawsze fragmenty.
Wszyscy mówią, że w branży motoryzacyjnej jest kryzys a w przyszłym roku kryzys może być jeszcze większy. Może właśnie dlatego Skoda Rapid wzbudziła takie poruszenie. I dlatego tak wiele zamieszania zrobiło przybycie głównych konkurentów. Rodzeństwo Citroen C-Elysee i Peugeot 301 oferują przestronne wnętrze, duży bagażnik i bardzo atrakcyjną cenę. Pod względem konkurencji są to auta bardzo niewygodne dla Rapida.
Na pierwszy rzut oka Peugeot 301 nie jest tanim samochodem. To niewątpliwa zaleta. Podstawowe wyposażenie obejmuje de facto wszystko co istotne, w tym ABS, ESP i ASR. Jest elektryczne wspomaganie kierownicy, zestaw poduszek powietrznych, zdalnie sterowany centralny zamek, elektryczne okna z przodu a nawet regulacja siedzenia kierowcy. Brakuje tylko klimatyzacji i radia.
Samochód, który testujemy to najdroższa wersja Peugeot 301. 1.6 HDi, wyposażenie Allure. Dodatkowo mam więc na pokładzie elektrycznie sterowanie tylnych okien, automatyczna klimatyzacja, aluminiowe felgi i radio. Samochód jest bardzo ładny. I nie wygląda tanio!
Francuski producent samochodów użył dość nieskomplikowanej konstrukcji, połączył to ze swoim aktualnym designem i zamknął całość w bryle sedana. Jeśli mam być szczery, to rzeczywiście bardzo mi się to podoba. Podoba o wiele bardziej niż Skoda Rapid.
Peugeot 301 ma 4442 mm długości, jest szeroki (bez lusterek) na 1748 mm i ma 1477 mm wysokości. Rozstaw osi ma dość solidną wartość 2652 mm, co jest odczuwalne we wnętrzu, zwłaszcza z tyłu.
Pierwsze wrażenie
Jak już pisałem, pierwsze wrażenie, jakie robi Peugeot 301, jest dobre. To dotyczy zarówno konstrukcji jak i wnętrza. Również na zdjęciach Peugeot 301 wygląda naprawdę ładnie.
Pierwszy raz za kierownicą i można powiedzieć, że fotele są bardzo wygodne, miękkie. Mimo wszystko wygląda prosto, ale pięknie a nawet kosztownie. Połączenie jasnych i ciemnych plastików tu i tam, trochę srebra i błyszczących czarnych lakierowanych części, sprawia miłe wrażenie. Pozytywnie. Dobrze jest również, jeśli chodzi o miejsce. Osobiście mierzę nieco mniej niż 190 cm. Jeśli ktoś za mną usiądzie, mieści się bez problemu.
Drugie wrażenie
Peugeot oferuje niską cenę za świetny samochód. Ma oczywiście pewne minusy. Jakie?
Drobne kłopoty możemy napotkać, gdy będziemy chcieli ustawić odpowiednią pozycję za kierownicą. Będziesz musiał się trochę przyzwyczaić. Kolejny szczegół to zintegrowane zagłówki tylnych siedzeń. Dla wyższych pasażerów jego funkcja po prostu nie ma żadnego znaczenia.
Wreszcie pokrywa bagażnika dostał najtańsze możliwe mocowanie a samo wykończenie klapy też pozostawia trochę do życzenia. Miejsca na bagaż dużo, jest ono jednak dostępne mniej wygodnie niż w autach typu hatchback.
No i na koniec wyciszenie mogłoby być lepsze.
Plusów jest więcej.
Chwała Peugeotowi za świetne zawieszenie. Na czeskich drogach jest dostrojone idealnie. Bardzo skutecznie niweluje wiele czeskich dziur. Nie zawiedzie na zakrętach. Osobiście spodziewałem się, że samochód będzie przechylać w zakrętach znacznie bardziej, niż jest to w rzeczywistości. Deska rozdzielcza jest prosta klasyczna.
Podsumowanie? Kupować jak najszybciej!
Nie jest tajemnicą, że klienci chcą za niewielkie pieniądze kupić duży samochód. Biorąc pod uwagę to, co jest obecnie na rynku, Peugeot 301 to wybór za niewielkie pieniądze. Kupuje się bardzo duży i wygodny samochód. Ośmielam się wręcz przypuszczać, że niedługo Peugeot 301 wraz z Citroenem będziemy spotykać na każdym rogu. Więcej, nie zdziwiłbym się, że jeśli za czas jakiś Peugeot 301 stanie się najlepiej sprzedającym się modelem do francuskiej marki.
Źródło: AutoRevue Czechy
Opracowanie: redakcja
Najnowsze komentarze