Używany Citroën C4 Cactus to pozycja wyjątkowa wśród współczesnych samochodów. Jest wygodny i oferuje coś, co trudno znaleźć gdzieś indziej, mianowicie wyróżniający się wygląd. Nie można go pomylić z niczym innym.
Citroën zdążył przyzwyczaić nas do tego, że potrafi i często chce wytyczać nowe standardy – bez powielania pozornie sprawdzonych. Obok nieobecnego już w gamie hydropneumatycznego zawieszenia Francuzi sięgają po niebanalne środki wyrazu i często wyróżniającą się stylistykę. Doskonałym tego przykładem jest model C4 Cactus z lat 2014-2017. I jeśli szukacie czegoś, co będzie nie tylko samochodem, ale też estetycznym elementem życia, to Cactus jest dobrym pomysłem.
Zobacz: Nowy Citroën C4 w promocyjnej cenie. Sprawdź auta dostępne od ręki.
Citroën C4 Cactus wykorzystywał płytę podłogową PF1, znaną z mniejszych modeli. Nie przeszkadzało mu to mieć wymiary zbliżone m.in. do Volkswagena Golfa VI, obecnego wtedy na rynku. Cactus był nieznanie od niego krótszy i węższy, ale miał większy bagażnik i rozstaw osi.
Porównanie wymiarów Citroën C4 Cactus i Volkswagen Golf VI
Citroën C4 Cactus |
Volkswagen Golf VI |
|
długość (mm) |
4.157 |
4.199 |
szerokość (mm) |
1.729 |
1.779 |
wysokość (mm) |
1.480 |
1.480 |
rozstaw osi (mm) |
2.595 |
2578 |
bagażnik (l) |
358 |
350 |
Prezentacja Citroëna C4 Cactus wzbudziła spore zamieszanie na europejskim rynku. Doskonale pamiętamy z premiery w Amsterdamie pierwsze zachwyty dziennikarzy. Auto z miejsca się spodobało. Miejski crossover Citroëna w każdym aspekcie wizualnym wyróżniał się z tłumu klasowych, poprawnych samochodów. Obłe nadwozie w przedniej części wyróżniają osobne światła LED, zlokalizowane tuż nad głównymi reflektorami. Relingi dachowe nie tylko pełnią określoną funkcję, pozwalając wyraźnie zwiększyć możliwości przewozowe auta, ale również w tym wypadku są jednym z ciekawych wizualnie detali.
Zobacz: Citroën C4 Cactus 110 KM. Kompakt na długi dystans.
Bardzo ważnym i do dzisiaj cenionym elementem nie tylko wizualnym są sporych rozmiarów nakładki na drzwi – Airbump. Wykonane ze specjalnego, odpornego tworzywa poduszki, skutecznie chronią drzwi naszego auta przed powszechnymi parkingowymi uszczerbkami a przy tym świetnie wyglądają. Później Citroën zrezygnował z tego dodatku a szkoda, bo jest niezwykle praktyczny.
C4 miał też świetną kampanię reklamową, która podkreślała zalety designu tego auta:
Wnętrze tworzy spójną, estetyczną całość z nadwoziem – przyjemnie zaskakując wprowadzonymi rozwiązaniami. Klasyczna kierownica wyposażona została w standardowe już od lat funkcje, takie jak sterowanie nagłośnieniem, zestawem głośnomówiącym czy tempomatem. Za nią ulokowano prostokątny pierwszy ekran prezentujący podstawowe parametry takie jak prędkość, poziom paliwa, przebieg, wskazania komputera pokładowego i stan oświetlenia. Zdaniem użytkowników nawet w słoneczne dni wyświetlacz pozostaje czytelny i nie sprawia problemów w najstarszych egzemplarzach. W centralnym punkcie deski rozdzielczej (wykonanej z twardego plastiku) umieszczono wystający ponad nią drugi, większych rozmiarów ekran.
Zobacz: Citroën C4 Cactus jako mini-kamper?
Sterowanie multimediami, a także klimatyzacją czy nawiewem odbywa się dotykowo. Interfejs systemu jest przejrzysty, dla osób, które po raz pierwszy wsiądą do Citroëna będzie wymagał przyzwyczajenia. Co najistotniejsze – system funkcjonuje płynnie, bez zawieszania – wyjątkiem są tutaj mroźne poranki w przypadku egzemplarzy parkowanych pod chmurką. Zdarza się, że ekran ciągu pierwszych chwil jazdy nie reaguje zbyt dobrze na polecenia, jednak po nieznacznym rozgrzaniu kabiny wszystko wraca do normy.
Spostrzegawcze osoby w mig zauważą brak kratki prawego nawiewu na desce rozdzielczej – jego obecność zaburzyłaby estetykę. Efektów wyższości designu nad funkcją nie trudno się domyśleć – odparowanie lub oczyszczenie z lodu prawej bocznej szyby trwa dłużej. Ciekawym akcentem jest schowek przed pasażerem otwierany do góry i uchwyty w drzwiach wykonane z tworzywa. Całość przypomina uchwyty eleganckich walizek – ładne i bardzo wygodne.
Pokrewieństwo z autami segmentu B zdradza wspomniane twarde tworzywo w kabinie. Nadano mu jednak ciekawą formę. Niektórzy narzekają na wysoko umieszczony próg mieszczącego 358 litrów bagażnika, utrudniający pakowanie bagaży niskim osobom – łatwo się przy tej czynności ubrudzić o wydatny zderzak.
Fotele o niespotykanym często kształcie to kwintesencja francuskiej motoryzacji – są miękkie i wygodne. Z drugiej strony taka charakterystyka nie będzie odpowiadać osobom które przyzwyczaiły się do bardzo twardych foteli innych marek, zwłaszcza przy braku regulacji lędźwiowej oparcia. Citroën oferuje komfort a nie sportowe doznania, warto o tym pamiętać.
Zobacz: Citroën C4 Cactus: plusy i minusy
C4 Cactus ze swoją naturą zachęca do spokojnej, relaksacyjnej podróży. Tylna kanapa bez problemu pomieści dwie dorosłe osoby, nawet dość wysokie. Obaj wysocy redaktorzy Francuskie.pl nie mieli problemu z zajęciem tu miejsca (188 cm). Pewną niespodzianką będą za to tylne szyby – są uchylane a nie opuszczane. To kolejny przykład triumfu estetyki nad funkcjonalnością. Citroën C4 Cactus przeważnie wyposażony jest w elektrycznie sterowane szyby przednie, automatyczną klimatyzację, bardzo duże panoramiczne okno dachowe ze specjalną warstwą pochłaniającą ciepło, dzięki czemu wnętrze aż tak mocno się nie nagrzewa, systemy bezpieczeństwa (ABS, kontrola trakcji) i rozbudowane multimedia z nawigacją.
Do napędu swojego pierwszego crossovera Citroen oddelegował znane w grupie PSA jednostki napędowe. Gama benzynowych silników to wielokrotnie nagradzane 1.2 PureTech w wersji wolnossącej 75-82 KM lub turbodoładowanej o mocy 110 KM. Słabsze wersje oczywiście w dłuższym rozrachunku wymagają niższych nakładów finansowych, zapewniają jednak gorsze osiągi – wystarczające w zasadzie w ruchu miejskim. Warto pamiętać o tym, że producent prowadził dla tych silników akcję serwisową związaną z kontrolą i wymianą paska rozrządu i po zakupie warto sprawdzić jego stan w serwisie i profilaktycznie wymienić oraz wymienić olej. Problemy sprawiało bowiem łuszczenie się paska, co prowadziło do problemów ze smarowaniem. Wymiana paska z osprzętem to kilkaset złotych.
Silnik 1.2 PureTech 110 KM ma bardzo przyjemną charakterystykę pracy. Nisko położony maksymalny moment obrotowy ułatwia sprawne wyprzedzanie, bez uprzedniego planowania jak w słabszych jednostkach bez turbo. Żywotność turbosprężarki jak zawsze zależy w dużej mierze od kultury serwisowej (częstotliwości wymian oleju) i dbałości użytkownika o jej studzenie przed wyłączeniem silnika. Zdaniem mechaników w sprzyjających warunkach wytrzymuje ponad 200 tysięcy kilometrów, choć przypadki regeneracji turbosprężarki przed pokonaniem 150 tysięcy kilometrów są im znane.
Bez względu na wariant mocy jednostka 1.2 PureTech potrafią oszczędnie obchodzić się z paliwem, zużywając nawet w okolicach 5-5,5 litra w trasie. Ruch miejski to spalanie rzędu 7-7,5 litra na 100.
Dla bardzo oszczędnych jest jeszcze wersja z turbo-dieslem. Pomimo niewielkiej pojemności zbiornika paliwa, C4 Cactus z silnikiem diesla 1.6 e-HDi i BlueHDi imponuje zasięgiem przekraczającym 1000 kilometrów. W zależności od wariantu dysponuje mocą 92-100 KM i momentem obrotowym 230-254 Nm. Wyposażony jest w bezpośredni wtrysk paliwa common raill – autorstwa firmy Bosch, turbosprężarkę i filtr cząstek stałych. BlueHDI ponadto wymaga uzupełniania dodatku AdBlue co kilkanaście tysięcy kilometrów – tę czynność przeprowadzimy we własnym zakresie w kilka minut.
Z doniesień specjalistów i użytkowników jasno wynika, że obecny na rynku diesel jest nie tylko oszczędny (poza miastem osiągnięcie 4 litrów nie jest problemem), ale także bardzo trwały. Wymaga od nas jedynie troski o turbosprężarkę, regularnych wymian oleju i paska rozrządu. Wymianę tego ostatniego producent przewiduje aż co 180 tysięcy kilometrów, przezornie warto tę wartość zmniejszyć do 150-160 tysięcy kilometrów – koszt oscyluje wokół 800 złotych.
Citroën C4 Cactus z racji pokrewieństwa z segmentem B otrzymał budżetowy, ale trwały układ jezdny. Z przodu kolumny McPhersona i belkę skrętną przy osi tylnej – jej regeneracja w specjalistycznym warsztacie zajmuje kilka godzin i kosztuje 700 złotych. Układ zestrojono zgodnie z przeznaczeniem i charakterem modelu, z naciskiem na komfort podróżowania.
Samochód świetnie wygląda, jest stosunkowo komfortowy i wygodny, na pewno wyróżni się na ulicy. Przy zakupie warto sprawdzić historię auta oraz uważnie zweryfikować stan nadwozia, niektóre egzemplarze miały problemy z korozją. Producent prowadził też kilka akcji serwisowych, w tym związanych z systemem zamknięcia maski silnika – to wszystko warto sprawdzić w ASO. W zamian za włożony wysiłek otrzymamy auto, które cieszy i daje sporo zadowolenia z jazdy.
Duży atut ma wersja z automatyczną skrzynią biegów: przednie fotele pośrodku są wtedy połączone:
Duża podaż egzemplarzy na rynku wtórnym – również krajowych – ułatwia znalezienie C4 Cactusa zachowanego w dobrym stanie technicznym i wizualnym. Mechaniczna prostota jest gwarancją niskich kosztów użytkowania, natomiast niebanalna estetyka – uśmiechu właściciela każdego ranka.
Najnowsze komentarze