Kiedy miss Kolumbii, Luisa Cortina, zostawiała swojego luksusowego SUV-a DS 7 Crossback w serwisie, nie spodziewała się, że jakiś czas później znajdzie go w centrum handlowym. Auto było używane bez jej zgody do celów zupełnie prywatnych.
Czy serwisanci używają samochodów klientów do załatwiania swoich prywatnych spraw? Okazuje się, że takie rzeczy się zdarzają, a odkrywane są przypadkiem.
Zobacz: Gdzie znajdują się salony DS Store w Polsce?
Luisa Cortina, miss Kolumbii i modelka, jeździ od kilku lat DS 7 Crossback. Bardzo lubi ten samochód, luksusowy SUV daje jej wiele radości. Zostawiając go na przegląd w autoryzowanym kolumbijskim serwisie oczekiwała sprawnej obsługi i szybkiego zwrotu auta. Przegląd jednak przeciągał się ponad miarę.
Zobacz: DS 7 Crossback – test redakcyjny
Serwis informował ją, że przegląd jeszcze chwilę będzie trwał. Czas szybko mijał a zajęta sprawami zawodowymi modelka nie miała czasu na zajęcie się sprawę odbioru DS 7 Crossback. Wszystko jednak zmieniło się kilka dni temu, gdy Cortina wybrała się do centrum handlowego Fontanar w Bogocie. Na parkingu rozpoznała swój charakterystyczny samochód. Pojechała do domu po kluczyki zapasowe i odzyskała swoją własność. W środku znalazła obce rzeczy, spakowane jakby na wycieczkę.
Zobacz: Skonfiguruj swojego nowego DS7 Crossback
Zgłosiła reklamację do dealera. Jego odpowiedź była co najmniej zaskakująca. ASO odpowiedziało bowiem, że samochód był w centrum handlowym w ramach… sprawdzenia po przeglądzie. Co jednak robiły w bagażniku torby, spakowane na dłuższy wyjazd?
Wygląda na to, że serwisant z kolumbijskiego ASO przywłaszczył sobie DS 7 Crossback bez zgody właścicielki i używał go na codzień a niezadowolona modelka podzieliła się całą historią w mediach społecznościowych.
Najnowsze komentarze