Ponad 50 lat temu, w 1969 r., Renault i PSA utworzyły LAB (Laboratorium Wypadków i Biomechaniki) w czasie, gdy liczba ofiar śmiertelnych na drogach osiągała rekordowe poziomy. W tym samym roku we Francji zginęło ponad 14.500 osób. Do 2022 r. liczba ta spadła do 3.260 (pomimo wzrostu liczby samochodów na drogach).
„Wypadki zdarzają się teraz rzadko, ale nadal jest ich zbyt wiele” – komentuje Stéphane Buffat, dyrektor LAB i lider ekspertów ds. bezpieczeństwa drogowego w Grupie Renault, której misją jest „zmniejszenie liczby obrażeń i zgonów na drogach do zera”.
Bezpieczeństwo na drodze wymaga planowania
W ciągu ostatnich kilku dekad Grupa Renault wprowadziła szereg sposobów na zwiększenie bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów. Stéphane Buffat wyjaśnił, że na przykład „Grupa promowała pasy wystarczająco szerokie, aby chronić klatkę piersiową […] i pedały, które chowają się w razie wypadku, aby zmniejszyć ryzyko złamań nóg”. Ale można zrobić więcej. Oprócz systemów pokładowych, takich jak hamowanie awaryjne i zabezpieczenia, takie jak poduszki powietrzne, Grupa stara się teraz planować z wyprzedzeniem kwestie bezpieczeństwa „od samego początku projektowania pojazdu” – powiedziała Claire Petit-Boulanger, ekspert ds. bezpieczeństwa Grupy Renault. „Około dziesięć lat temu zwróciliśmy się do straży pożarnej i zdaliśmy sobie sprawę, że jako producent samochodów nadal możemy wnieść ogromny wkład w ratowanie życia. Nawet po tym, jak ludzie ulegną wypadkowi, pomagając służbom ratunkowym działać szybciej i skuteczniej”. W szczególności służby ratownicze mogą uzyskać dostęp do kart ratunkowych, które dostarczają niezbędnych informacji awaryjnych w celu skuteczniejszej interwencji i są łatwo dostępne podczas interwencji dzięki kodom QR umieszczonym na pojazdach.”
Zobacz: Testy samochodów Renault. Opinie, pomiary, spalanie
Złota godzina
Christophe Lenglos, pułkownik straży pożarnej w Yvelines był przez 5 lat oddelegowany do Grupy Renault i przypomina że „statystycznie zgony spowodowane bardzo gwałtownymi wypadkami zdarzają się w ciągu pierwszej godziny po wypadku (kluczowe ramy czasowe znane jako „złota godzina”), stąd tak ważna jest jak najszybsza interwencja”. W czasach, gdy pojazdy stają się coraz bardziej wytrzymałe, aby lepiej chronić pasażerów, zmieniają się również techniki stosowane przez służby ratownicze: „W pojazdach nowej generacji, zamiast próbować rozcinać pojazd, tworzymy tunel wydobywczy, przez który możemy wysunąć ofiarę” – wyjaśnia strażak.
Szybkie gaszenie akumulatora – tylko 10 minut
Jest to dodatkowo ułatwione dzięki corocznemu przekazywaniu przez Grupę Renault kilkuset wycofanych z eksploatacji pojazdów nowej generacji strażakom, aby mogli oni trenować techniki ratunkowe na najnowszych modelach. Kolejna kwestia bezpieczeństwa, która z pewnością zyska na znaczeniu w przyszłości: akumulatory pojazdów elektrycznych. Jeśli pojazd Grupy Renault zostanie uszkodzony lub wystawiony na działanie ognia, akumulator pozostanie bezpieczny przez pół godziny.
Jeśli akumulator się zapali, strażacy mogą „ugasić go w ciągu kilku minut, rozpylając wodę przez otwór w podwoziu pojazdu” – powiedział Christophe Lenglos. Innowacyjny system, nazywany „dostępem strażaka”, jest unikalny dla Grupy Renault. Całkowite ugaszenie pożaru akumulatora zajmuje zaledwie 10 minut, w porównaniu do 1 do 3 godzin w pojazdach elektrycznych, które nie są wyposażone w to rozwiązanie. Szybki czas reakcji przekłada się również na znaczną oszczędność wody – podczas pojedynczej interwencji zużywa się jej tylko 1300 l zamiast 11 000 l.
Zobacz: Aktualności ze świata Renault. Codziennie
Osobisty trener na drodze
Oprócz ulepszeń technicznych, innym sposobem na poprawę bezpieczeństwa, który jest obecnie badany przez grupę, jest zachowanie kierowcy. Przekraczanie prędkości, picie alkoholu, korzystanie ze smartfona podczas jazdy (co według Światowej Organizacji Zdrowia czterokrotnie zwiększa ryzyko wypadku)… istnieje niezliczona ilość czynników, które mogą spowodować wypadek. „Chociaż opracowaliśmy wiele zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS), takich jak hamowanie awaryjne i utrzymywanie pasa ruchu, to wciąż za mało! Wypadki są najczęściej związane z przyczyny ludzkiej: aż w 93% przypadków” – powiedział Christian TAFFIN, ekspert ds. systemów wspomagania kierowcy i pojazdów autonomicznych w Grupie Renault. Jednym z ulepszeń, które nadal jest opracowywane (we współpracy z francuskimi szkołami jazdy) i które ma zostać dodane do pojazdów Grupy w 2024 r., jest Trener Bezpieczeństwa. Jego celem jest „wpływanie na zachowanie kierowcy poprzez analizę sposobu jazdy pod względem bezpieczeństwa, przestrzegania przepisów drogowych… aby następnie uświadomić mu ryzyko, jakie podejmuje podczas jazdy”, wyjaśnił.
System będzie następnie udzielał dostosowanych porad osobie prowadzącej samochód i może na przykład zalecić aktywację niektórych systemów ADAS w zależności od jej konkretnych potrzeb, takich jak ogranicznik prędkości dla osób, które mają tendencję do ciężkiej stopy. Pojawienie się w 2026 r. pojazdu definiowanego programowo (projekt pojazdu oparty na scentralizowanych aplikacjach oprogramowania) w ramach grupy wzmocni system, umożliwiając użytkownikom pobieranie najnowszych funkcji bezpieczeństwa do swojego samochodu. Aby jeszcze bardziej zachęcić kierowców do stosowania wzorowych praktyk jazdy, kierowcy mogą również otrzymywać nagrody za bezpieczeństwo w postaci trofeów, a nawet zniżek dla najbezpieczniejszych kierowców. W przyszłości tego typu systemy ADAS będą ostrzegać kierowców „wykazujących oznaki nieuwagi lub senności, lub przypominać im o sprawdzeniu orientacji przed wyprzedzaniem, na przykład” – podsumował Christian Taffin. Miejmy nadzieję, że to wystarczy, aby jazda samochodem stała się prawdziwym spacerkiem po parku.
Najnowsze komentarze