„Turbo Test” nr 2 (10) z II.2011
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 3,99 zł
Koszt 1 strony: 6,65 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4, C5, C6, Jumper, Jumpy, Nemo, Xantia, XM, Xsara, 306, 406, 407, Bipper, Boxer, Partner, Kangoo, Laguna, Megane, Logan
Jednak pierwszym samochodem francuskim wspomnianym w aktualnym „Turbo Teście” jest Nowy Citroën C4. Krótką notatkę poświęconą temu najnowszemu modelowi marki, aktualnie promowanemu na polskim rynku, znajdziecie na stronie 10. W notatce tej wspomniano też Renault Megane, jako jednego z konkurentów Nowej C4-ki.
Na stronie następnej pokazano też Citroëna C5, jako jedno z czterech przykładowych aut kredytowanych przez jedną z firm opisanych na tejże stronie. Ponieważ stronę opisano, jako Poradnik, uznaję, że nie jest to reklama, przynajmniej nie zostało to wyraźnie zaznaczone.
Znacznie więcej miejsca Citroënowi C5 poświęcono nieco dalej. Jeśli interesuje Was auto w nadwoziu kombi, to koniecznie musicie tam zajrzeć.
Na stronach 16-18 zaprezentowano tę bardziej praktyczną odmianę określając ją zresztą flagowym Citroënem wśród aut z takim właśnie nadwoziem. Wszak wspomniane C6, które zastąpiło legendarnego XM-a, nie ma – w przeciwieństwie do poprzedników (XM, CX, DS) – wersji kombi.
Autor przyznaje się zresztą, że prywatnie miał kiedyś dwie Xantie, czyli bezpośrednich poprzedników C5. I to widać po tekście – Redaktor Korzeniowski nie przyczepia się bowiem do rozmieszczenia elementów kokpitu, nie marudzi o żadnych brakach ergonomii, a krytyce poddaje jedynie (albo aż) nieruchomy rdzeń kierownicy i włącznik świateł w dźwigni kierunkowskazów. Pozwolę sobie w obu kwestiach nie zgodzić się z Panem Bogusławem, a tłumaczyć mnie może jedynie to, że prywatnie miałem, bądź mam, dopiero pięć aut z koncernu PSA ;-)
Autor podkreślił bogate wyposażenie testowanego samochodu, podał najważniejsze fakty dotyczące zawieszenia hydropneumatycznego, przedstawił gamę silników wysokoprężnych, choć uznał, że dwa topowe (200 i 240 KM) są za drogie w podsumowaniu uznał, że Citroëna C5 zdecydowanie warto wziąć pod uwagę, jeśli szuka się samochodu z tego segmentu.
Renault Megane pojawiło się w tabelce z usportowionymi kompaktami, jaką możecie obejrzeć na stronie 19. Nie rozumiem tylko, z jakiego powodu wpakowano tam Fabię RS – przecież Škoda ma w ofercie Octavię RS, a to jest kompakt. Fabia, to segment B!!!
Co ciekawe Megane GT Robert Kubica umieszczone w tabelce jest najtańsze (Fabii nie liczę) – kosztuje tylko 86.100 zł, a wszyscy pozostali konkurenci zauważalnie przekraczają 100 tys. zł. Dwa z nich kosztują ponad 140 tys., z czego jeden niemal 160 tys. zł, czyli blisko dwukrotnie więcej od Megane.
Citroëna Xsarę i Peugeota 306 pokazano na stronie 31. jako konkurentów dla VW Golfa IV opisanego w dziale Używane.
Również na rynku wtórnym sporym powodzeniem cieszy się Peugeot 407, aktualnie zastępowany w salonach zauważalnie większym modelem 508. Następca popularnej 406-tki, słynącej wśród znawców (ale nie „znafcuf”) motoryzacji ze znakomitego zawieszenia, określono w artykule mianem jednego z najładniejszych aut w swoim segmencie!
Wnętrze 407-ki oceniono bardzo wysoko, zarówno z uwagi na design, jak i funkcjonalność oraz użyte materiały. Jedynie na tylnej kanapie ten Peugeot nie jest zbyt przestronny. Również pojemność bagażnika nie należy do najwyższych w klasie.
Bardzo wysoki poziom prezentuje zaś 407-ka w kwestii bezpieczeństwa.
Oferta silnikowa również jest całkiem bogata, a chyba najwięcej ciepłych słów skierowano pod adresem widlastej szóstki o pojemności 3 litrów.
Niestety zawieszenie nie jest najtrwalsze i na naszych drogach cierpi katusze skracając w efekcie swoją żywotność. Również układ kierowniczy nie jest najprecyzyjniejszy w swojej klasie, ale też nie każdy lubi jeździć ofensywnie, więc przeciętnemu kierowcy specjalnie to przeszkadzać nie powinno.
Wśród konkurentów wymieniono Citroëna C5 i Renault Lagunę.
Testu Peugeota 407 szukajcie na stronach 32-35.
Z kolei Peugeot 406 pojawił się na stronie 39. jako jedna z alternatyw dla Daewoo Nubiry.
Sporo miejsca w aktualnym „Turbo Teście” poświęcono samochodom dostawczym. Na stronach 44-45 opisano Dacię Logan Van. Samochód – jak stwierdzono – znakomicie nadaje się do eksploatacji na niedużych dystansach, bowiem w trasach wychodzą słabości jego systemu ogrzewania – nawiewy niespecjalnie radzą sobie z usuwaniem pary z szyb, a gdy siłę nadmuchu się zmniejszy, para owa na szybach zamarza. Nie rzuca też na kolana jakość wykończenia. Zaletami są zaś niska cena, podzespoły wspólne z Renault, a więc łatwo dostępne, a także warunki gwarancji.
Pewną alternatywą dla Logana Van z pewnością będą Citroën Nemo, Peugeot Bipper bądź Fiat Fiorino, które opisano na stronach 46-49. Nie każdy potrzebuje bowiem większych kombivanów, typu – wspomniane w artykule Berlingo, Partner, czy Kangoo – a autko mniejsze i tańsze, a o podobnej funkcjonalności spełni jego oczekiwania.
Koncern PSA Peugeot Citroën i Grupa Fiata rozwinęły więc współpracę, której owocami są m.in. Jumper, Jumpy, Boxer, czy Expert (tego ostatniego zamieniono w tekście na Partnera). Stworzono nieduże auta dostawcze, które m.in. dzięki zlokalizowaniu produkcji w tureckiej Bursie, mają atrakcyjne ceny. Jak w typowych autach dostawczych trudno tu mówić o jakimś szczególnym komforcie podróży, chyba, że „na pakę” wrzuci się spory ciężar, ale wówczas jednostki benzynowe niespecjalnie radzą sobie z napędzaniem takiej masy. Za to trudno mieć zastrzeżenia do wielkości przestrzeni bagażowej, design, czy uniwersalności, zwłaszcza w tzw. small-biznesie.
Ogólnie te francusko-włoskie trojaczki są bardzo interesującą propozycją na rynku niedużych samochodów dostawczych.
I to już wszystko, co napisano w lutowym numerze „Turbo Testu” o francuskich samochodach. Warto to wydanie kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze