Citroen XM Multimedia to niezwykle rzadka wersja modelu, która powstała w zaledwie 50 egzemplarzach dlatego znalezienie pojazdu na rynku wtórnym to prawdziwe wyzwanie. Jeśli nie możemy postawić sobie w garażu oryginału, pozostaje replika. Zobaczcie, jak pojazd odwzorowali specjaliści od XM-a, Q&K Citroen Classics.
Q&K Citroen Classics z Jastkowa koło Lublina zajmuje się renowacją Citroenów XM, CX oraz Peugeotów 605. Pierwszy projekt renowacji Citroena XM powstał w 2012 roku z prawdziwej pasji do modelu oraz z chęci przywrócenia do życia wyjątkowej cząstki historii francuskiej marki. „Zależy nam na tym, aby uratować te samochody od złomowiska” – mówi Pan Michał, jeden z założycieli Q&K. Przygoda z XM-em rozpoczęła się w jego przypadku od własnych pojazdów, które cieszyły niespotykanym designem i wyjątkowym komfortem. Następnie, za pośrednictwem poczty pantoflowej zaczęli zgłaszać się klienci potrzebujący pomocy w naprawie. W końcu, udało się zrealizować pierwszy poważny projekt renowacji XM-a.
Citroen XM – ocalić od zapomnienia
Przez ponad 8 lat działalności na koncie Q&K Citroen Classics zapisało się już ponad 30 takich projektów. Wszystkie odrestaurowane pojazdy poza jednym, jeżdżą po ulicach do dziś. Samochody można podziwiać podczas polskich i zagranicznych imprez poświęconych Citroenowi i klasycznej motoryzacji. Trzy egzemplarze uczestniczyły w obchodach 100-lecia Citroena we Francji w 2019 roku. Na rok 2020 zaplanowano udział w Międzynarodowym Zlocie Zabytkowych Citroenów w Toruniu (ICCCR), ale z wiadomych względów wydarzenie zostało przełożone na rok 2022.
Jednym z ciekawszych projektów Q&K Citroen Classics jest Citroen XM kombi w wersji Exclusive z bardzo bogatym wyposażeniem zarezerwowanym dla hatchbacka. Pojazd posiadał m.in. komputer pokładowy, tempomat, drewnopodobne elementy wykończeniowe, listwy w kolorze nadwozia, czy felgi Monte Carlo, ale najbardziej wyjątkowym pojazdem jest replika XM Multimedia. Citroen wyprodukował zaledwie 50 sztuk modelu. Wszystkie pojazdy napędzał 3-litrowy silnik V6 o mocy 194 KM połączony z automatyczną skrzynią biegów, jednak replikę wykonano na egzemplarzu z manualną przekładnią.
Co to za model?
Aby przypomnieć historię wersji Multimedia musimy cofnąć się do roku 1998. Citroen zaprezentował wówczas model, który pod względem zastosowanych rozwiązań wyprzedzał swoich konkurentów o lata świetlne. W kabinie znajdował się system multimedialny nazwany „Route Planner” z ekranem dotykowym, nawigacją i sterowaniem głosowym. Dziś technologia już nie dziwi, znajdziemy ją w prawie każdym nowym samochodzie, ale przypomnijmy, że Citroen XM Multimedia powstał ponad 20 lat temu! Grupą docelową dla pojazdu byli ludzie sukcesu, dla których każda sekunda to pieniądz a łączność ze światem jest niezbędna w każdej możliwej lokalizacji. Nowinek nie mogło zabraknąć także z tyłu, gdzie umieszczono komputer z systemem Windows CE 2.0, dostępem do internetu, telewizję oraz telefon. Na oparciach przednich foteli zamontowano stoliki, które służyły jako podparcie dla bezprzewodowej klawiatury i umożliwiały pracę podczas jazdy.
XM Multimedia bez multimediów…
Aby opracować pojazd, Citroen nawiązał współpracę z firmami: Intel, Microsoft, Cap Gemini, Sagem, Magneti Marelli i Telecom. Klientom nie było jednak dane skorzystać z nowinek znajdujących się na pokładzie. Citroen nie zdecydował się na produkcję, ponieważ nie chciał, aby technologia dostała się w ręce konkurencji. Początkowo Citroen XM Multimedia miał przerodzić się w specjalną, ekskluzywną serię modeli, ale w końcu zrezygnowano i z tego pomysłu. Pojazdy z akcesoriami elektronicznymi były wykorzystywane podczas Mistrzostw Świata w 1998 roku, do przewożenia ważnych osobistości. Po zakończeniu imprezy, z niewielkimi przebiegami, ale pozbawione całego wyposażenia, które wiązało się z nazwą Multimedia trafiły do dealerów. Pozostały jedynie stoliki, nieliczni klienci prosili również o zachowanie logo Multimedia.
Q&K Citroen Classics odwzorowali ognistą czerwień nadwozia XM-a oraz beżowe wnętrze łączące skórzaną tapicerkę z alkantarą. Renowacja nadwozia trwała trzy miesiące, do tego doszły także prace mechaniczne. „Chcieliśmy odtworzyć wszystko tak, jak w oryginale, ale niektórych elementów nie udało się wykonać ze względu na brak dostępności części. Chodzi m.in o beżową półkę w tylnej części pojazdu oraz rozkładane stoliki na oparciach foteli”. Pojawił się wprawdzie pomysł, aby zastosować elementy z innego samochodu, ale ostatecznie pozostawiono pojazd najbliższy fabrycznemu XM-owi.
A co z multimediami? Na rynku nie brakuje nowoczesnych rozwiązań w tym zakresie, jednak jedyną „współczesną” modyfikacją jaką stosuje Q&K Citroen Classic jest wejście AUX do fabrycznego radia. Wszystko inne nawiązuje do pierwowzoru. „Samochody muszą wyglądać jak oryginał i wskrzeszać wspomnienia o tamtych czasach bez androidów i tym podobnych nowinek. Naszą misją jest przywrócenie pojazdu do stanu nowości, ewentualnie z minimalnymi zmianami. Tablet w 25-letnim aucie byłby zdecydowaną przesadą” – przekonuje pan Michał.
Z uwagi na pandemię koronawirusa gospodarka przeżywa obecnie kłopoty i branża zajmująca się renowacją samochodów nie jest wyjątkiem. Historia pokazuje jednak, że wartość klasycznych Citroenów będzie rosnąć i warto realizować takie projekty, nie tylko z powodu unikalności samochodu ale też czystej przyjemności jazdy, jakiej nie daje żadna inna marka.
Najnowsze komentarze