Używane kombi pozostaje na szczycie listy zakupowej samochodów w Polsce. Mimo naporu SUVów cenimy praktyczny bagażnik, niższe spalanie i rozsądne ceny. Co wybrać?
Suche dane techniczne przeważnie jasno oddzielają poszczególne segmenty od siebie, wyraźnie pokazując teoretyczną hierarchię. W rzeczywistości jednak to kierowca decyduje czy dane modele spełnią jego wymagania. Na pierwszy rzut oka kombi segmentu C nie mają większych szans w starciu z klasą średnią – klasą oferującą większą przestrzeń dla pasażerów, większy bagażnik i lepsze prowadzenie. Ale czy na pewno tak jest?
Takie porównanie między segmentami zdecydowanie warto wykonać samemu, by przekonać się czy warto dopłacić kilka lub kilkanaście tysięcy złotych do samochodu o klasę wyższego. Posłużmy się tutaj przykładem Pana Jerzego, który jakiś czas temu wybrał jednak tańsze Renault Megane III zamiast Peugeota 508 pierwszej generacji. Szukając Peugeota 508 za ok 35-40 tysięcy złotych owszem, znajdziemy zadbane egzemplarze z początku produkcji, sprzed liftingu. Egzemplarze wyprodukowane po modernizacji wyceniane na 40 tysięcy złotych są zaniedbane, skrajnie zużyte lub co gorsza skrzętnie przygotowane do sprzedaży przez zaradnych handlarzy. Dopiero zwiększenie budżetu do 50-55 tysięcy złotych w przypadku 508 pozwala na bezpieczne poszukiwania wśród egzemplarzy po modernizacji. Dla Megane trzeciej generacji natomiast próg bezpiecznych poszukiwań to około 35 tysięcy złotych.
Pytanie tylko, czy warto dopłacić tak znaczącą kwotę? Pomińmy kwestie estetyczne, to wybitnie indywidualna sprawa. W przypadku Megane III i 508 w temacie zabezpieczenia antykorozyjnego bezapelacyjnie swoją wyższość pokazuje mniejszy model. W kompaktowym Renault problem korozji nie istnieje, 508 zaś nawet bezwypadkowy miewa swoje słabe punkty które trzeba bacznie kontrolować i w razie konieczności interweniować.
Pan Jerzy wielokrotnie jeździł Peugeotem 508, którego cenił za precyzję prowadzenia, ciszę panującą w kabinie przy każdej prędkości a także komfort jazdy jego zdaniem lepszy niż znał z Laguny III. Sama pozycja za kierownicą była idealna, także dla wysokiej osoby, rozlokowanie przyrządów pokładowych było intuicyjne. Jedyne uwagi miał do obsługi dotykowego ekranu multimediów, jest to jednak raczej kwestia przyzwyczajenia i nauki obsługi. Na tylnej kanapie bardzo wygodne miejsca znajdą dwie także wysokie osoby, co istotne panoramiczne okno dachowe nie ogranicza tutaj przestrzeni na głowę. Przestrzeń bagażowa jest zupełnie wystarczająca. W przypadku 508 najrozsądniejszym wyborem jest diesel 2.0 HDi 140-180 KM, zapewnia doskonałe połączenie osiągów i niskiego zużycia paliwa. Bazowy 1.6 HDi o mocy 112 KM słabo radzi sobie z ciężkim średniakiem.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. Zalety, wady, pomiary, spalanie i opinie
Podaż używanych egzemplarzy Megane III także jest imponująca, dostępnych ofert jest mnóstwo – także tych krajowych. Relatywnie łatwo o egzemplarz z pierwszych rąk z pewną historią, co ma ogromne znaczenie przy aucie używanym na równi z ochroną antykorozyjną nadwozia. W pierwszym rzędzie przestrzeń jest wystarczająca, każdy znajdzie dogodną pozycję do jazdy – choć miejsca jest odczuwalnie mniej niż w 508. Na tylnej kanapie sytuacje komplikuje opcjonalny szyberdach, osoba o wzroście 185 cm już zahacza głową o podsufitkę. W kategorii przestrzeni bagażowej różnice są symboliczne. Różnice komfortu jazdy i prowadzenia są nieznaczne, oczywiście na korzyść większego modelu. Szukając kombi z oszczędnym dieslem w przypadku Megane III mamy większe pole wyboru. Topowy diesel 2.0 dCi jest rzadko spotykany, dodatkowo jego ceny są kilka tysięcy wyższe niż pozostałych wariatów. W lekkim Megane III natomiast słabsze diesle 1.5 dCi 110 KM czy 1.6 dCi 130 KM sprawują się całkowicie wystarczająco, zaskakując przy tym wybitnie niskim zużyciem oleju napędowego.
Zobacz: Wiadomości na temat Peugeot oraz innych marek Stellantis i koncernu Renault
Finalnie Pan Jerzy wybrał Renault Megane III. Jego potrzeby spełni w ten sam sposób co Peugeot 508, kosztując znacznie mniej. Różnica cenowa jest porażająca, natomiast różnice w funkcjonalności wnętrza tylko symboliczna.
Najnowsze komentarze