Fisico zdaje sobie sprawę z tego, że niespecjalnie się wiedzie dwukrotnemu mistrzowi świata konstruktorów. Jak na tak utytułowany team, Renault nie prezentuje w chwili obecnej nic specjalnego.
Dotychczasowy dorobek sezonu, to tylko 9 punktów. Żaden z kierowców nie finiszował w tegorocznych wyścigach na podium, żaden się do niego nawet zbytnio nie zbliżył – najlepsza lokata, to piąta pozycji Fisichelli w GP Australii. Potem było jeszcze szóste miejsce w Malezji i ósme w Bahrajnie. Także Heikki Kovalainen załapał się na koniec punktowanej ósemki w GP Malezji.
Dorobek punktowy zapewnia teamowi Renault czwartą pozycję po trzech wyścigach. Dwukrotnie więcej (18) punktów zebrał trzeci w stawce team BMW-Sauber. Aż 39 punktów posiada Ferrari, zaś na czele stawki znajduje się McLaren z dorobkiem 42 punktów. Mistrzostwo w tym roku w zasadzie jest już poza zasięgiem bolidów z Enstone.
Testy w Barcelonie, to krok w dobrym kierunku, ale nie jest to – zdaniem Fisico – krok milowy, który zmieniłby układ sił na torach F1. Problemem wciąż pozostaje zapewnienie odpowiedniej przyczepności bolidom Renault. Niemało zmartwień przysparza też znaczna podsterowność w szybkich zakrętach.
Giancarlo Fisichella zdaje sobie sprawę z tego, że przed całym teamem, w tym również przed nim i Heikki, jeszcze mnóstwo pracy. Zapowiada nadzwyczajny wysiłek speców z Enstone, ale wie, że o mistrzostwie trudno w tej chwili w ogóle myśleć.

Najbliższa eliminacja „latającego cyrku F1” – Grand Prix Hiszpanii – już w najbliższą niedzielę.
KG
Najnowsze komentarze