Na długiej liście zadań zaplanowanych na wyprawę do Brazylii znalazła się wizyta w gigantycznym kompleksie Renault Ayrton Senna w okolicach Kurytyby. To tutaj powstaje Renault Duster, Kwid i Oroch, czyli wersja pick-up Dustera, a także dostawczy model Master. Byliśmy jedną z nielicznych redakcji z Europy, która miała okazję poznać tajniki lokalnej produkcji i najprawdopodobniej jedyną z Polski. Podczas zwiedzania napotkaliśmy kilka polskich akcentów!
Pojęcie fabryki samochodów zazwyczaj kojarzy się z rozległymi terenami, ale nie sądziłam, że kompleks Renault w São José dos Pinhais w okolicach Kurytyby jest tak ogromny. Zajmuje aż 2,5 mln m². Całość jest otoczona obszarem chronionym o powierzchni 900.000 m². Naturę otulającą zakład trudno jest utrzymać w ryzach, dzikie zwierzęta od czasu do czasu nawiedzają teren fabryki. Zwiedzenie kompleksu pieszo mogłoby nam zająć kilka dni, dlatego pomiędzy halami przemieszczaliśmy się Dusterem.
Zaraz po przekroczeniu progu głównego holu fabryki, gości wita kolekcja kluczowych dla marki samochodów. Małą lekcję historii daje obecność Voiturette i Gordini, ale ciekawych pojazdów jest tu znacznie więcej, w dodatku można je znaleźć w najmniej spodziewanych lokalizacjach, nawet na hali produkcyjnej. W holu głównym zobaczymy ostatnie Sandero R.S. z pożegnalnej serii limitowanej do 100 sztuk, jednego z pierwszych egzemplarzy Renault Kwid z podpisami pracowników na nadwoziu, bolid F1, którym jeździł Robert Kubica oraz kask legendy F1, Brazylijczyka Ayrtona Senny. To właśnie na jego cześć nazwano kompleks.
Zobacz test: Renault Kwid E-Tech 65 KM w zatłoczonym Sao Paulo, czyli jeździmy kuzynem Dacii Spring
Renault do Brasil – jak to się zaczęło?
Nie da się opowiedzieć historii Renault w Brazylii bez wzmianki o Dauphine. Od 1959 roku model był produkowany na licencji przez firmę Willys Overland do Brasil. Trzy lata później z taśm zaczął zjeżdżać mocniejszy Gordini, ale nie brakowało również sportowego akcentu w postaci modelu Willys Interlagos, czyli lokalnej wersji Alpine 108. W 1968 roku Willys Overland zakończył działalność w Brazylii. Zakłady przejął Ford, który na mocy współpracy z Renault wykorzystał platformę R12 do montażu modelu Corcel. Pojazdy powstawały do 1977 roku.
Francuski producent powrócił na rynek brazylijski w latach 90. W 1997 roku powstała firma Renault do Brasil Automoveis a w 1998 roku uruchomiono fabrykę samochodów osobowych, której powierzono model Scenic. Zdolności produkcyjne zakładu to 320.000 egzemplarzy rocznie. W kolejnym roku z taśm zjechało pierwsze Clio. Z biegiem lat kompleks się rozrastał i wzbogacał o kolejne hale. W 1999 roku rozpoczęto montaż silników, który zdołał już przekroczyć kamień milowy 5 mln jednostek napędowych. W 2001 roku Renault uruchomiło zakład montażowy pojazdów dostawczych a w 2018 roku odlewnię aluminium.
Renault Ayrton Senna Complex to jeden z największych i najbardziej nowoczesnych obiektów produkcyjnych w Brazylii, a także jeden z głównych pracodawców w regionie. Zatrudnia ponad 6.000 osób. Co minutę z taśm zjeżdża tu jeden Kwid a co godzinę na świat przychodzą cztery nowe Mastery. Montowane są również modele Duster, Oroch, Captur, Sandero i Logan, ale już niedługo rynek brazylijski wzbogaci się o kolejny model. Kiedy jeździliśmy pomiędzy halami, dostrzegliśmy zamaskowaną wersję crossovera segmentu B, którego debiut zaplanowano na 2023 rok.
I jest pierwszy polski akcent!
Kiedy przyjrzeliśmy się bliżej karoserii Kwida w holu fabryki, wzrok automatycznie wyłapywał wśród podpisów pracowników odpowiedzialnych za powstanie modelu polsko brzmiące nazwiska: Machanoski, Pavelski, Marpinski, ale na kolejne niespodzianki związane z Polską nie musieliśmy długo czekać. Dowiedzieliśmy się, że naszym przewodnikiem jest pan Robert Chininski, który z ogromnym zaangażowaniem dzielił się wiedzą na temat zakładu. Nazwisko wskazuje na polskie pochodzenie, ale mimo starań, panu Robertowi nie udało się poznać historii swoich przodków. Kurytyba jest głównym ośrodkiem polonii w Brazylii dlatego nie trudno tu znaleźć Brazylijczyków o polskich korzeniach a nawet usłyszeć polski język! Region zamieszkuje wielu potomków emigrantów, którzy przypłynęli tutaj z Polski pod koniec XIX wieku oraz po II wojnie światowej.
Ze względu na zasady BHP obowiązujące w zakładzie musieliśmy założyć specjalną odzież. Obowiązkowe są długie spodnie, podobnie jak kaski i wzmocnione buty. W odlewni aluminium nie obyło się bez założenia okularów ochronnych. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od części zajmującej się łączeniem elementów nadwozi Mastera i Orocha. Pojazdy powstają na tej samej linii montażowej aut dostawczych. Warunki, które panują na terenie hali są trudne, ponieważ jest tu bardzo głośno, ale komunikację wspomagał mikrofon i słuchawki.
Autonomiczni pomocnicy
Renault stawia na autonomię i jak najmniejsze użycie rąk ludzkich. Tam, gdzie jest to możliwe, człowieka wyręczają maszyny. Pomiędzy stanowiskami w obrębie jednej hali poruszają się samojezdne roboty tzw. AGV (Automated guided vehicles) dostarczające komponenty na właściwe stanowisko. Zestaw, który dostaje pracownik musi zgadzać się co do jednej śrubki! Transport odbywa się ściśle wyznaczonym torem i choć dla niewtajemniczonych jest to nieco dziwne uczucie, gdy w twoim kierunku zmierza wehikuł bez kierowcy, tutaj jest to widok normalny. Większe samojezdne maszyny, a właściwie roboty-ciężarówki pracowały na zewnątrz fabryki.
O kontrolę jakości nawet nie musieliśmy pytać. Renault przykłada dużą uwagę do wykrywania ewentualnych mankamentów na każdym etapie produkcji. Pracownicy mają możliwość zgłaszania nieprawidłowości za pomocą wewnętrznego systemu komunikacji. Przy stanowisku znajduje się tablet, który z jednej strony służy do zatwierdzenia gotowości do pracy, sprawdzenia, czy maszyna funkcjonuje poprawnie, a z drugiej ułatwia komunikację pomiędzy poszczególnymi działami firmy i usprawnia zgłaszanie błędów. Pracownik w każdej chwili może skontaktować się z przełożonym, by poprosić o pomoc. System jest częścią koncepcji Przemysłu 4.0, która czuwa nad łącznością w zakładzie i wspiera procesy wewnątrz firmy. Jest też sposobem na wykluczenie papieru. Za przepływ informacji w kompleksie w całości odpowiada elektronika.
Ile kosztuje nowa Dacia Duster? Zobacz cennik
Narodziny nowego Renault
Na linii produkcyjnej zaciekawił nas egzemplarz Dustera z tajemniczym oznaczeniem na nadwoziu. Okazało się, ze symbol jest po prostu sygnałem, co należy poprawić w kolejnym etapie montażu, ale kontroli podlegają nie tylko samochody na taśmie, ale również same komponenty, jeszcze zanim staną się częścią Kwida, Orocha, czy Dustera. Porównanie kompleksu Renault do szpitala wcale nie jest tu żadną przesadą. Ayrton Senna Complex jest wyposażony w prasy do wyciskania nadwozia, komory do kontroli wodoszczelności a także tomograf komputerowy służący do kontroli części. Jest też dział Mataverse pozwalający przenieść się na dowolną część produkcji za pomocą okularów wirtualnej rzeczywistości oraz dział druku 3D, który produkuje niektóre części w razie ewentualnych braków. Powstają tu również projekty nowych elementów. Dzięki zastosowaniu drukarki 3D mogą odznaczać się większą trwałością niż przy tradycyjnej metodzie produkcji. Renault wykorzystuje w drukarkach tworzywa sztuczne oraz mieszanki metali.
Procesy w fabryce mają charakter techniczny, ale kiedy słuchaliśmy o poszczególnych etapach, mieliśmy wrażenie, że Renault podchodzi do produkcji bardzo sentymentalnie. Połączenie nadwozia z podwoziem jest tu nazywane „małżeństwem”. To małżeństwo prowadzi do „narodzin dziecka”, kiedy po raz pierwszy przekręcany jest kluczyk. Nowy pojazd z 0 km na liczniku pokonuje swoje pierwsze metry po wyboistej nawierzchni hali. Zanim jednak trafi na transporter, który zawiezie auto do salonu sprzedaży przechodzi kilkuminutowy sprawdzian na torze testowym, który znajduje się na zewnątrz zakładu.
Na koniec wizyty w kompleksie Ayrtona Senny, Renault przygotowało dla nas niespodziankę. W zakładzie pracuje Claudio Alexander da Silva, który jest produkt menedżerem do spraw silników. Zajmuje się dostosowaniem jednostek napędowych do lokalnych wymagań. Claudio ma polskich przodków i ku naszemu zdumieniu bardzo dobrze mówi w języku polskim!
Do rozmowy i historii Claudio oraz jego rodziny jeszcze wrócimy. To historia na osobny artykuł.
Dziękujemy firmie Renault do Brasil za umożliwienie zawiedzenia fabryki, i Renault Polska za pomoc w realizacji niniejszego materiału.
Najnowsze komentarze