Citroen już wie, jak poradzić sobie ze spadkiem sprzedaży. W 2014 roku na rynek trafi Citroen 2CV. Nowy, młody, tani. Jak bardzo tani? Firma nie chce powiedzieć, ale źródła zbliżone do producenta mówią o cenie 6000 euro za podstawowy model. Osobiście nie chce mi się w to wierzyć, bo najtańsze rumuńskie Sandero to cena ponad 6500 euro, ale kto wie.
PSA musi dostosować się do pewnej polaryzacji rynku motoryzacyjnego. Oprócz marki taniej, takiej jak Dacia, funkcjonują tu producenci typu Kia czy Hyundai, którzy oferują samochody klasy zbliżonej do europejskiej taniej o 1000-2000 euro niż konkurencja z Francji czy – zwłaszcza – Niemiec.
Citroen świetnie radzi sobie w segmencie, który można by nazwać Premium Economy. Linia DS stanowi nadal hit sprzedaży i sprzedaż ta rośnie. Niedawno wyprodukowano 200.000 egzemplarz DS3. Marża na takim produkcie, postrzeganym jako premium, jest odpowiednio wysoka, by dobrze zarabiać. Ale DS, to tylko część rynku.
Dlatego Citroen kontratakuje. Model 2CV będzie oparty na koncepcie C-Cactus (pokazanym w 2007 roku). Produkowany ma być w Hiszpanii. Będzie samochodem prostym, ale nowoczesnym. Atrakcyjnym cenowo.
Zmiana cennika bazowego w Citroenie oznacza również repozycjonowanie Peugeota. Ta marka będzie bliższa cenowo do Volkswagena. Grupa planuje ofensywę cenową, bazującą na nowych modelach. Już w tej chwili Citroen i Peugeot zadali bardzo poważny cios Skodzie, oferując swoje modele C-Ellysse i 301 o kilka tysięcy złotych taniej. Szefowie grupy VW dostali szału, bo oba auta z PSA są bardzo udane i mają świetne przyjęcie wśród klientów. Tymczasem sprzedaż Rapida, mimo ogromnej kampanii medialnej, idzie raczej opornie.
PSA nie ma na razie taniej platformy do produkcji zunifikowanych samochodów. Dlatego strategia Citroena sprowadza się do przyciągnięcia swoich klientów z powrotem do salonów, poprzez oferowanie nowych odsłon swoich najmocniejszych pozycji rynkowych. Na rok 2013 zapowiadane są m.in. premiery nowego C4 Picasso i C4 Grand Picasso.
Źródło: Le Figaro
Najnowsze komentarze