W czerwcu zarejestrowano w Polsce 41.581 nowych samochodów osobowych. Zaledwie 10.831 z nich kupili klienci indywidualni. Pozostała sprzedaż to firmy. Nasz rynek jest ciągle słaby i chociaż odnotował wzrost rok do roku, to jednak perspektywy nie są zbyt różowe.
„Czerwiec tego roku to kolejny miesiąc wzrostów, chociaż̇ są one niższe niż notowane w poprzednich miesiącach. Niewykluczone, że możemy już̇ obserwować́ początek prognozowanej przed paroma miesiącami tendencji spadkowej. Hossa obserwowana od początku roku wynika z dużej liczby odbieranych samochodów, zamówionych jeszcze w zeszłym roku. To nie może trwać́ wiecznie. Pamiętajmy też, że za nieco mniejszy wzrost w czerwcu tego roku może odpowiadać́ to ze czerwiec 2022 był całkiem niezłym miesiącem (w porównaniu do innych pierwszej połowy zeszłego roku). Jest to więc efekt trochę wyższej bazy. Trzymamy oczywiście kciuki za utrzymanie pozytywnych wyników. Pewną dozę optymizmu może pozostawiać wynik rejestracji samochodów wykorzystywanych w transporcie. To oraz wyniki sprzedaży „na REGON” pokazują, że przedsiębiorcy nadal chcą̨ inwestować w park pojazdów” – skomentował wyniki Paweł Tuzimek, prezes Związku Dealerów Samochodów.
Główna słabość rynku to niska siła nabywcza klientów indywidualnych, którzy w czerwcu kupili zaledwie 10 tysięcy nowych aut. W porównaniu do ponad 30 tysięcy dla firm to naprawdę niedużo.
Także firmy nie kwapią się z większymi zakupami. Biorąc pod uwagę, że spora część kupowanych aut wyjeżdża z Polski do innych krajów – bo reeksport kwitnie – widzimy w jak słabym stanie jest nasza gospodarka.
Najnowsze komentarze