„Auto-Świat” nr 44 (591) z 30.X.2006
Stron: 52 (z okładką) + 32 (dodatek: AŚ market) + 16 (dodatek:opony)
Cena: 2,40 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,6 grosza (licząc bez dodatków)
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C5, Berlingo, 306, 407, Clio III, Megane, Laguna, sportowe
Na okładce zaprezentowano małą fotografię Renaulta Clio III – jest to fragment zapowiedzi porównawczego testu aut klasy B. W szranki stanęło sześć samochodów zaliczanych do kategorii aut miejskich, w tym wspomniane Clio. Zobaczymy, jak poradził sobie wśród konkurentów.
Pierwsze „francuskie” informacje odnalazłem tak naprawdę dopiero na stronie 11. Jedną z nich jest notatka o 20-procentowym rabacie na niektóre części i akcesoria w salonach Peugeota. Pisałem o tym wczoraj przed świtem. Drugą – zestawienie sprzedaży samochodów klasy średniej w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku. Na miejscu piątym – Peugeot 407, oczko dalej Renault Laguna, a miejsce dziewiąte przypadło Citroënowi C5. Podano tylko dziewięć modeli klasy średniej, choć tabelka zawiera dziesięć pozycji. Zupełnie kuriozalnie wstawiono bowiem na pierwszej pozycji Škodę Octavię. To w piśmie motoryzacyjnym mniej więcej taka wpadka, jak w zaproszenie lewicowych polityków do telewizji Trwam. Szanowni Redaktorzy – zapamiętajcie sobie raz na zawsze, że Octavia, to kompakt i nigdy nie będzie (bez zmiany platformy) niczym więcej! Do klasy średniej, to jej jeszcze naprawdę daleko. Ulegliście reklamom? Jeśli nie wiecie takich podstaw, to czas chyba poszukać innego zajęcia…
Informacje sportowe zamieszczono na stronach 12-13. Pierwszą z nich jest relacja z Grand Prix Brazylii – miejsca indywidualnego triumfu Fernando Alonso oraz zwycięstwa teamu Renaulta. Podwójne (drugie z rzędu) mistrzostwo świata i w takim składzie się już nie powtórzy. Hiszpan właśnie się pożegnał ze swoimi współpracownikami z Renault F1 Team.
Drugi sportowy news poświęcono Michałowi Sołowowowi. Artykuł zilustrowano zdjęciem Renaulta Clio, którym załoga Sołowow/Baran startowała w 41. Rallye Antibes Cote d’Azur. Michał był blisko wicemistrzostwa Europy, ale na przeszkodzie stanęło coś, co przebiło oponę w Clio i niestety nasz kierowca o wicemistrzostwie mógł zapomnieć.
Od 80 do 90 koni mocy mają silniki diesla sześciu samochodów, które postanowiono przetestować w „Auto-Świecie”. W szranki stanęły: Fiat Grande Punto, Hyundai Getz, Opel Corsa, Renault Clio, Toyota Yaris i Volkswagen Polo. Jak wypadł Samochód Roku’2006 na tle pozafrancuskiej konkurencji? Czy porównanie było całkowicie bezstronne? Już czas przejść do analizy testu i wyszukać ewentualne słabe punkty w porównaniu…
Najwięcej miejsca w teście poświęcono nowej Corsie. To zrozumiałe, bo to dopiero debiutujące na polskim rynku auto, ale tak naprawdę słowa, jakimi się Opla opisuje, można uznać za nieco tendencyjne. Podaje się fakty, ale w formie od razu tłumaczącej, dlaczego jest tak kiepsko. Przykładowo – droga hamowania, która zbliża się niebezpiecznie do 40 metrów. Jeszcze gorzej wypadły Getz i Polo. Dziś w tej klasie taki wynik, to już nie jest standard – to porażka! Najlepsze jest zresztą Clio III – potrzebuje dwóch metrów mniej, niż niemiecka konkurencja. W testach, gdzie to niemieckie auto by dominowało – podkreślono by (tak już bywało) ten fakt bardzo mocno. Tutaj podano suche liczby.
Clio III zarzucono m.in. mało czuły układ kierowniczy. Stwierdzono też, że na drogach o kiepskiej nawierzchni lekko drga karoseria francuskiego auta. Jeździłem takim samochodem i to dość ofensywnie właśnie po krętych drogach o niespecjalnie przyjaznej nawierzchni i zapewniam Was po raz kolejny – Clio III naprawdę można poszaleć i daje to sporo radości z jazdy!
Ale przejdźmy do ostatecznego podsumowania. Clio III zajęło trzecie miejsce uzyskując 221 punktów. Lepsze okazały się Grande Punto i Yaris (po 222 punkty) oraz – oczywiście – Corsa, której przyznano punktów 224. Getzowi naliczono ich jedynie 207, a Polo zebrało 206 punktów – i to jest dla mnie solidne zaskoczenie. A skąd te punkty? Oto analiza zestawienia.
O jeden punkcik więcej powinno dostać Clio III za pojemność bagażnika. Skoro w normalnej postaci ma o 18 litrów więcej od Polo i tylko 2 litry mniej po złożeniu kanapy od tego niemieckiego samochodu, to trudno – moim zdaniem – ocenić je na taką samą liczbę punktów. Podobnie zresztą oceniono Grande Punto, które pod każdym względem jest gorsze w kwestii bagażnika od Clio.
Oczywiście skrytykowano przełączanie skrzyni biegów w Clio III. Nie wiem, czemu, bo moim zdaniem biegi przełącza się naprawdę dobrze w tym właśnie samochodzie. Układ kierowniczy za niemal wzorcowy uznano tylko w Polo i Corsie – to ewidentne promowanie własnych konstrukcji (test przeprowadziła niemiecka mutacja tygodnika), a więc i przyzwyczajeń. Widać to także po ocenie komfortu – Clio jest naprawdę – jak na tę klasę aut – komfortowo zawieszone! Otrzymało zaś tyle punktów, co taczkowata Corsa – najmniej w całym teście! Również „przyjemność z jazdy” oceniono niespecjalnie. A cóż o przyjemności mogą wiedzieć ludzie, którzy własnym córkom dają na imię Helga??? ;-)
Spalanie Clio III jest na zbliżonym do konkurentów poziomie, jedynie Grande Punto potrzebuje o 0,4 litra ON mniej. Za to zasięg (punktowany w tej samej pozycji) zostawia konkurentów daleko z tyłu – od 140 do 270 km! Mimo to Redaktorzy nie uznali za stosowne przyznać za ów zasięg jednego punktu więcej…
Kolejny przykład stronniczości – Grande Punto oferujące tylko 8 lat gwarancji na perforację nadwozia i dwuletnią gwarancję mechaniczną traci dwa punkty w stosunku do np. Corsy, czy Polo, które oferują również dwa lata gwarancji ogólnej i 12 lat na perforację blachy. Z kolei Clio oferujące takie same warunki gwarancji, jak niemiecka konkurencja – otrzymuje od nich o jeden punkt mniej. Dlaczego???
Clio III, to naprawdę bezpieczne auto. Mimo to Corsę oceniono pod tym względem lepiej, choć wyposażenie jest niemal identyczne. Z rzeczy, które Corsa ma w standardzie, a które mogą wpływać na bezpieczeństwo, wymienić można w zasadzie tylko halogeny.
Jak widzicie – Clio III bez problemów powinno zdobyć parę punktów więcej. Wówczas jednak zagroziłoby dominacji Corsy, a przecież gazeta motoryzacyjna należąca do niemieckiego wydawcy nie może przeszkadzać niemieckiemu samochodowi w momencie jego debiutu na polskim rynku…
Na stronie 34. zamieszczono krótki test Citroëna Berlingo. Oceniono to popularne auto na szkolne 5- (szóstki nie przewidziano). No ale czyż można było skrytykować tak bardzo praktyczny samochód? W dodatku napędzany oszczędnym dieslem i naprawdę nieźle (jak na ta klasę) wyposażony.
Z dziennikarskiego obowiązku informujemy, że na stronie 40. zamieszczono list czytelnika, który jeździ na co dzień Renaultem Megane. Czytelnik pyta, czy jazda zimą samochodem wyposażonym w alufelgi ma sens, a jeśli nie bardzo, to czym to grozi. Nie będziemy się w temat zagłębiać.
Poza kilkoma zdjęciami samochodów francuskich, które to fotografie są ilustracją do ogólnych artykułów – nie znajdziemy już w tym „Auto-Świecie” nic godnego naszej uwagi. Jeszcze tylko w dodatku „AŚ market” dwie krótkie historyjki o Peugeocie 306 i Renaulcie Laguna i to już komplet. Czy warto więc wydać 2,40 zł na ten numer? Sezon grzewczy rozpoczęty, więc mimo wszystko – tak ;-)
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze