Używane Renault Clio Grandtour z silnikiem 1.2 TCe to tani, dynamiczny samochód, który z powodzeniem będzie pełnił auta rodzinnego. Auto jest pojemne, wygodne i tanie w eksploatacji.
Trzy lata temu Pani Karolina poszukiwała funkcjonalnego auta miejskiego, które sprawdzi się również w czasie weekendowych wypadów poza stolicę – wybór padł na poleasingowe Renault Clio Grandtour czwartej generacji napędzane benzynowym silnikiem 1.2 TCe z automatyczną dwusprzęgłową przekładnią EDC. Ostatnie 100 tysięcy kilometrów właściciela zalicza do udanych, poza jedną przywarą swojej wersji.
Zobacz: Używane Renault Clio IV 0.9 TCe – daje radę!
Renault Clio IV okazało się rynkowym przebojem w Europie. Masowo kupowali je klienci flotowi i indywidualni ceniący niebanalny design, obszerne wnętrze i wysoki jak na segment B komfort podróżowania. Model dostępny był od 2012 do 2019 roku, w ofercie znalazł się tylko pięciodrzwiowy hatchback i praktyczne kombi – mimo wszystko proporcje nadwozia nie zniszczyły jego urody. Nadal Clio rzuca się w oczy wyraźnymi przetłoczeniami i ukrytą klamką tylnych drzwi.
Zobacz: Renault Clio z fabryczną instalacją gazową
Podstawowym wymogiem Pani Karoliny była funkcjonalność wnętrza przy wciąż niewielkich rozmiarach zewnętrznych. Codziennie rano samochód ma zawieźć dwójkę dzieci do przedszkola, w weekend okazjonalnie zmieścić kilka toreb podróżnych i rowery na dachu. Egzemplarz opuścił salon z bogatym wyposażeniem, do dyspozycji pozostają elektrycznie sterowane szyby, automatyczna klimatyzacja, multimedia z nawigacją, szereg systemów wsparcia kierowcy i automatyczna przekładnia. Komfort jazdy na przednich fotelach pozwala bez przeszkód pokonać nawet tysiąc kilometrów jednego dnia – właścicielka zwraca uwagę na zaskakująco dobre wyciszenie kabiny. Na tylnej kanapie zainstalowano dwa mocowania fotelików ISOFIX (na fotelu pasażera znajduje się kolejne). Przestrzeni z tyłu wystarczy także dla dwóch dorosłych osób o wzroście do 180 cm. Ogromną zaletą Clio Grandtour jest foremny bagażnik o pojemności 443 litrów.
Zobacz: Nowe samochody Renault. Sprawdź dostępne od ręki!
Obecnie na liczniku widnieje 213 tysięcy kilometrów. Przebieg zdradza tylko nieco wytarty od częstego wsiadania fotel kierowcy, kierownica porysowana biżuterią i zniszczone przez dzieci oparcia przednich foteli. Jak dotąd elektronika pokładowa nie sprawiała problemów z jednym wyjątkiem. Po roku użytkowania zawiódł port karty służącej przypomnijmy do uruchamiania silnika. Pewnego dnia, po włożeniu karty nie było żadnej reakcji – z zapasową także. Konieczna okazała się jego wymiana za niespełna 200 złotych.
Obok funkcjonalności, Pani Karolina oczekiwała także potwierdzonej polskiej historii przyszłego samochodu i możliwie niskiego przebiegu. Zakup wersji benzynowej do typowo miejskiej eksploatacji wydawał się najlepszą decyzją, zwłaszcza z przekładnią automatyczną. Znana z innych modeli koncernu czterocylindrowa jednostka 1.2 TCe generuje więcej niż wystarczające 120 KM przekazywane na przednią oś za pośrednictwem sześciobiegowego automatu EDC. Pod względem płynności pracy zespołu napędowego właścicielka nie może wyrazić swojego zadowolenia. Jednostka ma wystarczające pokłady mocy – nawet z trzema rowerami na dachu i pełnym bagażnikiem Clio nie wykazuje oznak słabości. W ruchu miejskim przekładnia EDC pozwala w pełni skupić się na poczynaniach innych kierowców, podobnie w trasie gdzie w razie potrzeby zredukuje dwa biegi ułatwiając bezpieczne wyprzedzenie kolumny ciężarówek. Tutaj od pierwszych dni użytkowania daje o sobie znać jak dotąd jedyna wada Clio – spore spalanie. W mieście zużycie waha się między 9.5 a 11 litrów, podróż z prędkością autostradową 9, natomiast spokojna eskapada drogami krajowymi pozwoli obniżyć zużycie do okolic 7 litrów.
Warto dodać, że można osiągnąć mniejsze spalanie jeżdżąc nieco spokojniej – turbobenzyna lubi wypić swoje przy dynamicznym operowaniu pedałem gazu.
Jak dotąd Pani Karolina nie miała żadnych problemów technicznych ze swoim Clio. Wizyty w serwisie ograniczały się do rutynowych wymian oleju co 15 tysięcy kilometrów i filtrów. Póki co układ jezdny i hamulcowy nie wymagał ingerencji. Tuż przed przekroczeniem 210 tysięcy kilometrów zaczęły pojawiać się niepokojące zachowania skrzyni biegów. Biegi parzyste zaczęły się odczuwalnie ślizgać, zmiana przełożeń stała się również znacznie wydłużona. Wedle wstępnej diagnozy specjalisty do wymiany kwalifikuje się zespół sprzęgieł z wysprzęglikami i profilaktycznie uszczelnieniami – koszt 5.500 złotych.
Mimo zbliżającego się pokaźnego wydatku związanego z wymianą sprzęgieł, Pani Karolina jest zadowolona z Clio. Spalanie wynagradza jak dotychczas brak problemów i zwykła pewność użytkownika.
Więcej zdjęć pod artykułem w galerii.
Dane techniczne Renault Clio 1.2 TCE | |
Długość (mm) | 4.267 |
Szerokość (mm) | 1.732 |
Rozstaw osi (mm) | 2.589 |
Pojemność bagażnika (dm3) | 443 |
prześwit (mm) | 120 |
Silnik | |
jednostka | 1.2 TCe |
pojemność skokowa (cm3) | 1.197 |
moc/Nm | 120 / 190 |
spalanie (l/100) | 7 – 11 |
Najnowsze komentarze