Używane Renault Laguna z dwulitrowym dieslem w bardzo dobrej cenie. Czego można się spodziewać?
Ceny samochodów używanych w przeciągu ostatnich lat bardzo wzrosły. Zadbane egzemplarze z pewną historią serwisową znajdują nowych właścicieli zaskakująco szybko. Nieco pomijane i zapomniane są egzemplarze w gorszym stanie, wymagające większego nakładu pracy po zakupie. Sprawdzimy, czy ma to sens ekonomiczny na przykładzie Renault Laguny III.
W roli drugiego samochodu w gospodarstwie domowym doskonale sprawdzają się modele segmentu B. Początkowo poszukiwania skupiły się na Renault Clio IV generacji, obowiązkowo z polską historią serwisową od nowości. Egzemplarze w nienagannym stanie wymagają budżetu około 30 tysięcy złotych, mówimy tutaj o egzemplarzach z początku produkcji. Co ciekawe, podobnie wyceniane są Laguny trzeciej generacji z podobnego okresu produkcji. Decyzja była więc oczywista.
Zobacz: Nowe samochody Renault. Promocje
Przypadkowo na trafione ogłoszenie było co najmniej interesujące. Lagunę 2.0 dCi z 2013 roku sprzedawał autoryzowany diler jednej z koreańskich marek, samochód zostawił w rozliczeniu pierwszy właściciel (od nowości w Polsce). Dodatkowo kuszący był niski przebieg – 150 tysięcy kilometrów. Atrakcyjną cenę tłumaczyły widoczne na zdjęciach zarysowania. Postanowiliśmy sprawdzić jej rzeczywisty stan.
Pod względem formalnym wszystko było zgodne. Egzemplarz wyprodukowano na początku 2013 roku, wyposażenie Bose Edition z półskórzaną tapicerką, systemem 4Control, trochę już archaiczną nawigacją i szeregiem innych elementów. Cała dokumentacja potwierdzała zapewnienia sprzedawcy, oraz interwały serwisowe ustalone przez Renault na 30 tysięcy kilometrów. Laguna nosiła wyraźne ślady nonszalanckiej eksploatacji – przedni zderzak nosi ślady starć z wysokimi krawężnikami, drzwi oraz błotnik noszą parkingowe pamiątki, oczywiście uszkodzone były także ranty felg. Za to wnętrze zachowało się w doskonałym stanie, co tylko potwierdza przebieg egzemplarza. Wszystkie elementy wyposażenia są w pełni sprawne – za wyjątkiem systemu Hands Free, w jego przypadku na chwilę obecną nie da się zamknąć samochodu.
Kondycja układu jezdnego nie wykazała żadnych luzów czy uszkodzeń, tutaj wnikliwa kontrola w serwisie nie pokazała nic niepokojącego, co wymagałoby natychmiastowej interwencji. Gorzej prezentuje się układ hamulcowy oraz opony. Laguna przeszło pięć miesięcy czekała na nowego właściciela na placu, co mocno odbiło się na stanie opon – są odkształcone, co widać gołym okiem i czuć w czasie jazdy. Tarcze hamulcowe nie dość że są pokrzywione, to jeszcze bardzo mocno skorodowane – razem z klockami kwalifikują się tylko do wymiany. Po wstępnych oględzinach zakład lakierniczy oszacował koszt naprawy uszkodzeń i uszczerbków na karoserii na 3.500 złotych.
W następnych tygodniach skupimy się na stronie mechanicznej, tak aby przywrócić Lagunę do pełnej sprawności, co oczywiście pokażemy. Finalnie Lagunę kupiliśmy za 23 tysiące złotych, sprawdzimy czy z wszystkimi niezbędnymi naprawami będzie to opłacalne przedsięwzięcie.
Najnowsze komentarze