Targi Lublin goszczą imprezę pod nazwą MotoSession & Moto Event East, na której powinien się pojawić każdy, komu w krwiobiegu buzuje benzyna, ewentualnie olej napędowy. Ci z LPG też są mile widziani. Słowem – motoryzacyjna impreza, jakich na Lubelszczyźnie zwyczajnie brakuje. I choć trudno mówić o jakichś spektakularnych premierach, to jednak miłośnicy motoryzacji z regionu zdecydowanie powinni się w okolicach dworca PKP pojawić.
Byliśmy tam i my, tym bardziej, że akredytację prasową otrzymaliśmy bezproblemowo, choć zgłosiliśmy się po nią naprawdę późno. To duży plus dla organizatorów, że w nawale zajęć zadbali o to, by nawet akredytacje przyznawać niemal do ostatniej chwili.
Impreza MotoSession & Moto Event East została przewidziana na dwa dni i jeśli nie wiecie jeszcze, co zrobić ze sobą w dzisiejszą niedzielę, to podpowiadamy – udajcie się do hal wystawowych Targów Lublin. Zaletą jest też fakt, iż przy halach są bezpłatne parkingi, na miejscu można coś zjeść (są restauracje oraz ogródki grillowe), a ceny są umiarkowane.
Co można zobaczyć na tej imprezie? Znajdą tam coś dla siebie użytkownicy i miłośnicy dwóch kółek – motocykle i inne jednoślady zapewniają odrobinę adrenaliny nawet obserwatorom pokazów. Nas jednak ściągnęła ekspozycja samochodów, przede wszystkim francuskich.
Nie zabrakło oczywiście Citroëna. Lubelski dealer (Fix Forum Lider) wystawił niewiele aut – dwa z rodziny C4 oraz jedno z gamy DS. Pokazano Grand C4 Picasso – samochód bardzo komfortowy, przyjemnie zawieszony, siedmiomiejscowy, który wzbudzał zainteresowanie zwiedzających. Standard wyposażenia stanowi spore wyzwanie dla rywali, stylistyka zresztą też. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej tych samochodów jeździ po polskich drogach. Segment SUV-ów i crossoverów reprezentował testowany przez nas niedawno C4 Aircross. Samochód, który świetnie wygląda, ale wnętrzem mnie nieco rozczarował. Co ciekawe także publiczność na lubelskiej imprezie jakoś zbyt gremialnie do niego nie podchodziła, choć specjalnie osamotnione to auto nie stało ;-) Gamę DS. reprezentował tylko samotny DS3 – auto piękne, stylowe, designerskie i bardzo przyjemne w prowadzeniu, choć typowego citroënowego komfortu w nim raczej nie szukajcie. Acz radości z jazdy dostarczyć może sporo. Pamiętajcie też, że ten samochód występuje w odmianie Cabrio! Poza halą wystawową Citroën zaprezentował także lekkie samochody użytkowe w wersjach dostawczych – od najmniejszego Nemo, poprzez Berlingo, Jumpy, aż po Jumpera.
Nie mogę też nie wspomnieć o dwóch innych ekscytujących modelach. Pierwszy, to Citroën Saxo w rajdowym wydaniu, z klatką bezpieczeństwa i resztą wyposażenia, które pozwala startować w imprezach rajdowych. Drugi, który naprawdę poruszył moje serce, to przedwojenny Citroën C4. Naprawdę wspaniałe auto, które zresztą można sobie na Lubelszczyźnie wynająć. Nie udało mi się porozmawiać z właścicielem, ale spróbuję nawiązać z nim kontakt i może kiedyś powstanie na temat tego auta jakiś większy materiał.
Peugeot niemal wszystkie eksponowane modele zaprezentował w jednym kolorze. Niestety była to odmiana szarości :-( Owszem – 208-ka, 2008-ka, czy nawet Nowa 308-ka mogą się podobać, ale osobiście żałuję, że producent nie oferuje praktycznie żadnych żywych kolorów. Owszem, niewielu kierowców wybiera barwy rzucające się w oczy, ale są tacy i naprawdę o ileż przyjemniej by było, gdybyśmy mieli bardziej kolorowe ulice w tym szarym kraju… Na stoisku Peugeota wystawiono jedynie cztery modele i do wspomnianych wyżej doliczyć trzeba czarnego crossovera 3008. Samochody z lwem na masce oglądało wielu zwiedzających, a lubelski dealer marki Andrzej Kita nie omieszkał wyraźnie podkreślić, że Peugeot 308 sięgnął w tym roku po tytuł Car of the Year.
Nie sposób nie wspomnieć o wspaniałym Peugeocie 205 1.9 GTi stojącym sobie w towarzystwie dwóch hostess. Auto wystawiła firma Dziak specjalizująca się w przygotowywaniu samochodów do wyczyny, choć nie tylko – można tam stuningować w sensowny sposób (mechanicznie) swoje auto i przykładem tego typu działań było właśnie demonstrowany na imprezie samochód.
Na stoisku Renault aut nie brakowało. Clio w dwóch egzemplarzach, Captur również w dwóch. Megane Grandtour i dwa Fluence reprezentowały gamę kompaktów, którą wzbogacał jeszcze Scenic. Trochę brakowało Laguny, bo choć to żadna nowość, to jednak powinno się pokazywać i podkreślać wysokie noty niezawodności i oczywiście bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa, nie tylko Laguny, ale i każdego modelu prezentowanego na targach. Niemniej jednak cieszy spora liczba samochodów wystawionych przez dealera (Renault Carrara), który zresztą nie ograniczył się tylko do osobówek. Ekspozycja na dworze, poza główną halą, obejmowała także lekkie samochody użytkowe – Kangoo, Trafic i Master.
A w hali nie zabrakło też aut policyjnych – dwa Mastery, w tym jeden w barwach Policji, a drugi nieoznakowany, pozwalały zapoznać się nie tylko z wyposażeniem radiowozu, ale wzbogacone zostały ekspozycją robotów używanych np. przy transportowaniu podejrzanych ładunków. Człowiek w kominiarce prezentował zdalną obsługę tego typu robotów, co wzbudziło duże zainteresowanie osób odwiedzających imprezę MotoSession & Moto Event East.
Na zewnątrz można było także obejrzeć bojowy samochód strażacki na bazie Renault Midlum.
Nie zabrakło także marki należącej do Grupy Renault, ale pochodzącej z Rumunii. Dacia jest blisko pierwszej dziesiątki najpopularniejszych w Polsce marek – zajmuje jedenaste miejsce i choć nie ma najbogatszej gamy modelowej, to jednak sprzedaje się bardzo dobrze. Na lubelskich targach dealer – Renault Nazaruk – pokazał trzy modele, w tym jeden użytkowy. Bestseller Dacii, czyli Duster, to samochód, którego przedstawiać nie trzeba. Naprawdę niezły SUV, radzący sobie poza asfaltem dużo lepiej, niż produkty uznanych i ceniących się producentów. Owszem, nie znajdziecie w nim topowego wyposażenia, ale za to Duster przekonuje ceną, niezłymi gadżetami w środku i bardzo dobrym napędem na obie osie pochodzącym od Nissana. Drugą osobową Dacią prezentowaną w Lublinie był model Lodgy – kompaktowy minivan, który nie każdemu się podoba, ale funkcjonalności mu odmówić nie sposób. Bardzo przyzwoite wyposażenie i zawsze rozsądne ceny, a także możliwe siedmiomiejscowe nadwozie skusiły tylko w tym roku 558 klientów (w ciągu czterech miesięcy), zaś ubiegłoroczna sprzedaż w Polsce dość mocno zbliżyła się do 2.000 egzemplarzy. Użytkowy Dokker (dostępny wszak również w wersji osobowej nazwanej Dokker Van) dopełnił gamy Dacii prezentowanej na lubelskiej wystawie.
Naszą relację okrasiliśmy kilkoma zdjęciami hostess z omawianej imprezy. Ale to jedynie parę fotek, choć jeśli chcecie popatrzeć na ładne dziewczyny, to wybierzcie się do Parku Ludowego – macie ku temu okazję jeszcze w dniu dzisiejszym.
Szczegóły na temat lokalizacji, cen wstępu i co poniektórych atrakcji znajdziecie pod adresem http://www.moto.targi.lublin.pl/
tekst i zdjęcia: KG
Najnowsze komentarze