Xavier Martinet to wiceprezes marki Dacia, który niedawno udzielił wywiadu francuskiej telewizji. Powiedział w nim między innymi, że marka pozostanie przystępna cenowo, ale będzie ciekawa.
– Bigster pokazuje dokładnie to, co chcemy zrobić z tą transformacją i wierzę, że zrobi wrażenie. Chcemy, aby Dacia pozostała Dacią, konkurencyjną pod względem cenowym, chociaż i poprzez skupienie się na tym, co najważniejsze, co nie oznacza, że musi być nudna. Chcemy, żeby było atrakcyjne, wierzymy, że design jest dobry i można to zrobić tanio. Więc to, czego naprawdę chcemy, to mieć jednocześnie cenę i design. Trzeba pamiętać, że dwa wielkie powody, dla których kupuje się dziś w Europie samochód, to design i cena. Do tej pory większość osób kupowała Dacię ze względu na cenę. Chcemy, aby tak pozostało, aby Dacia pozostała Dacią. Chcemy jednak dodać również design, pomagający przekazać obraz nowoczesności, solidności – mówił Xavier Martinet.
Z kolei już obecna na rynku Dacia Jogger to przykład projektowania w taki sposób, aby koszt dla klienta był jak najniższy, przy zachowaniu atrakcyjnego designu.
– W najważniejszych aspektów związanych z Joggerem jest fakt, że jest o 300 kg lżejszy niż jakiekolwiek konkurencyjne siedem fotelików na rynku. Oczywiście niektórzy od razu odpowiedzą: „Och, ale to w ogóle nie ma znaczenia”, ale prawda jest taka, że to 300 kg mniej w stali, za które trzeba zapłacić, nie potrzebujemy tak mocnego silnika, nie musimy nawet stosować elektryfikacji… Dla klienta jest to bardzo atrakcyjne! – powiedział wiceprezes marki.
Dacia chce objąć swoją ofertą aż 80% rynku:
– Mamy Dacię Spring w segmencie A, dla segmentu B, mamy hatchbacka, jak Sandero; następnie mamy auto rodzinne, którym jest Jogger; mamy dobrego SUV-a, pozycjonowanego pomiędzy segmentami B i C, którym jest Duster; i wreszcie, zamierzamy dodać nowego SUV-a, również dla segmentu C, którym będzie Bigster. I tylko tą ofertą obejmujemy około 80% rynku.
Zobacz: Nowe samochody Dacia
LPG pozostanie w ofercie Dacii nawet po wprowadzeniu normy Euro 7:
– Wbrew temu, co mówili niektórzy, LPG, czyli gaz płynny, pozostanie przy normie Euro 7. Będziemy nadal oferować samochody z autogazem.
Dealerzy pozostają najważniejszym elementem łączności marki z klientem:
– Musimy zarabiać pieniądze, inaczej znikniemy, a nasi klienci nie będą zadowoleni. Wtedy dealerzy też muszą zarabiać, bo inaczej nie będą pokazywać naszych samochodów, nie będą dostępni mogli inwestować… A my musimy sprawić, żeby klienci byli zadowoleni. Potrzebujemy tych trzech rzeczy i uważam, że przynajmniej jak dotąd wykonaliśmy pozytywną pracę. Nie możemy jednak zapominać o tym, że jeśli tylko jeden z tych trzech elementów nie będzie działał, całość nie zadziała. Wszystko jest kwestią równowagi… – mówił Xavier Martinet.
Zobacz: Dacia Jogger – pomiary, opinie, awaryjność
Dacia nie boi się też konkurencji:
– Wiem, że nie jest łatwo stworzyć Dacię! A nie jest to łatwe, bo to, co w Dacii jest naprawdę istotne, to serce marki. W każdej decyzji, czy dotyczy ona czegoś dużego i ważnego jak platforma, czy czegoś małego, a w tym przypadku przykładów jest co niemiara, podejmuje się ją z perspektywy tego, co istotne. Sprawdzamy i analizujemy wszystko: „Czy to jest niezbędne? I czy jest to niezbędne? Codziennie mamy do podjęcia decyzje – czasem euro, czasem dziesiątki euro, czasem tysiące euro. Ale wszystkie je tworzymy zgodnie z perspektywą „To jest Dacia, to nie jest Dacia”. Warto zacytować Leonarda da Vinci, kiedy powiedział „Uproszczenie jest najwyższym stopniem wyrafinowania”. Wystarczy wziąć zwykłe, codzienne narzędzie, a zobaczysz, że im prostsze jest, tym lepiej działa; nie dlatego, że jest łatwe do wykonania czy zaprojektowania. W każdym aspekcie tego biznesu – samochody, dealerzy, itd. – to trudna sprawa. Tak więc, jedną z unikalnych rzeczy w Dacii jest ta zdolność dojścia do sedna każdego tematu.
Źródło: Turbo.fr
Najnowsze komentarze