Zespół Citroëna liczy na ósme zwycięstwo w tej asfaltowej imprezie, a siódme z rzędu Sebastiena Loeba. Tym razem jednak może nie być tak łatwo, jak w latach poprzednich, jednak wszyscy jesteśmy dobrej myśli i mamy nadzieję świętować w niedzielę kolejny sukces francuskiego Mistrza Świata.
Pierwszy etap rajdu stanowiło sześć odcinków specjalnych, a właściwie trzy próby przejeżdżane dwukrotnie. Do końca nie wiadomo było jaka będzie dziś pogoda. Ostatecznie kierowcy wyruszyli na suchą trasę zakładając w większości miękkie opony. To właśnie na nie najbardziej narzekali chyba wszyscy zawodnicy z czołówki. W szczególności nie podobał im się brak przyczepności, co powodowało konieczność ciągłej walki z samochodem.
Najlepiej poradził sobie z nią nie kto inny jak Sebastien Loeb. Francuz wygrał pierwszy odcinek specjalny i został liderem rajdu. Bardzo dobrze pojechał także Dani Sordo, dzięki czemu tabelę wyników otwierały dwa Citroëny C4 WRC. Niestety, nie najlepiej radzili sobie dwaj pozostali kierowcy korzystający z tej doskonałej francuskiej rajdówki. Urmo Aava był dziesiąty, a Conrad Rautenbach dopiero szesnasty.
W klasyfikacji JWRC całe podium zajęli zawodnicy Citroëna – pierwszy był rewelacyjny Sebastien Ogier, przed Martinem Prokopem i Aaronem Burkartem.
Oes nr 2, o wdzięcznej nazwie Grafschafr Veldenz, to kolejna wygrana Loeba, który powiększył swoją przewagę nad drugim na mecie Danim Sordo do 11,3 sekundy. Urmo Aava po raz kolejny zanotował dziesiąty czas, a Conrad Rautenbach tym razem był piętnasty.
Wśród Juniorów nadal brylowali kierowcy Citroënów C2 S1600, z tą tylko różnicą, że Martin Prokop przeskoczył w klasyfikacji Sebastiena Ogiera.
Moselland, trzeci odcinek specjalny Rajdu Niemiec, to ciąg dalszy serii oesowych zwycięstw Sebastiena Loeba. Trochę gorzej poszło natomiast Daniemu Sordo, który uzyskał czwarty czas, jednak pozostał na drugiej pozycji, z czasem identycznym jak Mikko Hirvonen. Aava dojechał jako ósmy, niestety Rautenbach był o dziesięć miejsc gorszy.
Kolejność pierwszej trójki, a tym samym Citroënów C2 S1600, wśród Juniorów nie zmieniła się. Prowadził Prokop przed Ogierem i Burkartem.
Na czwartym oesie pierwszego etapu nadal nie odpuszczał Sebastien Loeb, powiększając przewagę nad trzecim na próbie Danim Sordo do 17,7 sekundy. Mikko Hirvonen tracił równo o sekundę więcej. Dziewiąty do mety dojechał Urmo Aava, a walczący wyraźnie z samochodem Conrad Rautenbach uplasował się w środku drugiej dziesiątki.
Najszybszy wśród Juniorów Ogier nadal tracił siedem sekund do Martina Prokopa.
Na przedostatniej próbie dzisiejszego dnia dał o sobie znać Mikko Hirvonen. Nie wygrał z Loebem tego oesu, jednak stracił do Francuza zaledwie 0,1 sekundy. Niestety, aż 6,8 sekundy stracił Dani Sordo, który narzekał na stan opon swojego C4. Kosztowało go to niestety spadek na trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.
Niestety, odcinek jeszcze trwa, a załogi JWRC jeszcze go nie przejechały. O wynikach w tej klasyfikacji poinformujemy Was najszybciej jak to możliwe.
Ostatni piątkowy odcinek został przejechany tylko przez trzy załogi. Najszybszy był oczywiście nasz faworyt, który o 1,1 sekundy wyprzedził Mikko Hirvonena. Aż ponad 29 sekund stracił do nich Chris Atkinson. Potem odcinek przerwano ze względu na zbyt dużą liczbę widzów zgromadzonych przy trasie oesu.
Tak więc przed jutrzejszym etapem na prowadzeniu mamy Sebastiena Loeba z zapasem prawie 20 sekund nad Mikko Hirvonenam. Mamy nadzieję, że Francuzowi uda się utrzymać przewagę podczas jutrzejszego etapu. Mamy pewne obawy, bowiem Hirvonen zaczął jechać naprawdę szybko. Sam Sebastien Loeb komplementował załogi Forda, mówiąc, że Finowie nauczyli się jeździć po asfalcie. Miejmy nadzieję, że w stosunku do profesora Loeba są oni dopiero w podstawówce…
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze