Kiedy projektanci VGD, Voiture à Grand Diffusion, czyli przyszłego Citroëna DS, wyobrażali sobie zarysy auta, nie było żadnych ograniczeń w odniesieniu do materiałów, które mogą zostać użyte i ich wykorzystania. Wśród wielu koncepcji, które pojawiły się w głowie André Lefebvre’a, był samochód modułowy. Konstrukcja oryginalna i nowatorska. Na czym to polegało?
Wokół ramy zaprojektowanej tak, aby uzyskać możliwie najniżej położony środek ciężkości, umieszczone łatwo demontowalne i wymienne elementy nadwozia, wykonane z coraz lżejszych materiałów w zależności od lokalizacji względem osi pionowej samochodu. O rozkładzie masy i nisko położonym środku ciężkości pisałem w ubiegłym tygodniu. Modułowy projekt sprowadzał się zaś do tego, że każdy z tych elementów nadwozia został przykręcony, a nie przyspawany do elementów nośnych, co samo w sobie gwarantowało sztywność całości. Mowa tu o takich elementach, jak stalowe elementy nadwozia, aluminiowa maska (początkowo także pokrywa bagażnika), tylna szyba z pleksiglasu i dach z włókna szklanego. Gumowe uszczelki izolowały inne elementy, co eliminowało mostki termiczne, drgania i wynikające z nich rezonanse.
Formuła opracowana przez Lefebvre’a w 1939 r. obowiązywała do końca produkcji Citroëna DS i rzeczywiście została odziedziczona po innych samochodach marki, takich jak Ami 6 i 2CV, charakteryzujących się prostotą konstrukcji i łatwością naprawy.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze