Niedobór komponentów elektronicznych znacznie wydłużył czas dostaw nowych samochodów. Klienci mają niewielkie szanse na to, by cieszyć się samochodem przed końcem 2021 roku. W gamie marek Dacia i Renault najwięcej cierpliwości wymaga model Arkana, Megane i odświeżony Trafic, na które trzeba czekać do kwietnia.
Aby ograniczyć oczekiwanie, Renault zmodyfikowało ofertę niektórych modeli samochodów. Przykładem jest Captur, dla którego 10,25-calowe cyfrowe zegary są niedostępne, chyba że zdecydujemy się na wersję hybrydową. Brak półprzewodników zmusił producenta do ograniczenia produkcji crossovera w zakładzie w Valladolid w Hiszpanii, co wydłuża czas oczekiwania klientów. Według francuskiego magazynu L’argus, jeśli zamówimy Captura teraz, na dostawę poczekamy do stycznia 2022 roku, ale w porównaniu z innymi modelami, to i tak całkiem szybko.
Nowy Renault Captur 2023 FL: co zmieni się w popularnym crossoverze?
10,25-calowe zegary możemy już dodać w konfiguratorze Renault Arkana, jednak nie spodziewajmy się szybkiego terminu odbioru auta. Kluczyki do SUV-a z elementami coupe otrzymamy dopiero w marcu, podobnie jak do Kadjara. Odświeżony Trafic, który właśnie pojawił się na francuskim rynku również dotrze do klientów wiosną przyszłego roku. Na największą wyrozumiałość Renault liczy w przypadku Megane w wersji hatchback oraz kombi. Klienci będą mogli cieszyć się nowymi pojazdami dopiero kwietniu.
Jeśli chcemy wstawić sobie nowy samochód do garażu jeszcze w tym roku, najlepszą opcją według portalu L’argus jest zakup elektrycznego modelu Zoe, a także modeli: Scénic, Espace i Talisman.
Zobacz także: Dacia Duster II phase II – raport z jazd nowym wcieleniem popularnego SUV-a
Nowa Dacia Duster w czerwcu tego roku przeszła face lifting i dołączyła już do cenników w wielu krajach europejskich. Cena startowa w Polsce wynosi 49.900 zł, co może skutecznie zachęcać do zakupu. Aby cieszyć się zamówionym Dusterem poczekamy do lutego 2022 roku. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Sandero. Miesiąc wcześniej otrzymamy model Spring.
Źródło: L’argus
Najnowsze komentarze