Dlaczego mandaty mogą być nielegalne? Komenda Policji w Lublinie zamówiła ekspertyzę, dotyczącą stawiania przenośnych fotoradarów. Zdaniem biegłego, który przygotowywał tą ekspertyzę, mandaty wystawiane na podstawie uzyskanych zdjęć, mogą być nieskuteczne prawnie. Fotoradar jest bowiem bardzo precyzyjnym urządzeniem, które jest homologowane do pracy w określonych warunkach. W szczególności warunki te określają odległość od jezdni, kąt nachylenia oraz wysokość montażu. Tymczasem samorządy kupują fotoradary i stawiają je w dość dowolny sposób, nie zachowując przy tym warunków homologacji. W przypadku, kiedy fotoradar jest przenośny, można więc zakwestionować wiarygodność pomiaru.
Drugi problem z mandatami polega na instalowaniu „sztucznych” ograniczeń prędkości w miejscach, gdzie takie ograniczenie nie jest uzasadnione żadnymi względami bezpieczeństwa. Samorządy lubują się w instalowaniu ograniczeń prędkości do 40 km/h. Tak jest na przykład w niesławnym Białym Borze, miejscowości przez którą przejeżdża się jadąc nad morze w okolice Koszalina. Funkcjonują tam trzy fotoradary (dwa przenośne, jeden stacjonarny). Kilkukilometrowa droga przez centrum z prędkością 40 km/h to koszmar dla kierowców. Kiedyś znak ograniczenia ustawiony był tylko na ostrym zakręcie. Teraz obowiązuje dla całej głównej drogi przez miasto. Biały Bór zarabia blisko 10 milionów złotych rocznie na wystawianych mandatach.
Kierowcy nie składają broni. Coraz częściej do Zarządów Dróg oraz do prokuratur trafiają informacje
o absurdalnych ograniczeniach prędkości. Niektórzy biorą sprawy w swoje ręce i wożą ze sobą duże czarne worki na śmieci, to najtańszy sposób by skutecznie unieszkodliwić taki fotoradar, bez jego trwałego uszkodzenia. Walka trwa a problemem zainteresowali się również posłowie, którzy chcą zmienić prawo tak, aby samorządy nie mogły korzystać z tego typu urządzeń.
I słowo komentarza: jest wiele możliwości by na drogach było bezpieczniej. Najskuteczniejszą metodą jest budowa nowych dróg, w szczególności autostrad i dróg szybkiego ruchu. Kierowcy, płacący do budżetu ogromne pieniądze w postaci akcyzy w paliwie oraz innych obciążeń finansowych, mają prawo oczekiwać dobrych dróg. Od czasu zmiany w Polsce systemu minęło 21 lat. Tymczasem nie doczekaliśmy się nawet dwóch autostrad: z północy na południe Polski i ze wschodu na zachód. Nic też nie wskazuje by szybko się pojawiły. Kierowca nie może być dojną krową, z której państwa i samorząd czerpią sobie pieniądze jak chcą. Płacę – a jednocześnie wymagam!
Warto przeczytać: Opinia biegłego dotycząca legalności używania fotoradaru (dziękujemy Komendzie Wojewódzkiej Policji za udostępnienie tego materiału)
Najnowsze komentarze