Specjaliści z carVertical postanowili zbadać zależność pomiędzy przebiegiem samochodów a liczbą szkód w ich historii. Okazało się, że średnio na każde 128.000 km przypada jedna szkoda.
Nawet najlepszy kierowca może uczestniczyć w stłuczce lub wypadku, a żaden samochód nie jest odporny na nieprzyjemne zdarzenia drogowe. Analiza raportów carVertical z lat 2021-2023 wykazała, że przeciętny używany samochód w Polsce ulega wypadkowi lub kolizji średnio co 128.000 km. Dane statystyczne nie oznaczają oczywiście, że każde auto z przebiegiem większym niż 128.000 km ma na swoim koncie jakiś incydent. Wynika z nich jedynie, że auta z takim przebiegiem znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka, a wielokrotność tego przebiegu pozwala przypuszczać, że w historii danego pojazdu może pojawić się więcej niż jedna szkoda.
Szczegółowa analiza raportów ujawnia, że w 2021 r. przeciętny pojazd przejechał w Polsce 137.400 km do momentu wypadku, w 2022 r. – 125.628 km, a w 2023 r. – 127 875 km. Wynika z tego dodatkowy wniosek – samochody ulegają obecnie uszkodzeniom częściej niż kilka lat temu. Zmiana wskaźnika częstotliwości uszkodzeń może być związana z pandemią. W jej okresie jeździliśmy znacznie mniej, a obecnie podróżujemy częściej i dalej.
300 tys. km i trzy szkody?
Pojazd, który przejechał ponad 300.000 kilometrów może mieć na swoim koncie nawet 3 szkody. Oczywiście nie muszą mieć one poważnego charakteru, ponieważ w raportach carVertical nawet niewielkie incydenty likwidowane z ubezpieczenia kwalifikowane są jako szkody. Szczegółowe informacje podawane są w dalszej części raportu. Z tego względu kupujący używane pojazdy zawsze powinni sprawdzać w raportach nie tylko liczbę szkód, ale także ich zakres – mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical.
Przypomnijmy – drobne uszkodzenia nie powinny wpływać na decyzję o zakupie konkretnego pojazdu. Poważne wypadki to zazwyczaj przeciwwskazanie do zakupu, ponieważ samochód po takich przejściach może mieć uszkodzenia strukturalne, których nie opłaca się naprawiać.
Zobacz także: Renault Austral: 10 rzeczy, które podobają mi się w tym nowym SUVie
Historia pojazdu do weryfikacji
Jak sugeruje badanie, w 2023 r. polskie samochody przejechały do momentu wypadku o 13,2% mniej kilometrów niż średnia UE. Oznacza to, że Polacy uszkadzają swoje samochody częściej niż kierowcy w innych krajach, co może zachęcać niektórych sprzedawców do maskowania historii pojazdu. Różnice w przebiegach „od zdarzenia do zdarzenia” są spore. Dla przykładu w Litwie także obserwujemy nie tylko większe interwały między szkodami, ale także wzrost bezwypadkowego przebiegu. W 2021 roku interwał wynosił 206.998 km, a w 2023 r. 215.059 km.
Kupujący nie powinni traktować używanych samochodów tak jak fabrycznie nowych i muszą liczyć się z tym, że stan rzeczywisty odbiega od tego co deklaruje sprzedający. Szacujemy, że 52,4% używanych pojazdów w bazie carVertical ma na swoim koncie przynajmniej jedną szkodę. Dlatego właśnie sprawdzenie historii pojazdu powinno odgrywać ważną rolę w całym procesie zakupu samochodu – na równi z jazdą próbną i kontrolą techniczną w warsztacie – tłumaczy Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical.
Najnowsze komentarze