Jednocześnie z wynalezieniem samochodu zaczęto urządzać rajdy i wyścigi samochodowe. Dopóki samochód nie był dostępny dla szerszych warstw społeczeństwa, a był własnością tylko uprzywilejowanych, zamożnych jednostek — rajdy te miały charakter prawie zawsze czysto rozrywkowy, do którego wkrótce przyłączył się element sportowy. Ten ostatni stworzył najpierw sportsmenów-amatorów, później zaś wielkie zastępy zawodowych wyścigowców.
Na dalszej drodze swego rozwoju powstające i konkurujące między sobą firmy i fabryki samochodowe wykorzystały sport w swych celach handlowych, wnosząc w rajdy samochodowe element firmowej lub fabryczenj reklamy. Element ten w końcu stal się głównym czynnikiem w organizacji rajdów, wyścigów i wystaw samochodowych, odkąd inicjatywa i technika organizacji przeszła całkowicie do rąk pewnych fabryk i firm, w osobach ich przedstawicieli. W roku ubiegłym minęło 30 lat od czas urządzenia pierwszych większych rajdów i wyścigów samochodowych, o których, jako pionierach obecnych rajdów, warto sobie przypomnieć.
W roku 1894 zorganizowano pierwsze doświadczenie nad „mechanicznemi ekwipażami (wówczas wyraz „samochód” nie był jeszcze wynaleziony) naokoło Paryża na przestrzeni 50-ciu kilometrów. Przestrzeń ta, brzmiąca dziś tak śmiesznie, okazała się zabójczą dla niezgrabnych ekwipaży benzynowych, z których niejeden formalnie rozsypał się w kawałki.
Doświadczenie powodzenia nie miało; zwyciężyły pojazdy parowe, które miały wówczas za sobą przeszło 100 lat doświadczeń i prób. Przedstawicielami zwycięskich parowych pojazdów były firmy: Bolley, Serpoille i De Dion Bouton. Lecz „benzyniarze” nie upadli na duch i, nie zrażając się swem niepowodzeniem, zdołali już w następnym 1895 roku odnieść walne zwycięstwo na całej linji. Był to sławny pierwsz wyścig samochodowy na szlaku Paryż—Bordeaux—Paryż.
Zwycięzca Levassor (na ekwipażu Panhard Levassor) przebył 1200 klm. w 48 godzin z minutami, kierując bez przerwy przez dwa dni i dwie noce. Po przybyciu do Paryża, Levassor, wychodząć z zarzuconego kwiatami ekwipażu zawołał: „Wariactwo! robiłem 30 klm. na godzinę!”
Następny rajd odbył się w r. 1898, Paryż —Wiedeń, w którym ekwipaże parowe nie brały udziału. W tym rajdzie tylko jeden ekwipaż dowlókł się do Wiednia i to w opłakanym stanie, reszta zaś nie dojechała wcale. Wówczas patrzono na samochód wyłącznie jako na maszynę sportową, gdyż w ciągu pierwszych 10-ciu lat swego rozwoju, konstrukcja samochodu była tak niedokładną, że każdy wyjeżdżający samochodem wiedział jedynie czas wyjazdu nigdy zaś nie mógł określić czasu swego powrotu.
Prócz oficjalnych rajdów i wyścigów należy również przypomnieć większe przebiegi pojedyńczych sportowców-amatorów automobilizmu. Do nich należy zaliczyć przebieg Paryż — Moskwa, wykonany w roku 1908 przez inż. Engelmey’era, który udał się w drogę bez szofera i mechanika. Strona techniczna tego przebiegu wygląda następująco: był to 20 konny 6 osobowy Darrak z odkrytą karoserją, która się wówczas nazywała „double faeton”. Maksymalna szybkość maszyny – 60 klm./godz. Silnik robił 1000 obro-tów na minutę.
We Francji jechano z szybko-scią 40 klm,/godz., w Niemczech i Austrii — 35 klm., w Rosji — 30 klm. Rozchód benzyny wynosił 600 litrów. Odległość — 3500 klm. W tymże 1908 roku redaktor czasopisma „Automobil” wykonał drugi przebieg z mechanikiem i pasażerami na maszynie „Rusko-Bałtyk” w/g. marszruty: Petersburg — Paryż — Wenecja — Petersburg. Niestety dane technic ne tego przebiegu nie były ogłoszone w druku; wiadomem tylko było, iż cały przebieg trwał ok. 2 miesięcy.
Tak przedstawiają się w krótkim zarysie pierwsze rajdy i wyścigi samochodowe.
źródło: Szofer Polski: dwutygodnik ilustrowany ogólno automobilowy 1926.06.15 R.2 Nr12
Najnowsze komentarze