Siedem miesięcy po podpisaniu umowy pomiędzy Automobiles Peugeot i Grupą AllurAuto, Peugeot otworzył pierwszy Blue Box w Kazachstanie, ważnym kraju Azji Centralnej. Kazachstan, to dziewiąty pod względem powierzchni kraj na świecie, z trwałym i dużym wzrostem gospodarczym i dynamicznie rozwijającym się rynkiem motoryzacyjnym. Nic więc dziwnego, że Francuzi chcą tam być obecni.
Pierwszy Blue Box ruszył w mieście Ałmaty, ważnej metropolii Kazachstanu. To największe miasto tego kraju liczące sobie blisko 1,5 miliona mieszkańców. Do 1997 roku było stolicą Kazachstanu, którą to funkcję obecnie pełni Astana. Równocześnie z salonem w Ałmaty w głównych miastach Kazachstanu ruszą trzy inne obiekty handlowo-usługowe spełniające międzynarodowe standardy sieci Peugeot. Powstaną one w Astanie, Karagandzie i Kustanaju.
Wraz z powstaniem tych czterech salonów Peugeot rozpoczyna w Kazachstanie działalność handlową. Perspektywy są obiecujące, bo choć jeszcze w roku 2011 w 16-milionowym Kazachstanie sprzedano zaledwie 45.000 nowych samochodów, to rok później było ich już 97.000, a prognozy na rok bieżący mówią o 160.000 sztuk. Szacuje się, że w roku 2017 kazachski rynek nowych aut sięgnie poziomu 300.000 egzemplarzy. Jest więc o co walczyć.
Kazachstan jest jednym z krajów tego regionu, w którym gospodarka wykazuje stały wzrost (PKB w roku 2012 wzrosło o 8%), co widać także po rozwoju rynku motoryzacyjnego. Dzięki obecności Peugeota w tym kraju rośnie też zaangażowanie Marki poza Europą (na koniec 2012 roku było to 46%, a celem na rok 2015 jest 50%).
Początkowo klienci w Kazachstanie będą mogli kupować pięć modeli. 301, 3008, 508 i Partner montowane będą we wspomnianym mieście Kustanaj położonym na północy kraju, w zakładzie należącym do Agromash Holding (AMH), spółki zależnej od Grupy AllurAuto. Piąty model, Peugeot 408, importowany będzie z rosyjskich zakładów w Kałudze pod Moskwą.
Ambitne plany Peugeota mówią o sprzedaniu w Kazachstanie w roku 2014 (pierwszy pełny rok działalności) 3.000 samochodów, a w roku 2017 – 15.000 sztuk. Oznaczałoby to 5% udziału w rynku, jeśli prognozy się sprawdzą.
KG
Najnowsze komentarze