Majowy numer miesięcznika „Auto Moto” już na okładce informuje nas, że pisze o najlepszych używanych autach francuskich i pokazuje małe fotki C4 Picasso, C5 i Megane, a gdy rozłożycie częściowo podwójną okładkę, to dostrzeżecie nawet wizualizację SUV-a DS. Co więcej – porównano Peugeota 308 GT z Fordem Focusem ST. Czy to znaczy, że warto pójść do punktu sprzedaży prasy i poszukać tego wydawnictwa?
„Auto Moto” nr 05 (228) z V.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 6,99 zł
Koszt 1 strony: niemal 7 groszy
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C3, C4, C4 Picasso, C5, C8, C-Crosser, Xsara Picasso, 3, 3WR, 107, 207, 2008, 307, 308, 3008, 407, 4007, 508, 807, Captur, Clio, Espace, Kadjar, Koleos, Laguna, Megane, Scenic, Duster, Stepway
W artykule poświęconym SUV-om i crossoverom (strony 4-10) już na wstępie znalazły się wzmianki o Dacii Duster, Renault Capturze i Peugeocie 2008. Pojawiła się tam także wizualizacja przyszłej generacji Peugeota 3008 (i odwołanie do 308-ki) oraz wzmianka o seryjnym już Renault Kadjarze. Bez trudu znajdziecie też zapowiedź nowego Koleosa i wizualizację DS 3WR, który ma nawiązywać stylem i techniką do przyszłej generacji DS 3 (to już w przyszłym roku). Za trzy lata „Auto Moto” zapowiada Dacię Stepway, cokolwiek miałoby to oznaczać ;-)
Na stronie 13. zamieszczono tabelki z wynikami rejestracji dziesięciu najpopularniejszych marek i modeli w Polsce w pierwszym kwartale. Renault zajmuje miejsce ósme z wynikiem 4.025 aut, a Dacia zamyka pierwszą dziesiątkę osiągnąwszy 3.581 zarejestrowanych samochodów. W pierwszej dziesiątce najchętniej kupowanych modeli jest też – na ostatniej pozycji – Duster, na którego zdecydowało się w trzy miesiące 1.750 klientów.
Renault Clio Grandtour pojawiło się jako rywal dla opisanej na stronach 32-33 Škody Fabii Combi.
Dwa usportowione kompaktowe kombi porównano na stronach 42-46. Materiał pochodzi od niemieckiego partnera „Auto Moto” i chyba nie będzie dla nikogo niespodzianką, że Peugeot przegrał to porównanie. Wprawdzie tylko jednym punktem, ale jednak. I to mimo na przykład kolosalnej różnicy w pojemnościach bagażników. Że to nieważne w takich autach? Jak to nie, skoro to kombi? I owszem – uwzględniono tę różnicę w punktacji, choć dziwne, tak niezależnie od wszystkiego, że Peugeot otrzymał tylko 7 oczek w tej kategorii, a maksimum, to 10. Skoro oferuje tak duży kufer, to powinien mieć z 9 punktów, a Ford 7.
Peugeot ma wiele zalet, które dostrzeżono w teście, ale większość z nich zaraz skontrowano jakimś „ale” dając do zrozumienia, że Ford jest lepszy. Twardsze, bardziej bezkompromisowe zawieszenie Focus okazuje się lepsze od peugeotowskiego, bo gdy 308-kę się dociąży, to podobno staje się niepewna w prowadzeniu. Nie sprawdzimy tego – póki co w polskiej ofercie nie ma takiego Peugeota.
Choć więc mocno się starano, Ford „objechał” Peugeota tylko jednym punkcikiem.
Peugeota 2008 pokazano na stronie 49. w roli rywala dla testowanego przez „AM” Suzuki Vitary.
Myślę, że zdecydowanie warto zajrzeć do artykułu Redaktora Grabowskiego (strony 60-69), w którym opisano piętnaście najbardziej polecanych modeli aut francuskich. Zapewne każdy z nas ma swoje preferencje, ale też wybór Pana Tymona nie jest oderwany od rzeczywistości ;-) i choć może nie każdy z nas zgodzi się z takim zestawem i w dodatku z takich uszeregowaniem, to jednak muszę przyznać, że w wielu przypadkach popieram ranking Autora ;-)
Piętnaste miejsce przypadło Peugeotowi 307. Ten samochód można kupić za bardzo sensowne pieniądze i cieszyć się jego funkcjonalnością i fajnymi silnikami, niskimi kosztami eksploatacji i ewentualnych napraw. „Auto Moto” poleca głównie auta poliftingowe (2005-2008).
Na pozycji czternastej znajdziecie Renault Espace, najlepiej z 2-litrowymi dieslami ewentualnie turbobenzyniakiem o takiej samej pojemności. To bardzo funkcjonalny, przestronny samochód choć Autor zwraca uwagę na fakt relatywnie drogich niektórych części zamiennych.
Trzynaste miejsce przyznano Peugeotowi 4007. To bliźniak Mitsubishi Outlandera i Citroëna C-Crossera, które też zresztą wspomniano. Autor dostrzegł niewielką awaryjność i bogate wyposażenie, ale wspominając o cenach nowych aut mógł je wytłumaczyć nie tylko bogatym wyposażeniem, ale też wysoką akcyzą z powodu silników o pojemności przeszło 2 litrów.
Pozycja dwunasta przypadła Citroënowi i C1 i jego bliźniakowi Peugeotowi 107. Po stronie wad wymieniono ubogie wyposażenie i malutki bagażniczek, ale lista zalet okazała się dłuższa – dynamiczny i oszczędny silnik benzynowy, mała ogólna awaryjność, przydatność w mieście i sporo radości z jazdy.
Na miejscu jedenastym kolejny SUV – Renault Koleos. Pochwalony za wysoką niezawodność i bogate wyposażenie seryjne, zganiony za stylistykę i za zbyt mały kufer. Raczej nie należy się też obawiać złodziei – to niepopularny w ich gronie samochód.
Pierwszą dziesiątkę zamyka, czy też może otwiera (bo idziemy od dołu) Eurovan II, czyli Peugeot 807/Citroën C8 określony przez „AM” najbardziej praktycznym dużym minivanem na rynku. Zaletą jest bardzo bogate wyposażenie, praktyczne wnętrze i bogata gama silnikowa.
Dziewiąte miejsce przypadło Peugeotowi 308 pierwszej generacji. Coraz częściej opisywany, jako gruntowny lifting 307-ki. To czemu te same gazetki za każdym razem krzyczą o nowym Volkswagenie i Nowej Škodzie? 308-kę warto kupić, bo ma atrakcyjną cenę, oferta rynkowa jest całkiem bogata, a diesle są trwałe i tanie w eksploatacji i serwisie.
Na pozycji ósmej pojawiła się Laguna III – bogato wyposażone auto segmentu D, choć niezbyt przestronne, jak na swoją klasę. Za to warto poszukać dobrego diesla 2.0 dCi i cieszyć się eksploatacją. Redaktor Grabowski nie rozumie niskich notowań Laguny III z niemieckich rankingach awaryjności.
Siódme miejsce zajął Peugeot 407 – auto do dziś wyglądające świetnie, choć wielbiciele VAG-owskich pudełek zarzucają mu nadmierny przedni zwis. Okazuje się jednak (co piszą w „AM”), iż popyt na ten model jest całkiem spory. Nic dziwnego – ma świetne diesle i solidne nadwozie, do tego często bogate wyposażenie, a realna jakość stoi na bardzo przyzwoitym poziomie.
Kolejny Peugeot – 207 – został sklasyfikowany na miejscu szóstym. W swoim czasie sprzedawał się bardzo dobrze, choć do popularności 206-tki się nie zbliżył. Szeroka gama silnikowa pozwala wybrać coś dla siebie, koszty eksploatacji nie odstraszają, auto jest przestronne, jak na swój segment, a poza tym było też oferowane w nadwoziu kombi, co jeszcze zwiększa jego funkcjonalność.
Legendy mówią o awaryjnych Renówkach, ale nie jest tak źle – na piątym miejscu Redaktor Grabowski sklasyfikował Scenic’a II. Nic dziwnego – to bardzo funkcjonalny samochód, a uważać trzeba jedynie na diesle 1.5 dCi i 1.9 dCi – lepiej wybrać benzyniaka. Za to wnętrzu trudno cokolwiek zarzucić – wykończone ładnie, solidnie i z reguły bogato – to naprawdę interesująca propozycja.
Czwartą pozycję zarezerwowano dla Clio III. Zdaniem Autora to „najlepsze miejskie auto ostatnich lat, nie tylko jeśli chodzi o pojazdy francuskie”! Jest przestronny, atrakcyjny stylistycznie, oferuje wysoki komfort jazdy i niskie koszty eksploatacji, choć oferta rynkowa zawiera sporo egzemplarzy poflotowych. Warto uważać na wersje z dieslem 1.5 dCi.
No i podium. Na jego najniższym stopniu Citroën C5 – „Bardziej komfortowy niż Passat. Wykonany lepiej niż Mondeo. Przestronniejszy niż Laguna. Najlepszy w klasie?” zastanawia się Redaktor Grabowski. Oczywiście, że tak!!! Autor zresztą rozprawił się z wieloma mitami, jakie narosły wokół zarówno tego samochodu, jak i innych aut Citroëna z hydropneumatycznym zawieszeniem. W materiale wspomniano też Citroëna C4.
Druga pozycja rankingu, to Renault Megane III – „trochę niedoceniany kompakt w dobrej cenie. Mało awaryjny i z szeroką gamą wersji nadwoziowych”, a do tego szeroką ofertą silnikową, niskimi kosztami eksploatacji o świetnie wykonanym wnętrzem. Spora część oferty rynkowej, to wprawdzie auta poflotowe, ale i od pierwszego właściciela też nietrudno coś znaleźć. Znowu zalecana ostrożność przy silnikach 1.5 dCi, choć w tym modelu są to już motory znacznie poprawione.
No i zwycięzca – Citroën C4 Picasso pierwszej generacji. „Oferuje mnóstwo praktyczności za świetną cenę. To zaprzeczenie nudnego minivana” pisze Redaktor Grabowski i nie sposób się z nim nie zgodzić. To następca Xsary Picasso, ale chyba jeszcze bardziej „odjechany”, zwłaszcza w środku. Autor odradza w zasadzie tylko silnik 1.6 THP. Chyba najlepszym wyborem będzie diesel 1.6 HDi. Znakomity jest też motor 2.0 HDi. Auto ma świetne fotele, rozsądne ceny części zamiennych i jest bardzo praktyczne. I wciąż wygląda świetnie!
Wśród 12 wadliwych silników wymienionych w artykule zamieszczonym na stronach 76-83 znajdziecie też dwa francuskie. To 1.9 dCi oraz 1.6 THP. Ten pierwszy trafiał głównie do Megane, Scenic’a II i Laguny. Ten drugi pojawiał się w wielu autach PSA (m.in. Citroëny C4, C4 Picasso, Peugeoty 207, 308) i Mini.
Aut francuskich nie zabrakło też w poradniku co kupić i co jest oferowane w ramach poszczególnych segmentów na krajowym rynku wtórnym. Wspomniano tam Citroëny C3, C4 i Xsarę Picasso oraz Renault Clio i Scenic’a.
Wśród Rynkowych debiutów miesiąca (strony 90-91) wspomniano Peugeota 508 RXH.
Zapis wrażeń z testu długodystansowego Peugeota 308 1.2 PureTech 130 zamieszczono na stronach 92-93. To dokładnie ten sam egzemplarz, którego test długodystansowy już podsumowano w „Motorze”. Dotykowy ekran, któremu poświęcono ten materiał, sam w sobie się spodobał, ale uznano, że obsługa klimatyzacji za jego pomocą, to znaczne udziwnienie. A mi się to nawet podoba i generalnie bronię tego rozwiązania ;-)
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w majowym numerze „Auto Moto”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze