„Auto-Świat” nr 06 (704) z 02.II.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4,4 grosza
Warto kupić? tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C1, C3, C3 Picasso, C4, C4 Picasso, C5, Saxo, Xsara, Xsara Picasso, 106, 107, 206, 207, 306, 307, 308, 406, 407, 807, Partner, 19, Clio, Espace, Kangoo, Laguna, Megane, Scenic, Twingo
Zaczyna się od przeglądu modeli sygnowanych nazwiskiem słynnego kubisty – Pablo Picasso. Powodem jest zbliżająca się rynkowa premiera Citroëna C3 Picasso, kolejnego już samochodu noszącego nazwisko tego legendarnego artysty. Czy C3 Picasso jest równie przełomowy, jak pozostałe auta serii i logo związane z hiszpańskim malarzem, grafikiem i rzeźbiarzem? Owszem!
Niestety nie widać tego po artykule w „Auto-Świecie”. Owszem – doceniono funkcjonalność związaną z tylną kanapą, z regulowaną pojemnością bagażnika, ale skrytykowano przestronność części pasażerskiej, tylne zawieszenie i brak systemu Stop&Start, co najmniej, jakby było to standardowe wyposażenie większości samochodów roku 2009…
Co więcej – to zarzut jedynie tymczasowy, bo na koniec dekady planowane jest wypuszczenie wersji Stop&Start (nazywanej w „AŚ” Start&Stop…). Kolejną wadą – zdaniem tygodnika – jest zbyt mały kąt otwarcia tylnych drzwi, co wymaga niezłej ekwilibrystyki od osób pragnących usiąść na tylnej kanapie. Ciekawe… Wszak z poniższego zdjęcia nic takiego nie wynika. Osobiście zaś wsiadałem i wysiadałem z C3 Picasso w Paryżu i nie było tak, jak pisze „AŚ”.
I choć jednak trochę pochwał pod adresem C3 Picasso trafiło, to część z nich została wyartykułowana w taki sposób, że… Sorry, ale czy podpis pod zdjęciem (kolorystyka oryginału) DOSTAWCZAK? Ależ skąd! We wnętrzu nie znajdziemy żadnych zapożyczeń z Berlingo. Wszystko dokładnie przemyślano i całkiem przyzwoicie wykonano nie sugeruje na pierwszy rzut oka właśnie skojarzeń, którym – już czarną czcionką – się za chwilę zaprzecza? Biorąc pod uwagę zdolności percepcyjne i rozumienie czytanego tekstu u przeciętnego czytelnika prasy sądzę, iż wielu z nich uzna C3 Picasso właśnie za adaptację auta dostawczego. To nie pierwszy przykład tego typu zachowania w „Auto-Świecie”.
Ciekawe zestawienia opublikowano na stronach 12-14. To wartości rezydualne samochodów po trzech latach ich użytkowania. Czy faktycznie auta francuskie tak wiele tracą? Nie jest tak źle, jak to się nam często w prasie motoryzacyjnej wciska. W segmencie A Peugeot 107 i Citroën C1 będą po 36 miesiącach warte przeciętnie 50,1% swojej początkowej wartości – to rezultat lepszy, niż Smarta ForTwo, Fiata Pandy, czy Kii Picanto.
W segmencie B lepszym zakupem okazuje się Renault Clio (55,0% wartości początkowej), niż Opel Corsa, czy VW Polo! Tylko nieznacznie gorzej od niemieckiej konkurencji wypadają Citroën C3 (50,5%) i Peugeot 207 (49,1%), które i tak wyprzedziły np. Fiata Grande Punto.
Wśród kompaktów (segment C) króluje Honda Civic, ale taki na przykład Peugeot 308 straci na wartości nieco mniej, niż Ford Focus, czy Opel Astra!
W klasie średniej (do której znowu z niewiadomych przyczyn zaliczono Škodę Octavię…) Laguna jest lepsza od tejże Octavii. A taki na przykład Peugeot 407 jest duuużo lepszy, niż Opel Vectra!
Wśród minivanów najwyższą wartość rezydualną po trzech latach eksploatacji uzyskuje Renault Scenic – 52,1%, Równe 51% powinno pozostać z C4 Picasso, zaś 46,5% – z Xsary Picasso.
Nieco gorzej jest wśród vanów – Renault Espace straci aż 61,4%, co daje francuskiemu autu 5 pozycję.
Za to zauważalnie lepsze rezultaty Francuzi odnotowują w klasie MPV – pierwsze miejsce należy bezsprzecznie do Renault Kangoo, trzecie do Peugeota Partnera, a czwarte do Citroëna Berlingo.
Rajdowi Monte Carlo, który w tym roku zaliczany był do rundy IRC, poświęcono strony 18-19, ale skupiono się oczywiście na Škodzie Fabii S2000, choć wszystkie trzy miejsca na podium zajęły załogi w Peugeotach 207 S2000. Owszem – Juho Hänninen doskonale radził sobie Fabią, ale zwycięzcy są na mecie… Fin tam nie dotarł, a w generalce pojawił się tylko drugi z kierowców Fabii S2000, Jan Kopecký, który ukończył imprezę na czwartym miejscu. Rajdowy debiut Fabii S2000 był więc całkiem udany, ale czyż nie powinno się więcej miejsca poświęcić zwycięzcom???
Trzy kompakty, w tym dwa francuskie, stanęły w szranki testu porównawczego, który opublikowano na stronach 20-24. Citroën C4 i Renault Megane zmierzyły się z Kią Pro_cee’d. Przetestowano odmiany 3-trzwiowe, które w przypadku aut francuskich są praktycznie rasowymi coupe, w przeciwieństwie do raczej trzydrzwiowego hatchbacka sygnowanego marką koreańską.
Wszystkie trzy samochody napędzane były silnikami wysokoprężnymi o mocach rzędu 130-140 KM, a test przeprowadzono w niemieckiej redakcji „Auto-Bild”.
Jak oceniono poszczególne samochody? W Megane skrytykowano kiepską widoczność do tyłu. Cóż – to niestety w wersji coupe prawda :-(
C4 pochwalono za znakomite przeszklenie kabiny, w tym opcjonalny szklany dach. Również widoczność do tyłu dzięki ciekawie skonstruowanemu tyłowi nadwozia jest znakomita, jak na coupe. Wciąż jednak chłopaki w „AŚ’”, czy raczej „Auto-Bildzie”, nie mogą się przyzwyczaić do nieruchomego środka kierownicy w Citroënie. Oporni jacyś ;-)
Trudno mi też zgadnąć, jaki wzór zawieszenia im odpowiada. Chyba golfowy ;-) Zarówno C4 Coupe, jak i Megane Coupe, są ich zdaniem twarde i zapewniają za mały komfort. Z kolei odmiany pięciodrzwiowe zwykle oceniają jako zbyt miękkie i niepewne w prowadzeniu. Czyli jak by nie było zestrojone zawieszenie samochodu francuskiego, tak zawsze będzie źle. Dziwne… Wszak w niezależnej prasie, która ocenia faktyczne osiągnięcia w tym zakresie, Francuzi od lat uchodzą za mistrzów w szukaniu kompromisów między komfortem i pewnością prowadzenia!
Dobrze za to oceniono silniki francuskich kompaktów. 130-konny diesel w Megane chętnie przyspiesza, choć ma nominalnie najniższą moc. Meganka jest jednak najlżejsza w porównaniu. Motor HDi w C4 bardzo płynnie rozwija swą moc i dzięki temu zapewnia Citroënowi całkiem przyzwoite osiągi. To auto przy okazji najskuteczniej hamuje, gdy ma rozgrzane hamulce.
A jak wypadły oceny punktowe? Citroën uzyskał łącznie 454 punkty, co dało mu drugie miejsce. Trzy punkty mniej przyznano Megance, a porównanie wygrała Kia uzyskując aż 473 punkty! Czy zasłużenie? Teoretycznie można uznać, że tak, ale tylko dlatego, że francuskie auta, to dość klasyczne coupe, a nie 3-drzwiowe hatchbacki, jak Kia.
Dziwi mnie przede wszystkim niska ocena za utratę wartości w przypadku Citroëna. Z kolei w przypadku wyposażenia z zakresu komfortu Kia otrzymała taką samą ilość punktów, jak C4 i Megane, choć trzeba w niej dopłacić za automatyczną klimatyzację, tempomat i czujnik deszczu, które to elementy w testowanych francuskich autach otrzymuje się w standardzie.
Również kwestię punktacji za ubezpieczenie można spokojnie pominąć.
Renault Lagunę pokazano jako konkurenta dla testowanej na stronach 26-27 Toyoty Avensis. Brano pod uwagę samochody w nadwoziach kombi.
Na stronach 32-35 zaprezentowano ciekawy test 11 samochodów – sprawdzono, jak szybko potrafią rozgrzać swoje wnętrza. Dobrze oceniono Renault Twingo, które dość szybko jest w stanie osiągnąc niezłą temperaturę przestrzeni pasażerskiej. Po 5 minutach uzyskuje 10°C, po kolejnych pięciu – 18°C, a kwadrans po rozpoczęciu nagrzewania w środku auta jest już 22°C. Najgorszym autem w teście okazała się zaś Škoda Roomster osiągając w podanych czasach rezultaty 6, 15 i 17°C!
W dziale Interwencje znalazła się sprawa rozrządu w Xsarze i to 3 tygodnie po wymianie elementów tego podzespołu! Przyczyną była wprawdzie śruba mocująca jedną z rolek, a nie niewłaściwie wykonana usługa serwisowa, ale nie zmienia to faktu, że wartość naprawy oszacowano na kilka tysięcy złotych. Citroën Polska mimo wszystko zrefundował właścicielowi samochodu koszty serwisu po uszkodzeniu.
W dziale Używane porównano ze sobą usportowione wersje Golfa III i Renault 19. Francuski kompakt wcale nie wypada blado w konfrontacji z Golfem, a jest szansa, że znaleziony na rynku wtórnym egzemplarz nie będzie bezsensownie stuningowany, ani zajeżdżony. Niestety serwis 19-tki będzie nieco droższy z uwagi na mniej popularną jednostkę napędową – 137-, lub 140-konny silnik 1.8 16v. Ale już inne, eksploatacyjne części zamienne wcale niekoniecznie muszą kosztować więcej, niż to Golfa!
Renault 19 otrzymał cztery gwiazdki na sześć możliwych, Golfa wyceniono na pół gwiazdki więcej.
Przy okazji pokazano też Peugeota 306 S16 – kolejnego usportowionego przedstawiciela segmentu C oferowanego w latach 1993-96.
Podsumowanie usterkowości samochodów 4-5-letnich wg TÜV zamieszczono na stronach 46-47. Oto wyniki samochodów francuskich:
56. Citroën Xsara – 9,0% (lepiej, niż BMW 3 i 5, Opel Astra, czy Octavia)
67. Citroën C5 – 9,7% (jak BMW X5)
70. Citroën C3 – 9,8% (jak Seat Ibiza/Cordoba)
72. Citroën Berlingo – 10,3%
74. Renault Megane – 10,5% (jak Fabia)
78. Peugeot Partner – 11,1%
78. Peugeot 206 – 11,1% (lepiej, niż VW Polo, czy Mitsubishi Colt/Lancer)
86. Peugeot 807 – 11,9%
86. Peugeot 307 – 11,9%
89. Peugeot 406 – 12,0% (lepiej, niż Nissan Primera)
93. Renault Twingo – 12,6% (lepiej, niż Mini, Ford Ka, czy Ford Galaxy)
98. Renault Clio – 14,5% (lepiej, niż VW Sharan)
100. Renault Espace – 15,4%
102. Renault Scenic – 15,9% (jak Seat Alhambra)
104. Citroën Saxo – 16,7%
105. Renault Kangoo – 17,0%
106. Peugeot 106 – 17,1% (lepiej, niż PT Cruiser)
108. Renault Laguna – 19,3%
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto-Świecie” w tym tygodniu. Tym razem można ten tygodnik kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze