„Motor” nr 02 (2899) z 05.I.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: ponad 3,6 grosza
Warto kupić: nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Heuliez, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C5, DS, Xantia, 206, 308, 309, 407, 807, Clio, Laguna, Nova, sportowe
Miałem rację pisząc we wstępie analizy poprzedniego numeru, że coś się chłopakom pozajączkowało z numeracją – aktualny numer jest 2899 od początku wydawania tego tygodnika, co oznacza, że gdzieś im wcięło numer 2898. Ech… Jak tak podchodzą do numeracji i głów państw, to czy mogą pisać o samochodach?… ;-))) Pewnie tylko o tych prostych, gdzie finezja kończy się na klapce wlewu paliwa. Potwierdza to podejście do aut francuskich w bieżącym numerze – niewiele się ich tu pojawiło :-( Oto szczegóły.
Na stronach 6-7 pokazano dziesięć najważniejszych – zdaniem „Motoru” – samochodów ubiegłego roku. Oczywiście żaden z nich nie pochodzi od francuskiego producenta. Co ciekawe na siódmym miejscu umieszczono Volkswagena Golfa. Dlaczego? Przecież sam „Motor” napisał: do zestawienia wybieraliśmy tylko te samochody, które miały największy wpływ na rozwój światowej motoryzacji. Skąd więc w zestawieniu Golf VI? Owszem – ten model zrobił sporo dla motoryzacji, ale nie w obecnej odsłonie. Teraz jest to powielanie wzorca. To może nawet i dobry samochód, ale co takiego epokowego przyniósł Golf VI??? Nie mam pojęcia, a „Motor” mnie wcale nie przekonał, że ma rację. Co innego zwycięzca rankingu – Tata Nano, która wprawdzie jest jeszcze zapowiedzią, ale najprawdopodobniej zrobi więcej dla ludzi i motoryzacji, niż wszystkie Golfy razem wzięte!
Co gorsza (znacznie pogłębiło to moją irytację) wśród Porażek roku 2008 wymieniono Nową Lagunę. I to tylko dlatego, że ma niższą sprzedaż, niż Francuzi zakładali. „Motor” chyba zapomniał o recesji na rynku (nie tylko motoryzacyjnym), ale ten tygodnik ostatnio coś dziwnie często zapomina o tym, co dla niego wygodne, bądź przeciwnie – niewygodne.
Co ciekawe wśród Sukcesów roku 2008 wymieniono wychodzącego z produkcji Golfa V. Coraz bardziej drażni mnie to bezkrytyczne chwalenie samochodów koncernu VAG w polskiej prasie motoryzacyjnej.
Francuskiego Heulieza wspomniano na stronie 9. przypominając przy okazji, że ta firma produkowała m.in. Peugeota 206 CC i inne auta z tego typu nadwoziami. Szczególnie interesująco wygląda na przykład takie auto…
Asa fabrycznego zespołu rajdowego Citroëna, czyli Sebastiena Loeba, pokazano na stronie 11. To przy okazji podsumowania sportów motorowych. Obok nie zabrakło wzmianki o sukcesie Michała Sołowowa – Wicemistrza Europy.
Renault Clio III został wymieniony w tabelce zamieszczonej na stronie 12 zawierającej zestawienie najmniej awaryjnych aut. O doskonałym wyniku francuskiego malucha pisaliśmy w połowie grudnia. Clio okazało się najlepsze wśród aut z przebiegiem do 50 tys. km.
Fragment tyłu Citroëna Xantii pojawił się na zdjęciu na stronie 13.
Z kolei Citroëna DS przerobionego na auto Fantomasa pokazano na zdjęciu na stronie 15.
Trzy samochody francuskie pojawiły się na stronie 31. w dziale Plus-minus. Peugeota 308 pochwalono za schowek w tylnej półce, na co i my zwróciliśmy uwagę.
Nowego Citroëna C5 skrytykowano za klakson. Rzekomo trudno go znaleźć, a jeszcze trudniej użyć.
Z kolei Peugeota 807 skrytykowano za umiejscowienia hamulca ręcznego. Jest on zlokalizowany na lewo od fotela kierowcy, między siedziskiem, a drzwiami. W efekcie dość trudno go użyć, gdy drzwi są zamknięte, a przecież z różnymi sytuacjami awaryjnymi możemy mieć do czynienia. Tym razem więc „Motor” trochę racji ma.
A testu Peugeota 807 szukajcie na naszych łamach już lada dzień…
O poduszkach powietrznych i o tym, co robić, kiedy mija 10 lat od chwili wyprodukowania auta z airbagami możecie poczytać na stronie 33. Citroën i Peugeot zalecają po takim okresie wymianę poduszek. Renault zaprasza na kontrolę ich stanu, kiedy zażyczy sobie tego komputer samochodu.
Fragment tyłu Laguny II uwidoczniono na zdjęciu zamieszczonym na stronie 35.
Na stronie 43. zamieszczono list z pytaniem, czy do baku Clio napędzanego silnikiem 1.5 dCi warto w czasie dużych mrozów dolewać denaturatu. Kiedyś się tak faktycznie robiło, ale dziś nie ma to już sensu. Olej napędowy sprzedawany zimą jest komponowany pod tą porę roku.
Na stronach 46-47 zaprezentowano kilkanaście dość już leciwych samochodów i określono szanse na ich serwisowanie. Znalazło się tam sporo wynalazków, w tym Dacia Nova (hybryda kilku aut, podobna nieco do Peugeota 309). Napisano, że części do tego samochodu są praktycznie niedostępne w Polsce. Ten wcale nie tak dawno wytwarzany model starał się Wam przybliżyć w w swoim artykule sprzed mniej więcej roku nasz młody współpracownik, Mikołaj Cwynar.
Peugeota wspomniano, jako byłego licencjodawcę Kii, na stronie 50. w artykule z cyklu Historia logiem się toczy.
I to już praktycznie wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Możecie sobie zakup tego tygodnika spokojnie darować.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze