Szybki rzut oka na okładkę tygodnika MOTOR i zdziwienie – po cholerę przypominają drugą generację Citroëna C3 na największym zdjęciu? Ale nie – to Volkswagen ID.3. Jakże podobny do drugiej generacji C3. Podcięcie dolnej krawędzi bocznych szyb, z przodu i z tyłu zresztą, zachodząca niemal nad głowy kierowcy i pasażera przednia szyba… Nie wiem, na ile to zdjęcie, a na ile wizualizacja (podejrzewam, że jednak to drugie), ale coś mi mówi, że seryjny ID.3 nie będzie wyglądał w ten sposób. No i ta trójeczka w nazwie… Redaktor Burmajster we „wstępniaku” też do niej nawiązuje wspominając nawet DS 3, ale może rzeczywiście trzeba było przypomnieć drugą generację miejskiego Citroëna.
MOTOR nr 20 (3438) z 13.V.2019
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 2,09 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,7 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 SpaceTourer, DS 3, 205, Clio, Espace, Koleos, Sandero
Ciekawe też, jak zapowiedź Volkswagena opublikowaną w owym „wstępniaku” przyjmą ci wszyscy, którzy tak emocjonalnie wypowiadają się pod naszymi tekstami o potencjalnym końcu diesli, ale i silników spalinowych w ogóle. Wprawdzie Volkswagen ma z silników termicznych zrezygnować dopiero po 2040 roku, czyli za przeszło dwie dekady, więc ma to mniej więcej tyle wspólnego z realnymi działaniami, co zapowiedzi polskiego rządu o milionie polskich samochodów elektrycznych w roku 2025, albo z megalotniskiem w okolicach autostrady A2, ale widać, że nawet Niemcy rozważają odejście od silników spalinowych.
Krótką wzmiankę o Renault Clio Limited i o jego cenach MOTOR zamieścił na stronie 11.
Na tej samej stronie znajdziecie tabelkę z wynikami sprzedaży dziesięciu najpopularniejszych w Polsce marek aut (nowych) w okresie od stycznia do kwietnia włącznie. Na piątej pozycji Dacia z imponującym 44,5-procentowym wzrostem. Renault zajmuje miejsce ósme (i rośnie o 2%). Francuskich marek Grupy PSA w pierwszej dziesiątce nie ma, ale na czwartym miejscu (tylko 278 aut więcej, niż Dacia) znajduje się Opel.
Na stronie 12. z kolei natraficie na informację o tym, że duże dostawcze Ople i Vauxhalle będą produkowane w Gliwicach. Będą to wszak odpowiedniki Citroënów i Peugeotów.
Na stronach 12-13 pokazano wielkości sprzedaży koncernów motoryzacyjnych (sztuki). Wspomniano tam siłą rzeczy o Aliansie Renault-Nissan-Mitsubishi oraz o Grupie PSA.
W dziale Przyszłe premiery (margines strony 13.) wspomniano Dacię Sandero oraz Renault Espace i Koleosa.
Porównanie trzech aut miejskich MOTOR opublikował na stronach 20-24. W starciu udział wzięły: Citroën C3, Nissan Micra i Škoda Fabia. Nissan miał silnik o najniższej mocy (101 KM), rywale marek europejskich mogły rozwinąć po 110 KM. Nissan miał skrzynię bezstopniową, Citroën sześciobiegowy automat, a Škoda dwusprzęgłówkę. Najmniej trzeba zapłacić za Škodę, najdroższy jest Nissan, i to zarówno w wersjach bazowych (z tym samym silnikiem), jak i po doposażeniu. Ale czasy, kiedy Škoda była tania, dawno minęły! Tutaj okazuje się tylko minimalnie tańsza od Citroëna.
Mimo to Fabia wygrała porównanie, ale tego się przecież należało spodziewać – reprezentuje koncern VAG, a ten w polskojęzycznej prasie motoryzacyjnej wygrywa bardzo często. Wygrała dość wyraźnie, bo przyznano jej aż 194 punkty, gdy Citroën uciułał ich zaledwie 183, o jedno oczko pokonując Nissana. Czy Škoda faktycznie jest taka wspaniała?
Ogromną liczbę punktów w porównaniu z rywalami Fabia otrzymała za przestronność. Może i nad głową ma sporo miejsca (na kapelusz?), ale za to na szerokość jest ciut ciaśniejsza od Citroëna. Niby na nogi też oferuje więcej miejsca. Zastanawiam się jednak, czy to nie jakieś czary, bo długość całkowita wszystkich aut jest praktycznie taka sama (400 cm), ale rozstaw osi Fabii jest wyraźnie mniejszy, niż u rywali (47 cm przy 253 cm Nissana i 254 cm Citroëna). I tej przestronności na nogi i nad głowami wcale na załączonych do artykułu zdjęciach w Škodzie nie widać. Co więcej – Fabia ma podobno o 30 litrów większy bagażnik, ale wcale to nie wynika z opublikowanego zdjęcia, gdy porówna się je z fotką Citroëna.
Silnik Citroëna ma największy w porównaniu maksymalny moment obrotowy. Mimo dobrej dynamiki zmierzono, że Škoda jest ciut lepsza w tym względzie. Może to kwestia siedmiu przełożeń w jej skrzyni, bo masa obu aut jest taka sama (o 10 kg wyższa od masy własnej Nissana). Spalanie Citroën miał najwyższe w teście (w mieście, ale to naturalne miejsce dla takich aut). Ale żeby C3 spaliło aż 8,5 litra???
Skrzyni DSG wcale nie pochwalono tak bardzo, jak można byłoby tego oczekiwać od tygodnika MOTOR. Škoda podobno najlepiej się prowadzi, za to cierpi na tym komfort. Tego należy szukać w Citroënie, który prowadzi się pewnie.
I tak, nie licząc oceny przestronności, tu punkcik, tam punkcik, i Fabia uzbierała ich nadzwyczaj wiele w porównaniu z rywalami. Wygrała wszystkie podkategorie, poza bezpieczeństwem i wyposażeniem oraz kosztami. Ale i tak wygląda nijako.
Krótki test Renault Espace MOTOR zamieścił na stronie 25. Auto ma 200-konnego diesla pod maską i stare mankamenty. Jakie niby? Wychwyciłem:
– przycisk P na lewarku skrzyni zlokalizowany pod kciukiem, co podobno wymusza zmianę przyzwyczajeń; cóż – u kogoś, kto często przesiada się między różnymi autami (jak dziennikarze) może i tak, ale u kogoś, kto kupi Espace? a dziennikarz oceniający samochody powinien być, w moim odczuciu, bardziej elastyczny;
– małą wysokość wnętrza, ale MOTOR czyni podstawowy błąd – uznaje Espace’a za minivana, a to crossover; ja, mając 181 cm wzrostu, na to nie narzekałem.
Więcej mankamentów w tekście nie znalazłem, chyba że uznamy, iż jest nim narzekanie na zbyt słabą dynamikę w stosunku do oczekiwań Autora.
Wnętrze Citroëna C4 SpaceTourera widać na zdjęciu ilustrującym artykuł poświęcony najnowszej wersji AutoMapy (strony 34-37).
Strony 40-41 poświęcono na analizę rynku pod kątem bezprzewodowych ładowarek do smartfonów. Oceniono też te wbudowane w samochody. 400 zł kosztuje taki gadżet w Nowym Peugeot 508. To niska cena – Škoda do Octavii życzy sobie dopłaty 1.300 zł, a Volkswagen do Tiguana aż 2.010 zł. Ale to podobno Peugeot jest drogi…
O tym, czy warto inwestować w stare samochody, traktuje artykuł zamieszczony na stronach 48-49. Wspomniano tam Peugeota 205 GTi
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze