„Motor” nr 31 (2980) z 02.VIII.2010
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C1, C5, C6, C-Cactus, DS3, Xantia, 1007, 107, 108, 206, 208, 307, 3008, 406, 407, 508, 607, 807, Partner, Megane, Twingo
W ubiegłym tygodniu pokazaliśmy Wam – za serwisem WorldCarFans – 10 zdjęć najbardziej spektakularnych skoków rajdówkami Citroëna. Jedno z tych zdjęć opublikował na stronie 4. również aktualny „Motor”.
Na tej samej stronie dostrzec można zdjęcie, na którym widać Peugeota 206.
Francuzi konstruują świetne samochody, ale prawdziwy prym wiodą w segmentach aut miejskich. Nie dziwne, że na stronach 6-7 znalazły się dwa artykuły poświęcone niedużym autkom PSA. Pierwszym jest zdjęcie koncepcyjnego C-Cactusa ilustrujące krótki tekst o tym, że najprawdopodobniej na jego bazie powstanie tani samochód o nieskomplikowanej budowie, być może sprzedawany nawet pod nową marką (Talbot?). Może się jednak skończyć tylko na oddzielnej linii modelowej, jak to ma miejsce z zapoczątkowaną przez DS3 ekskluzywną serią DS.
Obok zamieszczono większy już artykuł poświęcony nowym „trojaczkom z Kolina”. Spółka TPCA najwyraźniej znowu jest w ciąży, b na przyszły rok zapowiadane są Peugeot 108 i nowe wersje Citroëna C1 i Toyoty Aygo. Nowy mały Peugeocik został zresztą pokazany na wizualizacji, w której uwzględniono nowe trendy designerskie marki, w tym odniesienia do 508 i planowanego również na przyszły rok modelu 208.
Pierwszą, obecną i prawdopodobną przyszłą odmianę Renault Twingo zaprezentowano na stronach 12-13. Tekst rozpoczęto od przypomnienia pierwszego Twingo, rewolucyjnego, o którym napisano, że nie odniósł rynkowego sukcesu. Owszem – może nie sprzedało się go 40 milionów, ale Twingo I po dziś dzień widuje się na ulicach i to na pewno nie jest 100% ze wszystkich pięciu wyprodukowanych egzemplarzy. Powstało ich znacznie więcej i trudno twierdzić, że był to niewypał.
Co ciekawe Twingo III ma być krótsze od obecnie oferowanego Twingo II, za to prawdopodobnie otrzyma pięciodrzwiowe nadwozie. Może wówczas polscy dziennikarze przestaną krytykować klamki ;-) Ważna modyfikacją będzie też napęd – przekazywany na tylne koła z silnika znajdującego się… również z tyłu.
Peugeot 3008, pierwszy crossover w gamie marki sygnowanej kroczącym lwem, to bardzo ciekawa propozycja rynkowa. Można mieć to auto za atrakcyjne pieniądze (choć za diesla trzeba sporo dopłacić), a – jak przystało na auto francuskie – wartością dodaną będzie fakt, że będzie się wyróżniać na ulicy. Może nie ukłuje nikogo w oczy, ale na pewno przejść bez spojrzenia z ciekawością koło 3008-ki się po prostu nie da. Samochód jest bardzo przyjemny, co przetestowaliśmy w październiku biegłego roku na Krymie.
Test francuskiego crossovera zamieszczono na stronie 27. aktualnego „Motoru”. Co ciekawe sprawdzono wersję z 2-litrowym silnikiem wysokoprężnym i 6-biegową skrzynią automatyczną. Taka wersja kosztuje wprawdzie już blisko 95 tys. zł, ale cóż – nie ma nic za darmo ;-) Skrzynię zresztą oceniono bardzo wysoko, podobnie, jak i 163-konny silnik. 340 Nm momentu obrotowego też powinno zadowolić wielu kierowców. Bogate wyposażenie dopełnia szczęścia, które zmącił Redaktorowi Jurko tylko brak systemu Grip Control – z automatem jest niedostępny. Jest za to Head-Up Display, panoramiczny szklany dach i sporo innych bajerów w bardzo funkcjonalnym aucie.
O tym, czy warto serwisować samochód w autoryzowanej stacji obsługi, napisano na stronach 48-51. Omówiono warunki w ASO różnych marek, w tym wszystkich francuskich. I znowu muszę się nie zgodzić – ja na przykład nie mam żadnych problemów z uzyskaniem naprawdę istotnych zniżek na robociznę w ASO Citroëna, a „Motor” twierdzi, że na takie praktyki w sieci tej firmy liczyć nie można. Nie miałem tez problemu z montażem „części alternatywnych”. A tak przy okazji – pisze się „Xantia”, a nie „Xsantia”… Oprócz „Xsantii” wspomniano modele C5 i C6.
W przypadku Peugeota wymieniono sporo modeli (choć większość na grafice): 206, 307, 406, 407, 607, 807, 1007 i Partnera.
W Renault można liczyć dosłownie na wszystko ;-) a w tekście wspomniano o modelu Megane.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Można ten numer kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze