„Motor” nr 36 (3089) z 3.IX.2012
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 Picasso, C5, DS3, DS4, 207, 208, 308, 3008, 508, 5008, 607, RCZ, Clio, Koleos, Laguna, Megane, Safrane, Scenic, Vel Satis, Duster, Lodgy, Logan, Sandero
Na okładce pisma pojawiły się także Renault Laguna i Peugeot 607, nie licząc oczywiście samochodów innych marek.
A na stronie 4. znowu wyniki sondy. Aż 50% respondentów wybrałoby na auto kompaktowe Opla Astrę. 27% zdecydowałoby się na Renault Megane, a pozostałe 23% – na Peugeota 308.
Renault Clio wspomniano przy okazji krótkiego materiału poświęconego ostatnim testom zderzeniowym przeprowadzonym przez EuroNCAP. Tabelkę z wynikami osiągniętymi przez sześć rozbitych aut znajdziecie na stronie 9., ale jeśli chcecie coś więcej poczytać na temat dobrego wyniku Renault Clio IV, to jednak proponuję zajrzeć tutaj.
Citroëna C5 pokazano na stronie 10. jako konkurenta nowej Mazdy 6 opisanej w numerze. W tekście w tej samej roli wymieniono jeszcze m.in. Peugeota 508.
Dacia Lodgy… To może być kolejny rynkowy przebój. Z uwagi na cenę, ale przede wszystkim z powodu tego, co za te pieniądze oferuje. Cennik tego kompaktowego minivana rozpoczyna się od poziomu 37.900 zł. Za 60.000 zł kupicie najbogatszą odmianę. Czy tej klasy auto może się przy takich wartościach nie sprzedawać??? Nie może! Tym bardziej, że jakość wnętrza, dotychczas w Dacii z reguły krytykowana przez media, jest lepsza, niż kiedykolwiek, a wyposażenie osiąga poziom do tej pory niespotykany w samochodach tej marki.
Moje opinie potwierdza test auta opublikowany na stronach 20-22 aktualnego „Motoru”. Muszę przyznać, że wreszcie nikt się tam Dacii nie czepia. Wreszcie potrafiono się zdystansować do ceny i założeń konstruktorów i nie szuka się w Dacii tego, czego być w niej nigdy nie miało.
Tekst wspomina oczywiście najważniejsze kamienie milowe w rozwoju „nowożytnej” Dacii – Logana (także w wersjach użytkowych oraz przestronną odmianę MCV), Sandero i Dustera, a przy tym od razu docenia stylistykę Lodgy’ego, o wiele atrakcyjniejszą, niż dość topornego Logana. Zaraz potem pochwalono design kokpitu. I to prawda – wygląda on wręcz znakomicie, zwłaszcza z systemem Media Nav.
Doceniono też ogromną przestrzeń bagażnika i komfort zawieszenia, kontrując to oczywiście brakiem predyspozycji do ofensywnej jazdy, ale nie tego się przecież oczekuje od kompaktowego minivana. Nie napisano jednak, że takie nastawy zawieszenia są wadą, więc się nie czepiam ;-) Tym bardziej, że Autor zauważył, że układ stabilizacji toru jazdy jest w Lodgy wyposażeniem standardowym i działa dobrze.
Zawieszenie świetnie radzi sobie z amortyzowaniem licznych przecież w polskich drogach nierówności, a przy tym pracuje cicho. Równie dobrze, a nawet lepiej, oceniono 110-konny silnik 1.5 dCi – zapewnia dobre osiągi, jak na ten segment aut, i jest oszczędny. Moje odczucia – a testowałem przecież ten sam egzemplarz – są nieco inne, ale o tym poczytajcie w teście na łamach Francuskie.pl.
Rozumiem też, że wzmianka o „czerwonym polu” obrotomierza, to była tylko taka figura retoryczna ;-) bowiem nic takiego na desce rozdzielczej Lodgy’ego nie występuje ;-)
W podsumowaniu stwierdzono, że kompaktowy minivan Dacii jest szalenie interesującą propozycją na rynku – przestronny, komfortowo zawieszony, dobrze wyposażony i objęty trzyletnią gwarancją z pewnością skusi szerokie rzesze klientów. A reszta Polaków – mam nadzieję – wreszcie przestanie twierdzić, że Dacia, to auta niegodne uwagi. Bo jest wręcz przeciwnie – są rewelacyjne, nie tylko z uwagi na cenę. Lodgy jest znakomitym tego przykładem!
Zaraz po teście Lodgy’ego natraficie – na stronie 23. – na krótki test Peugeota 208 1.6 VTi Allure. Trzydrzwiowe autko oceniono całkiem rozsądnie doceniając jego oszczędny silnik (w tym modelu spisuje się on naprawdę dobrze, o czym mogłem się przekonać osobiście), bogate wyposażenie, bardzo dobre fotele i oryginalny design wnętrza. Za jeden z najciekawszych fragmentów tekstu muszę zaś uznać ten traktujący o spalaniu – Redaktor Pobocha uzyskał niższe zużycie benzyny, niż obiecuje producent! Cieszę się, że o tym wspomniano.
Autor pochwalił też właściwości jezdne, choć zawieszenie pracuje nieco zbyt głośno. Nieźle ocenił też układ kierowniczy.
Wśród wad wymieniono wieniec kierownicy zasłaniający częściowo zegary niskim kierowcom oraz niezbyt wygodny dostęp do siedzeń drugiego rzędu, to jednak cecha praktycznie wszystkich aut o trzydrzwiowym nadwoziu.
W artykule wspomniano też model 207.
Aż dwieście różnych modeli wymieniono w materiale poświęconym drodze hamowania (z prędkości 100 km/h) różnych samochodów opublikowanym na stronach 28-30. Pozwolę sobie przytoczyć pozycje aut pozostających w kręgu naszego zainteresowania, ale po szczegółowe wyniki odsyłam Was do „Motoru”:
19. Peugeot 508 RXH;
20. Citroën DS3 Racing;
30. Renault Megane R.S.;
31. Citroën DS4 1.6 HDi;
47. Peugeot 308 CC 1.6 THP;
61. Peugeot 208 1.4 VTi;
78. Citroën DS3 1.6 THP;
82. Citroën Grand C4 Picasso 2.0 HDi;
85. Renault Grand Scenic 1.6 dCi;
87. Peugeot 3008 1.6 HDi;
93. Renault Grand Scenic 2.0 dCi;
94. Renault Megane CC 1.4 TCe;
98. Renault Megane 1.4 TCe;
121. Citroën C5 2.2 HDi;
133. Renault Laguna Grandtour 2.0 dCi;
141. Peugeot 5008 2.0 HDi;
168. Renault Koleos 2.0 dCi; (a nie HDi, jak napisano w „Motorze”)
173. Peugeot RCZ 2.0 HDi;
178. Renault Clio 1.2 TCe;
181. Dacia Lodgy 1.5 dCi;
184. Citroën C3 1.6 HDi 90;
195. Dacia Duster 1.5 dCi.
Na stronach 50-53 w dziale Używane pokazano kilka modeli, które na rynku wtórnym mają niskie ceny. Czy słusznie właściciele cenią je tak mizernie?
Wśród tych samochodów znalazły się:
– Citroën C5, bo klienci boją się hydropneumatycznego zawieszenia;
– Peugeot 607 z uwagi na płatającą figle elektronikę oraz seryjny filtr cząstek stałych w dieslach;
– Renault Laguna III, bo nabywcy pamiętają problemy z jakością poprzedniego modelu;
– Renault Vel Satis z powodu oryginalnej stylistyki oraz mnogości elektrycznego i elektronicznego wyposażenia, które potrafi szwankować.
W tekście wspomniano też poprzednika Vel Satisa, model Safrane.
Za najciekawszy i najbezpieczniejszy wybór wśród zaprezentowanych modeli uznano Citroëna C5 i Renault Lagunę – oba otrzymały po cztery z pięciu możliwych do zebrania gwiazdek. 607-kę oceniono na trzy gwiazdki, zaś Vel Satisa z dwoma gwiazdkami polecono jedynie miłośnikom aut francuskich.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w „Motorze” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze