„Motor” nr 47 (3048) z 21.XI.2011
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C2, C3, C4, C4 Picasso, C5, DS3, DS4, DS5, 307, 407, 508, Laguna, Scenic, Thalia, Lodgy
Pierwszym samochodem pozostającym w kręgu naszych zainteresowań, o którym napisano w „Motorze”, jest wyczynowa Dacia Lodgy Glace przygotowana do wyścigów w ramach Trophee Andros, o czym pisaliśmy 1,5 tygodnia temu. Bazą dla tego auta będzie oczywiście cywilna wersja, którą Dacia pokaże w marcu podczas Salonu Samochodowego w Genewie. Podobnie postąpiono dwa lata wcześniej z Dusterem – najpierw Alain Prost pojeździł wyczynowym autem na śniegu i lodzie, a w marcu pokazano dzisiejszy przebój rynkowy. Krótki materiał poświęcony „lodowej” Lodgy znajdziecie na stronie 7.
Renault jest jedną z najchętniej kradzionych marek aut spośród tych ubezpieczonych w Ergo Hestii, ale „większe wzięcie” mają samochody koncernu VAG (VW, Audi i Seat) oraz Fordy i Fiaty. Można o tym poczytać w krótkiej notatce zamieszczonej na stronie 8.
Citroëna DS5 zaprezentowano na stronach 14-15, przy czym z tej drugiej wykorzystano tylko fragment. W tekście wspomniano też inne modele marki – C3, C4, C4 Picasso, C5, DS3, i DS4.
Skrytykowano stosunkowo niewiele – najwięcej dostało się tylnemu zawieszeniu, które rzekomo „zupełnie nie radzi sobie na nierównościach”. Także przestronność samochodu uznano za niewielką. Pochwalono za to stylistykę samochodu, ciekawą koncepcję wnętrza, znakomite wykończenie rewelacyjnymi materiałami oraz interesujący napęd wersji HYbrid4.
Renault Thalię wspomniano na stronie 22., gdzie opisano nowego Chevroleta Aveo.
Na stronach 32-33 wymieniono samochody, które najmniej oraz najwięcej straciły w ciągu trzech lat od momentu ich zakupu. Po tej drugiej stronie ;-) znalazły się m.in. Citroën C2 i Peugeot 407. Wspomniano też Renault Scenic’a, który jest bezpośrednim rywalem wymienionego wśród tych o największej utracie wartości Mitsubishi Grandisa.
O drobniutkiej akcji serwisowej Peugeota 508 wspomniano na stronie 38. My pisaliśmy o tym ponad pięć tygodni temu!!!
Citroëna C3 można dostrzec na jednym ze zdjęć zamieszczonych na stronie 41.
Trzy francuskie samochody segmentu D wymieniono w materiale zatytułowanym „Passat kontra reszta świata”. Wymowa tego artykułu jest jasna – niemieckie auto jest wzorcem, przynajmniej w odczuciu przeciętnego Polaka, który chciałby jeszcze pod maską mieć diesla (z reguły, z powodu ceny, będzie to żałosny „klekot” na pompowtryskiwaczach), idealne nadwozie, to kombi, a przebieg z pewnością nie będzie wyższy, niż 120 tys. km ;-)
„Motor” ocenił każde z kilkunastu wymienionych aut w pięciu kategoriach i wyszło, że lepszą ocenę, niż passatowskie 3,6 punktu ma np. Citroën C5 I (3,8), Opel Vectra (z lat 2002-2008; również 3,8) i dwa auta japońskie – Honda Accord (220-2008; 4,0) i Toyota Avensis (2003-2008; aż 4,2). Z Passatem zremisowały Peugeot 407, BMW serii 3 i Ford Mondeo (z lat 2000-2007), a uległy mu Audi A4 (2004-2008), Renault Laguna II, Mazda 6 (2002-2007), Mercedes klasy C (2000-2007) – z których wszystkie uzyskały oceny na poziomie 3,4, a także Volvo S60 poprzedniej generacji (3,2).
Jak więc widać niemieckie samochody wcale nie są takie dobre…
Cały ten materiał znajdziecie na stronach 44-47.
Mnóstwo mitów narosło wokół Peugeotów 307. Owszem – to samochód z pewnością nie brylujący w rankingach niezawodności, ale często wyciągane mu „brudy” opierały się na jednostkowych przypadkach, które zostały – szczególnie przez media – chętnie wyolbrzymione. W aktualnym „Motorze” pojawił się (na stronach 48-51) artykuł próbujący odpowiedzieć na pytanie, czy warto się zainteresować 307-ką z rynku wtórnego.
Samochód Roku 2002 jest praktycznie zawsze „punktowany” za przypadki samozapaleń. O ile pamiętam, takich przypadków spowodowanych przez usterki fabryczne, było raptem kilka. Tak, kilka! Na parę milionów wyprodukowanych egzemplarzy! Owszem, są auta, w których sam nie zapalił się żaden samochód, ale nie przesadzajmy – wzbudzanie atmosfery strachu jest niczym nieuzasadnione, tym bardziej, że Peugeot przeprowadził aż dwie akcje serwisowe w celu usunięcia usterki mogącej być w szczególnych warunkach przyczyną samozapłonu.
Osoby zainteresowane zakupem 307-ki na rynku wtórnym z pewnością ucieszy dobre zabezpieczenie antykorozyjne oraz proste i tanie w serwisie, a przy tym trwałe zawieszenie.
Silniki benzynowe są trwałe i nie powinny dokuczać.
Diesle, jak to diesle – dotykane są przez pewne bolączki związane z nowoczesnymi technologiami wykorzystywanymi przy ich konstrukcji.
Niestety 307-kę oceniono jedynie na trzy gwiazdki w pięciogwiazdkowej skali.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze