„Top-Gear” nr 10 (8) z X.2008
Stron: 164 (z okładką)
Cena: 3,90zł
Koszt 1 strony: niespełna 2,4 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
O jakich modelach wspomniano: C5, CX, XM, 308, 407, RC, Laguna, Thalia, Logan,
Zaczyna się na stronie 17., gdzie pokazano samochód, który Peugeot właśnie prezentuje na paryskim salonie samochodowym. To oczywiście tylko koncept i nie ma szans na wejście RC, bo o nim mowa, do seryjnej produkcji, niemniej jednak miło na te przepiękne linie popatrzeć. Pokazaliśmy go na klimatycznych fotografiach pochodzących z materiałów prasowych i o te same zdjęcia oparł swoją publikację „Top Gear”. Oczywiście u nas było tych fotek więcej ;-) ale to normalne ;-)))
Z kolei na stronie 20. październikowy „Top Gear” wspomniał o nowej Thalii, choć nie uznano tego modelu za szczególnie porywający, podobnie, jak i wspomnianej przy okazji Dacii Logan. Cóż – to auto ma być przede wszystkim praktyczne, a wygląd, to sprawa co najmniej drugorzędna.
Citroëna Picasso (za skarby świata nie wiem, którego) wspomina w swoim felietonie Jeremy Clarkson. Szukajcie tego w środkowej szpalcie na stronie 28.
Peugeot 308 SW jest kolejnym francuskim samochodem, który pojawił się na łamach październikowego „Top Gear”. Jest też pierwszym autem w tym numerze, któremu poświęcono zauważalnie więcej miejsca – aż 1,5 strony (68-69). Redaktor Pieśniewski przetestował samochód napędzany 120-konnym silnikiem 1.6. Autor docenił znakomitą jakość wykończenia kompaktowego Peugeota, ale też na styl. Nie na stylistykę, ale styl właśnie! Również prowadzenie Redaktor Pieśniewski ocenił bardzo dobrze, podobnie zresztą, jak samą jednostkę napędową powstałą we współpracy z BMW.
Starszego i większego brata 308-ki opisano pokrótce na stronie 70. To Peugeot 407 Coupe napędzany trzylitrowym silnikiem o mocy 211 KM. Okazją jest lifting, jakiemu niedawno poddano 407-kę. Autor docenia znakomite właściwości jezdne Peugeota, w czym zdaje się być odosobniony na polskim rynku prasowym. Niestety (albo raczej stety) to właśnie on ma rację!!!
Na stronę 78. zajrzeć powinni ci z Was, którym podoba się Nowy Citroën C5 w nadwoziu kombi. Autor tekstu napisał, że to auto mogłoby służyć za wzorzec francuskiego samochodu w podparyskim Sevres. Przypomina przy tym wspaniałe modele z przeszłości – CX-a i XM-a. Testowy samochód napędzany był 2,2-litrowym silnikiem HDi rozwijającym do 173 KM, ale dysponującym jednocześnie nawet 370 Nm momentu. I to właśnie ta wartość sprawia, że chętnie patrzymy na to auto. Prawie tak chętnie, jak na C5 2.7 HDi…
Kolejne francuskie auto znajdziecie dopiero na stronie 152. To kolejny odcinek długodystansowego testu Renault Laguny. I wciąż zadowolenie z jazdy tym samochodem w „Top Gear” rośnie! O naszych wrażeniach z testu dwóch Lagun (w tym GT) możecie poczytać tutaj.
I choć to już wszystko, co napisano o samochodach francuskich w październikowym numerze „Top Gear”, to jednak polecamy Wam lekturę tego pisma. Następne wydanie ukaże się za tydzień.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze