Francuz na dzisiaj miał jedno zadanie do wykonania – dowieźć pierwsze miejsce do mety ostatniego etapu rajdu. I udało się. Ale prześledźmy całą sytuację od początku, czyli od pierwszego niedzielnego odcinka specjalnego.
Oznaczony numerem 15 La Bollene Vesubie – Moulinet, to powrót do gry Daniego Sordo. Hiszpan musiał się wczoraj wycofać ze względu na awarię silnika w swoim C4 WRC, jednak jak się okazało defektowi uległa jedynie turbosprężarka i Dani mógł dziś się znów ścigać. Wykręcił nawet drugi czas, tuż przed relaksacyjnie jadącym Loebem. Gorzej niż w dniu wczorajszym jechał Jean-Marie Cuoq, który pierwszą niedzielną próbę zakończył dwunastym rezultatem. Nadal jednak okupował siódmą pozycję w generalce.
OS16 – Luceram – Loda padł łupem Sordo, który w wynikach zaczął figurować na jedenastym miejscu. Loeb po raz kolejny wykazał się rozwagą połączoną z wyrachowaniem i tym razem był piąty, cały czas liderując w rajdzie z przewagą już prawie dwóch i pół minut. Couq był jedenasty a i tym razem nie wpłynęło to na zajmowane przez niego miejsce w klasyfikacji generalnej. Coraz lepiej natomiast poczynali sobie w rajdzie kierowcy Renault Clio R3 – przyjechali na metę odcinka na kolejno 15., 16. i 17. pozycji.
Siedemnasty odcinek specjalny, to powtórzony La Bollene Vesubie – Moulinet. Na nim rozgrywała się walka o trzecie miejsce w rajdzie między jeżdżącym do niedawna Citroënem Francois Duvalem a Chrisem Atkinsonem z Subaru. Duval był szybszy, ale tylko o 0,5 sekundy. Chłopaki w swoich C4 WRC uplasowali się na trzecim (Sordo) i czwartym (Loeb) miejscu. Cuoq był dwunasty, nadal tracąc coraz więcej czasu do Gigi Gallego.
Przedostatni odcinek rajdu – Luceram – Col des Portes, to dalszy szalony atak Duvala na podium. Belg zbliżył się do Atkinsona na 1,1 sekundy i o pudło będzie musiał powalczyć podczas krótkiego superoesu na ulicach Monte Carlo. Sebastien Loeb zmieścił się w czołowej trójce i przed ostatnią próbą wyprzedzał Mikko Hirvonena już o 2 minuty i 35 sekund. Trochę gorzej poszło Daniemu Sordo, który tym razem był dziewiąty. Hiszpan chyba postanowił oszczędzać silnik, z którego będzie musiał skorzystać jeszcze podczas Rajdu Szwecji, a na poprawę jedenastej pozycji nie miał szans. Jean-Marie Cuoq był jedenasty i nadal zajmował siódmą pozycję.
Superoes na ulicach Monte Carlo, w dużej części pokrywający się z torem Grand Prix F1 to identyczny czas Atkinsona i Duvala, dzięki czemu ten pierwszy pozostał na trzecim miejscu. Sebastien Loeb był dopiero dziewiąty na tej krótkiej, 2,7-kilometrowej próbie. Ale to nie miało już żadnego znaczenia. Z podziwem patrzymy jak ten genialny Francuz pisze historię światowych rajdów. Po raz piąty zwyciężył w Rajdzie Monte Carlo, tym samym odnosząc trzydzieste siódme zwycięstwo w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
To świetny początek sezonu, czekamy teraz na więcej! Dani Sordo skończył rajd z dziewiątym czasem ostatniego oesu, a cały rajd, mimo awarii, ukończył na jedenastej pozycji. Po raz kolejny jedenasty czas uzyskał Cuoq, a w generalce zajął bardzo dobre siódme miejsce, szczególnie biorąc pod uwagę wiek konstrukcji Peugeota 307 WRC.
Z niecierpliwością oczekujemy startu zespołu Citroëna w Rajdzie Szwecji. Mamy nadzieję, że Francuz utrzyma świetną formę i będzie z powodzeniem walczył o piąty z rzędu tytuł Mistrza Świata.
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze