AUTO MOTO zdaje się – podobnie, jak AUTO MOTOR I SPORT – unikać francuskiej motoryzacji na okładce. Pokazuje wprawdzie małe zdjęcie Renault Arkana, ale całkiem z profilu, widać więc tylko sylwetkę SUV-a coupe. Dobrze, że zdjątku towarzyszy napis, że to pierwszy test tego samochodu na łamach pisma.
AUTO MOTO nr 07 (302) z VII.2021
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 84 (z okładką)
Cena: 6,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 8,3 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C3, C4 Cactus, C5, 107, 207, 208, 2008, 308, 508, Boxer, Arkana, Captur, Clio, Kadjar, Koleos, Laguna, Master, Megane, Scenic, Duster, Crossland, Grandland, Manta, Mokka
Wśród Premier miesiąca na stronach 12-13 AUTO MOTO wymienia Opla Grandlanda. Przy okazji wzmiankowano Opla Mokkę i Peugeota.
Na stronie 14. krótko wspomniano o elektrycznym Oplu Manta, nowej generacji Renault Megane oraz wyniku testu zderzeniowego trzeciej generacji Citroëna C4.
AUTO MOTO uważa, że Renault Arkana, to „Materiał na hit” – tak właśnie zatytułowano test tego samochodu opublikowany na stronach 16-21. To tak naprawdę pierwszy SUV coupe popularnej marki dostępny na rykach Unii Europejskiej. Ceny w Polsce startują z poziomu niecałych 112.000 zł, co może nie jest jakąś wielką promocją, ale też na pewno nie stanowi bariery zaporowej. Trudno zresztą tę wartość odnieść do konkurentów, bo takowych de facto nie ma. Do tej pory nadwozia tego typu oferowały tylko marki premium.
Od razu warto zaznaczyć, że jak rosyjski Kaptur nie jest tożsamy z Capturem europejskim, tak i tamtejsza Arkana niewiele ma wspólnego z Arkaną dostępną na Starym Kontynencie. Ten „nasz” model jest autem zbudowanym na nowoczesnej platformie modułowej i napędzają go nowoczesne jednostki napędowe, gdy Arkana rosyjska bazuje na płycie pierwszego Dustera i ma takie silniki, które poradzą sobie z trudami tamtejszego klimatu. I z dostępnością różnego rodzaju paliwa.
I choć europejska Arkana powstaje na tej samej platformie, co Clio, czy Captur, jest samochodem dłuższym i ma większy rozstaw osi, niż Kadjar! Jest też od niego nieco niższa i węższa, ale na pewno nie jest autem ciasnym. Problem stanowić może jedynie nisko opadające „nadproże” z tyłu, co wynika ze stylowo poprowadzonej linii dachu. Bagażnik jest przestronny, choć brakuje w nim pewnym rozwiązań funkcjonalnych. Niektórzy narzekają na brak – nawet w opcji – elektrycznego sterowania jego pokrywą. To jednak podniosłoby i masę pojazdu, i jego cenę.
AUTO MOTO twierdzi, że Arkana stanowi bardzo dobry kompromis między komfortem i dynamiką jazdy. Jej zawieszenie skutecznie tłumi liczne na polskich drogach nierówności, nie ma skłonności do wzdłużnego „galopowania”, ale podobno pracuje dość głośno. Chyba będę musiał wziąć takie auto na testy, żeby się o tym osobiście przekonać ;-)
Układ kierowniczy pozwala cieszyć się jazdą w zakrętach, choć nie ma co szaleć, bo ze sporą podsterownością dość szybko rozprawia się dość wrażliwe ESP. 140-konny silnik (jesienią do sprzedaży trafi wariant 160-konny) zapewnia niezłe, choć na pewno nie sportowe osiągi. Sprint do setki zajmuje ju 97 sekundy. Seryjnie oferowana jest dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna o siedmiu przełożeniach (plus bieg wsteczny). Redaktor Laska uznał ten podzespół za ospały, ale za chwilę napisał, że „dobrze dobiera biegi i szybko je zmienia”. Skrzynia nie szarpie, choć podobno „z wyraźnym opóźnieniem reaguje na dodanie gazu przy ruszaniu”.
Dziwnie duże wyszło spalanie. Mamy dokładnie ten sam silnik w redakcyjnym Kadjarze i tu, poruszając się głównie w ruchu miejskim, ale uwzględniając także np. jazdy drogami ekspresowymi (na dystansie rzędu 300 km) mam aktualnie średnią 7,3 l/100 km. Arkana w teście pali 8,6 l/100 km w mieście (to zapewne Warszawa, więc spalanie na pewno jest wyższe, ale czy aż o tyle?), ale potrafi zejść do 5,2 l/100 km „przy prędkościach dwucyfrowych”. Nieźle jest na autostradach – 8,1 l/100 km. Ostatecznie więc Arkanę uznano za oszczędne auto.
Ostateczna nota dla SUV-a coupe od Renault, to maksymalna liczba pięciu gwiazdek!
Ponieważ Opel Insignia nie jest modelem opracowanym pod skrzydłami PSA, nie będę się nad nim rozwodził, ale wspomnę z kronikarskiego obowiązku, że stanął w szranki z Volkswagenem Passatem i BMW 318. Wyniki tego starcia znajdziecie na stronach 22-29, a Opel… wygrał to porównanie!
Przegląd nowoczesnych i udanych silników zamieszczono na stronach 46-55. AUTO MOTO dostrzegło też jednostki francuskie. To m.in. silnik 1.2 PureTech m(przykładowe modele, w których się je stosuje, to Citroën C4 Cactus, Peugeot 208, 2008 i 308,czy Opel Crossland. W zestawieniu pojawia się też silnik Toyoty spotykany m.in., w trojaczkach z Kolina, a więc w Citroënach C1 i Peugeotach 107/108 (AUTO MOTO wspomina tylko starszego z Peugeotów). Dobrą jednostką okazuje się też silnik 1.4 TCe, który znajdziecie m.in. w trzecich generacjach Renault Megane i Scenic’a (także Grand).
AUTO MOTO chwali też silniki wysokoprężne, w tym znakomite 1.4 HDi, 1.6 HDi i przede wszystkim 2.0 HDi, ale też świetny 2.0 dCi. Jednostki PSA montowano także w autach innych producentów, ale w modelach PSA stosowane były szeroko i znajdziecie je m.in. w Citroënach C3 i C5 oraz Peugeotach 207, 308 i 508. Renault swoje silniki instalowało w Megane, Lagunie i Koleosie, ale trafiały one także do Nissanów.
Kradzieże samochodów nie są już taką plagą, jak pod koniec XX wieku, ale wciąż się zdarzają. AUTO MOTO na stronach 56-61 pisze o tym, gdzie i jakie modele trafiają łupem złodziei, jakie metody stosują przestępcy, a także jak utrudnić im życie.. Na przykład 508-ka I generacji dość łatwo ginie w Łodzi (a jeździłem tam dziesięć lat temu testowym samochodem w wersji SW na koncert Rogera Watersa), a Renault Megane na Śląsku, w Lubuskiem i Wielkopolsce. Jednakże generalnie nie mamy się czego bać – samochody francuskie nie są najczęściej kradzionymi autami w Polsce. W pierwszej dziesiątce marek tylko jedna jest francuska – na miejscu piątym plasuje się Renault. Wśród modeli w Top 10 jest tylko jeden samochód znad Sekwany – to Renault Master. Na jednym ze zdjęć pojawił się też kamper na bazie Peugeota Boxera.
I to już wszystko, co o interesujących nas samochodach napisano w siódmym tegorocznym numerze AUTO MOTO. Kolejne wydanie trafi do punktów sprzedaży prasy za mniej więcej półtora tygodnia.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: AUTO MOTO
Najnowsze komentarze