Jeszcze nie tak dawno za 30-40 tysięcy złotych mogliśmy wybierać między względnie młodymi autami miejskimi ale i kompaktowymi i klasą średnią. Obecnie takie pieniądze obok samochodów segmentu A i B wystarczą na zakup kilkuletniego budżetowego sedana, często z rąk pierwszego właściciela, co niewątpliwie ma szereg zalet.
Strzałem w dziesiątkę okazała się decyzja Renault o wprowadzeniu na rynek budżetowego sedana – Dacii Logan. Urządzenie do przemieszczania się z pojemnym bagażnikiem złożono ze sprawdzonych, dostępnych części ze starszych samochodów francuskiej marki, co w praktyce pozwoliło osiągnąć bardzo atrakcyjną cenę. Sukces Logana i Renault zmusił koncern PSA do rozwoju bazy modelowej. W 2012 roku w cenniku Peugeota i Citroëna pojawiły się dwa bliźniacze modele (301 i C-Elysée), których produkcję ulokowano między innymi w Hiszpanii. Produkcję budżetowych sedanów zakończono w 2022 roku. Pomimo cyklicznych podwyżek cen, sprzedaż kształtowała się na dobrym poziomie, bliźniacze modele otrzymały obłe linie i co najważniejsze dobrą ochronę antykorozyjną karoserii – co przy pozycjach z dołu katalogu nie jest takie oczywiste.
W ofercie znalazł się tylko zgrabny chociaż dość prosty sedan. Sylwetka jest dość ładna ale nie spotkamy tutaj żadnych wyszukanych przetłoczeń – one w praktyce podniosłyby koszt produkcji, chromowanych dodatków czy aluminiowych felg imponujących rozmiarów. Projekt deski rozdzielczej jest prosty i przejrzysty, zaś wykorzystane materiały mimo niedrogiego charakteru są wytrzymałe. Przednie fotele spełniają swoje zadanie, nic więcej o nich nie można powiedzieć – zakres regulacji jest nieduży.
Na tylnej kanapie – ze zintegrowanymi zagłówkami – ku zaskoczeniu większości, wygodnie usiądą dwie
dorosłe osoby. O skutecznym wyciszeniu kabiny możemy zapomnieć, podobnie jak o sowitym wyposażeniu. Na liście dodatków znalazła się manualna lub automatyczna klimatyzacje, elektrycznie sterowane szyby, fabryczne radio, komputer pokładowy i podstawowe systemy bezpieczeństwa. Oferowano wolnossące silniki benzynowe: trzycylindrowe 1.2 VTI 72-82 KM (jest zdecydowanie za słaby nawet do miejskiej eksploatacji) i 1.6 VTI 115 KM – ten cieszył się dużą popularnością także w Polsce, zwłaszcza z fabryczną instalacją gazową.
Silniki diesla reprezentuje udany i ascetyczny 1.6 HDI o wystarczającej mocy 90 KM. Układ jezdny to prostota w najczystszej formie: kolumny McPhersona i belka skrętna. Jest miękko zestrojony i miłośnicy francuskich aut je polubią, ale sportowcy na pewno nie.
Alternatywą dla kierowców żądających czegoś więcej niż mobilności jest Citroën C5 X7. Średniak Citroëna inny niż wszystkie produkowany był od 2008 do 2017 roku, dostępny był sedan i kombi. Estetyczny majstersztyk marki podkreślono mnogością spójnych przetłoczeń i precyzją wykonania. Wnętrze pod względem jakości wykonania doskonale wpisuje się w standardy klasy średniej.
W kwestii oferowanej przestrzeni C5 X7 zapewnia komfortowe warunki dla czterech dorosłych osób i wystarczającego bagażu. Dość łatwo o egzemplarz wyposażony chociażby w dwustrefową klimatyzację, panoramiczne okno dachowe, skórzaną tapicerkę, automatyczną sześciobiegową przekładnię i rozbudowany system nagłośnienia i oczywiście hydropneumatyczne zawieszenie – bazowe odmiany korzystają z konwencjonalnego zawieszenia przeszczepionego z Peugeota 407.
Precyzję i przyjemność z jazdy obcą Peugeotowi 301 gwarantuje układ jezdny C5 oparty na układzie wielowahaczowym, komfort i zachowanie w granicznych sytuacjach poprawia oczywiście zawieszenie hydroactive. Wbrew pozorom jego serwis nie nastręcza żadnych trudności, zaś koszty kształtują się na poziomie konkurencyjnych rozwiązań. W tej klasie nie znajdziecie nic bardziej komfortowego!
Niewielki budżet pozwoli na zakup dostępnego przed liftingiem benzynowego wolnossącego silnika 2.0 16V o mocy 140 KM, lub popularnego i oszczędnego diesla 2.0 HDI o mocy 136, 140 lub 163 KM – pozostałe odmiany pozostają poza zasięgiem finansowym. Bazowy diesel 1.6 HDI wyraźnie męczy się w ciężkim C5, zaś flagowe jednostki V6 obarczone są wysokimi kosztami utrzymania. Wyszukanie wśród używanych bezbłędnie utrzymanego Citroëna C5 X7 nie będzie prostym przedsięwzięciem. W opozycji mamy funkcjonalne bliźniaki 301 i C-Elysée, które z łatwością kupimy z niewielkim przebiegiem wprost od pierwszego właściciela – także z Polski.
Podsumowując: budżetowy Peugeot 301 i spółka spełniają podstawową potrzebę mobilności i dają trochę komfortu, nie dając od siebie nic więcej – nie znajdziemy w nich jakiejś oryginalności czy choćby lepszych materiałów we wnętrzu, ale to tania propozycja i dość niezawodna. Alternatywą będzie znacznie starsze i nieco bardziej wyeksploatowane auto klasy średniej czyli C5. Ten ostatni to najwyższy komfort – kupujcie wersje tylko z hydropneumatyką. Potem ciężko już znaleźć coś ciekawszego – uprzedzamy!
Najnowsze komentarze