W momencie premiery rynkowej nowe Renault Clio III kosztowało niecałe 40 tysięcy złotych, a w sprzedaży były wtedy tańsze wersje poprzedniego modelu, utrzymywane w produkcji przez jakiś czas. Dzisiaj najtańsze Clio to wydatek blisko 60 tysięcy. Jak zmieniały się ceny samochodów na przestrzeni lat? Prześledźmy je wspólnie.
Zobacz: Renault Clio 1.0 TCe 100 KM – test
Do porównania wybraliśmy Renault Clio, ponieważ jest to model klasy B, najpopularniejszego z segmentów wśród samochodów, w którym panuje bardzo duża konkurencja. Walka producentów przekłada się na mniejsze marże i utrzymywanie poziomu cen na minimalnym poziomie. Pozwala to najlepiej ocenić zmiany cen, jakie zachodziły na rynku samochodowym w Polsce. Ku mojemu zaskoczeniu przez wiele lat ceny Clio utrzymywały się na równym poziomie i w zasadzie nie zmieniły. Był to rząd 40 tysięcy złotych. Kłopoty z cenami zaczęły się w zasadzie jesienią 2019 roku. Obrazuje to poniższa tabelka.
Zobacz: Ile gazu pali Renault Clio LPG?
Zmiany cen samochodu Renault Clio na przestrzeni lat 2005-2022
2005 |
2010 |
2013 |
2017 |
2019 – wiosna |
2019 – jesień |
2020 |
2021 |
2022 |
|
Renault Clio |
39.900 zł |
40.900 zł |
40.950 zł |
42.400 zł |
43.900 zł |
46.900 zł |
48.400 zł |
51.900 zł |
59.900 zł |
W roku 2005 podstawowa wersja nowego Renault Clio była sprzedawana za 39.900 zł. Pięć lat później cena w zasadzie się nie zmieniła, nadal była to podobna kwota. Utrzymywała się aż do 2017 roku, gdzie obserwujemy pierwszą poważniejszą podwyżkę. Potężna zmiana następuje w latach 2019-2022. Najpierw cena skacze o trzy tysiące (2019 wiosna – 2019 jesień), potem o kolejne dwa tysiące (2019-2020), trzy tysiące (2020-2021) i wreszcie aż o osiem tysięcy (2022).
Zobacz: Renault Clio V6 – bestia o mocy 255 KM
Jesienią 2019 roku w mieście Wuhan w Chinach wybuchła epidemia COVID-19 ale to nie miało jeszcze żadnego realnego wpływu na ceny. Można przypuszczać, że epidemia zaczęła zaznaczać swoją obecność na rynku motoryzacyjnym od połowy roku 2020, bo producenci mieli jeszcze zapasy i byli w stanie reagować na to, co dzieje się z dostawami. Potężna zmiana pojawiła się w Polsce w roku 2022. To skumulowany efekt inflacji i osłabienia wartości naszej waluty. Co uderza w tych wszystkich danych to fakt, że w ciągu niecałych trzech lat, licząc od jesieni 2019 do wiosny 2022 r. miejskie Renault Clio podrożało aż o 13.000 zł. Wcześniej, przez dwanaście lat, cena utrzymywała się na zbliżonym poziomie, z drobną korektą w górę.
Przed nami kolejne podwyżki cen samochodów. Jest to nieuniknione, bo oprócz problemów z dostawami komponentów elektronicznych doszły teraz kłopoty z cenami stali. Producenci już wcześniej alarmowali, że wysokie cła na stal w Europie są problemem dla przemysłu, to teraz tradycyjne dla naszego kontynentu źródła na Wschodzie są odcięte, ze względu na trwającą wojnę.
Rok temu, gdy rozmawiałem z jednym z handlowców z salonu Renault, dość pesymistycznie przewidywał, że Clio może kosztować wkrótce sto tysięcy. Nadal mam nadzieję, że się mylił.
Najnowsze komentarze