Jak informuje portal brd24.pl rząd zmierza do podniesienia wysokości mandatów za wykroczenia drogowe. Drugim sposobem radzenia sobie z piratami drogowymi ma być uzależnienie stawek OC od liczby punktów karnych.
Już wkrótce złamanie przepisów drogowych będzie kosztowało znacznie więcej. Rząd przygotowuje zmiany dotyczące taryfikatora mandatów, co potwierdził wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Wąsik. „Wszystko w trakcie, zaraz dopniemy z Ministerstwem Infrastruktury” – powiedział na Twitterze portalowi brd24.pl.
Na razie nie wiadomo, jak bardzo wzrosną kwoty, ale biorąc pod uwagę, że wysokość mandatów nie zmienia się od lat, a zapotrzebowanie budżetu państwa w czasie pandemii jest wyjątkowo duże, podwyżki mogą mocno dać się piratom drogowym we znaki. Zresztą o zmianach mówi się nie od dziś. Pojawiały się już pomysły, by zwiększyć maksymalną karę za wykroczenie drogowe z 500 do 1500 a nawet 5000 zł.
Spodziewamy się drastycznego podniesienia kar przede wszystkim za przekroczenie dozwolonej prędkości, przejazdu na czerwonym świetle czy wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.
Pomysłów na zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego jest jednak więcej i nie mówimy tylko o ostatnich zmianach dotyczących pierwszeństwa na przejściach dla pieszych. Według brd24.pl rząd powrócił do projektu Polskiej Izby Ubezpieczeń, który obejmuje uzależnienie wysokości stawek OC od liczby punktów karnych. Podobny system obowiązuje w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Najnowsze komentarze