Wszak jest całkiem spora gama modeli wspólnych dla obu marek. A co pokazał w Paryżu w pierwszej połowie października Peugeot?
Oczywiście nieodłączną tematyką ekspozycji była ekologia i wyniki Peugeota w ograniczaniu emisji dwutlenku węgla. Przyjazne dla środowiska modele z jednej strony i auta pozwalające cieszyć się przyrodą z drugiej. Im mniej będziemy truć powietrze, tym przyjemniej będzie opuścić dach w coupe-cabrio i cieszyć się świeżością. I nie musicie jeździć po Lazurowym Wybrzeżu!
Zacznijmy przegląd ekspozycji Peugeota od samochodów najmniejszych. Oczywiście pojawiły się „maluchy”, czyli Peugeoty 107, w tym w wersji elektrycznej, a także 106-tka, również napędzana prądem.
Ale i zwykłe wersje 107-ki są całkiem przyjazne dla środowiska. 108 g CO2 na każdy kilometr, to imponujący wynik. Peugeot, podobnie, jak dwie pozostałe francuskie marki, znajduje się w czołówce firm motoryzacyjnych, których średnia emisja dwutlenku węgla wydalanych przez wyprodukowane przez nie samochody jest bardzo niska. I to w ujęciu wszystkich modeli, po uwzględnieniu poziomu produkcji każdego z nich. Z Francuzami rywalizuje jedynie Fiat, inni producenci są co najmniej o klasę za wspomnianą czołówką.
Ekologiczny znak Blue Lion z dumą nosi także stosunkowo mało popularny w Polsce (głownie z uwagi na cenę), ale chętnie kupowany w normalnych krajach Peugeot 1007. Niewielkie auto miejskie wyróżniające się pojedynczą, ale za to odsuwaną elektrycznie parą drzwi, we Francji jest często spotykanym samochodem. Mając takie autko również możecie zatruwać środowisko w minimalnym stopniu.
Jeden z najlepiej sprzedających się w Europie modeli samochodów, to Peugeot 207. Samochód jest niezmiernie popularny, we Francji bije rekordy sprzedaży, w całej Europie walczy o prymat z Volkswagenem Golfem (i nierzadko z nim wygrywa!), a i w Polsce wyraża nim zainteresowanie całkiem spora grupa klientów. W Paryżu pokazano 207-kę dość niszowo, bo promowano nieco inne modele. Czyżby uznano, że bestsellerowi nie ma co poświęcać jakiejś specjalnej uwagi, zwłaszcza na rodzimym rynku? Nie znaczy to oczywiście, że 207-ek zabrakło na paryskiej wystawie. Były, owszem, choć mam wrażenie, że nieco więcej uwagi poświęcono funkcjonalnej odmianie 207 SW.
Zaprezentowano także inną odmianę 207-ki… Auto, które zwycięża niemal we wszystkich imprezach rajdowych, w których startuje. W klasie S2000 Peugeot 207 praktycznie nie ma sobie równych. Takim autem jeździ też dwukrotny Mistrz Polski, Bryan Bouffier. Czyż mogło więc zabraknąć 207-ki S2000 na paryskiej wystawie? Nie mogło!
Peugeot pokazał zresztą także przygotowaną do sportu 106-tkę.
Jak już wspominałem w relacji poświęconej drugiej marce w koncernie PSA, Citroënowi, najistotniejszym z powodów komercyjnych segmentem rynkowym jest klasa kompakt. Właśnie dlatego niekwestionowanym liderem stoiska Peugeota był model 308. Tak, wiem, to nie jest nowość – wszak auto debiutowało na ubiegłorocznym Salonie Samochodowym we Frankfurcie, ale Peugeot właśnie Paryż wybrał na miejsce światowej premiery modelu 308 CC. Coupe ze składanym twardym dachem, to wynalazek Peugeota i sprzedaje się znakomicie. Dobrze ponad 600 tys. tego typu modeli, to wynik ostatnich lat, kiedy odświeżono pomysł wprowadzony przed kilkudziesięciu laty do serii 4xx.
308CC prezentuje się – moim zdaniem – najlepiej z całej gamy coupe-cabrio. Peugeot pokazał go w materiałach prasowych już dość dawno, ale na żywo wrażenia są jeszcze lepsze. Ponieważ to samochód typu „2 w 1”, to Francuzi wpadli na ciekawy pomysł prezentacji modelu, niemal wprost oparty na dalekowschodniej koncepcji yin&yang.
Jako, że mowa o dość ekskluzywnej odmianie, służącej raczej do zabawy i rozrywki, niż jazd codziennych do pracy, czy na wieś po kartofle, 308 CC jest samochodem wyposażonym zdecydowanie ponadstandardowo. Idealnie pasuje do niego skórzana tapicerka, pokryta skórą deska rozdzielcza, aluminiowe wykończenia detali, czy odważna kolorystyka lakieru. Ten samochód ma się rzucać w oczy, ma ukazywać status materialny właściciela, a jednocześnie pozwolić na wyjazd w Alpy zimą. Narty? Kupi się na miejscu! ;-)
W Paryżu można było zobaczyć ciekawą wersję poprzednika 308-ki – Peugeota 307 CC. Jak już wspominałem, salon we francuskiej stolicy zdominowany był przez ekologię, dlatego tych klientów, którzy chcą pokazać nie tylko siebie, ale i zamanifestować własną prośrodowiskową postawę, na pewno musiał zainteresować alternatywny napęd kompaktowego coupe-cabrio. Peugeot 307 CC o napędzie elektrycznym, to wcale nie taki dziwny wynalazek – Francuzi są otwarci na tego typu rozwiązania (o czym napiszę w osobnej relacji…). Zero bezpośredniej emisji gazów cieplarnianych i… hałasu ;-) Owszem – elektrownia swoje do atmosfery „wypluje”, ale podejrzewam, że ekologiczne „fabryki prądu”, jakich sporo jest na zachodzie Europy, łatwiej trzymać w ekologicznych ryzach. A są przecież jeszcze elektrownie wiatrowe! W Polsce wiatrak, to ciągle jeszcze widok rzadki, w Austrii, Francji, czy Niemczech jest to powszechne źródło taniej i ekologicznej energii.
Jak więc widzicie kupując i eksploatując Peugeota 307 CC w normalnych krajach można nie tylko zadbać o środowisko, ale i cieszyć się otwieranym samochodem. A wszyscy sąsiedzi uznają Was za obywateli XXI wieku dbających o świat dla przyszłych pokoleń ;-)))
Pozostańmy jeszcze przez chwilę w towarzystwie kompaktowych Peugeotów. Okazją ku temu niech będzie dwa samochody, ale w kilku różnych odmianach. 308-ka w Paryżu była podstawą do prezentacji różnego rodzaju rozwiązań technologicznych, jakie Francuzi wdrażają w motoryzacji. Oczywiście priorytetem jest dbałość o środowisko i zmniejszenie zużycia paliw płynnych. Stąd na stoisku sygnowanym logo kroczącego lwa nietrudno było trafić przed Peugeoty 308 z systemem Stop&Start oraz wersję HyMotion.
Nie mogło również zabraknąć jakże popularnej wersji 308 SW, która z emisją dwutlenku węgla na poziomie 125 g/km jest w tej klasie jednym z wiodących samochodów.
Peugeoty 308 wykorzystał także Michelin prezentując przed jedną z hal wystawienniczych zalety swoich opon Energy Saver. To opona o zmniejszonych oporach toczenia, dzięki czemu wpływa korzystnie na zużycie paliwa, a jednocześnie znacząco skraca drogę hamowania na mokrej nawierzchni.
Jak próbowano udowodnić niższe opory toczenia? Wykorzystano dwa egzemplarze Peugeotów 308, jeden z oponami standardowymi, drugi z Energy Saver. Wyciągarka wciągała oba auta na pochylnię, po czym w jednym momencie je puszczała. Samochody zjeżdżały w dół, potem wdrapywały się na kolejną pochylnię i tak kilkakrotnie, aż do wytracenia prędkości. Zawsze 308-ka na oponach standardowych zatrzymywała się wcześniej, gdy ta „obuta” w Energy Saver jeszcze się poruszała. Możecie to z grubsza zobaczyć na poniższym filmie.
Trafiłem jeszcze na jeden kompakt Peugeota, ale już w innej hali i na innej wystawie. Niedaleko policyjnej więźniarki HY, o której wspominałem w relacji poświęconej Citroënowi, można było obejrzeć policyjną 307-kę.
Ale że nie samymi kompaktami człowiek żyje, więc przejdźmy teraz o klasę wyżej, do bardzo prestiżowego dla producentów segmentu – klasy średniej. Peugeot od lat ma tu modele serii 4xx, aktualnie 407. Przed paroma miesiącami 407-ka poddana została delikatnemu liftingowi obejmującemu głównie tylną część nadwozia. Francuzi zaprezentowali 407-kę w całkiem sporej ilości egzemplarzy na paryskiej wystawie, a prym wiodła wersja Coupe. Sedanów oczywiście tez nie brakowało, a poczesne miejsce zajmowało auto napędzane proekologicznym (emisja poniżej 130 g CO2) silnikiem 1.6 HDi FAP. Wbrew pozorom 110 KM mocy rozwijane przez ten silnik w zupełności wystarczy do skutecznego napędzania tego niemałego przecież auta. A świadomość z dbałości o środowisko naturalne wpływać będzie pozytywnie na właściciela takiego samochodu.
Ale Peugeot 407, to nie tylko sedan. To bardzo praktyczne i nadzwyczaj ładne SW oraz piękne Coupe. Poprzednika, czyli cudowne 406 Coupe, projektowała i produkowała Pininfarina. W przypadku 407-ki Francuzi opracowali i wytwarzają to auto sami i muszę przyznać, że wyszło im to naprawdę godnie.
Gamę samochodów znanych już od dłuższego czasu uzupełniały na stoisku Peugeota modele Bipper (w ekologicznej wersji Blue Lion), 4007 i 807.
Można było także zapoznać się z mniejszymi i większymi samochodami o walorach bardziej użytkowych, niż osobowych, choć prezentowano odmiany Tepee – Partner i Expert.
Prawdziwą gwiazdą na stoisku Peugeota był bez wątpienia model 908 RC HyMotion4. Koncepcyjne auto o niebanalnej stylistyce nawiązującej do najlepszych wzorców z gatunku supersamochodów było przez cały czas mocno oblegane. Udało nam się jednak zrobić mu parę zdjęć, a nawet nakręcić krótki filmik.
Wnętrze samochodu było areną, na której z powodzeniem występowało oświetlenie wzbudzając aplauz licznie zebranej publiczności. Zmieniające się barwy współgrały z lampami umieszczonymi w nadkolach konceptu. Wyglądało to bardzo interesująco.
Ech, żeby to auto bez większych zmian weszło do produkcji seryjnej…
Drugim samochodem, który wzbudzał spore zainteresowanie, choć nie aż tak duże, jak 908 RC HyMotion4, była przedprodukcyjna wersja niedużego cross-overa spod znaku lwa. Auto nazwane Prologue powolutku obracało się na platformie i prezentowało się na żywo o wiele lepiej, niż na zdjęciach opublikowanych wcześniej przez Peugeota.
Przynajmniej na początku sprzedaży (planowanej na wiosnę przyszłego roku) nie należy się spodziewać wersji hybrydowej, niemniej jednak jestem pewien, że tego typu rozwiązania jeszcze w tej dekadzie trafią do salonów francuskich marek. Zarówno PSA, jak i Renault intensywnie pracują nad zadowalającą wydajnością tej technologii i obniżeniem ich masy, ale coś czuję, że francuskie hybrydy wyjadą na europejskie drogi nie później, niż za dwa lata.
Czy produkcyjna wersja samochodu prezentowanego w Paryżu, jako Prologue (jakie może mieć oznaczenie? czy naprawdę będzie to 3008?), faktycznie będzie dysponowała mocą nawet 200 KM? Trudno dziś zgadywać. Podejrzewam, że jako podstawa będzie użyty 110-konny silnik 1.6 HDi, ale pod maską niektórych odmian pewnie pojawią się także benzynowe motory opracowane wraz z BMW, najpewniej w 150-konnej odmianie THP.
Jeśli ktoś z Was miał okazję spędzić trochę czasu w którymś z dużych miast Europy, to wie, jakim problemem są korki. I te spotykane u nas wcale nie są takie wielkie, jak choćby te, z którymi borykają się ludzie jeżdżący choćby po Paryżu. Dlatego nie jest przypadkiem, że właśnie na paryskim salonie pokazano „to coś” ;-) Peugeot HyMotion3, bo o nim mowa, to trójkołowy pojazd hybrydowy, zadaszony, choć nie posiadający drzwi, wąski, co sprawia, że łatwo nim jeździć po zatłoczonych ulicach, a jeszcze prościej znaleźć dla niego miejsce parkingowe, a do tego… całkiem ładny!
Koncepcja trójkołowców zwykle zakłada jedno koło przednie i dwa tylne. Peugeot poszedł inną drogą – to przód opiera się na dwóch kółkach. Pojazd przeznaczony jest dla dwóch osób siedzących jedna za drugą, posiada kierownicę zbliżoną do rozwiązań stosowanych w jednośladach i… podparcie boczne dla bioder pasażera! Czy trafi na ulice wielkich miast? Biorąc pod uwagę popularność jednośladów w Paryżu, Rzymie, czy Madrycie, to zapewne nie ma innego wyjścia. Tym bardziej, że Paugeot ma wieloletnie doświadczenie w budowie jednośladów, czemu również dał wyraz na paryskiej wystawie.
A skoro funkcjonalność ma znaczenie, to nie można nie wspomnieć o samochodzie, który przygotowała wprawdzie firma Dangel. To oparty o podzespoły Peugeota Experta model pick-up, napędzany na cztery koła, z otwartą skrzynią ładunkową, który powinien sobie poradzić wszędzie tam, gdzie o utwardzonych drogach można zapomnieć, a w dodatku dowiezie tam Wasz ładunek. Ewentualnie go stamtąd wywiezie.
Dangel, to ta sama firma, która pokazała w Paryżu również napędzane na wszystkie koła Berlingo Silhouette.
I w ten sposób doszliśmy do miejsca, gdzie nijak nie można pominąć sportowego akcentu Peugeota. Owszem – wspominałem już wyżej Peugeota 207 S2000, wspominałem Peugeota 106 w wykonaniu rajdowym, ale teraz czas na bolid wyścigowy i to od razu w dwóch odsłonach – znany z torów choćby cyklu LeMans Series Peugeot 908 HDi FAP oraz jego wersję hybrydową. Standardową 908-kę pokazywaliśmy nieraz, więc dla przypomnienia pokażemy ją w pierwszej kolejności…
…by zaraz potem pokazać Wam zaprezentowaną niedawno wersję HY. Linią auto nie różni się praktycznie od „oryginału”, ale naprawdę warto było zobaczyć to srebrzyste monstrum. Wraz z pokazanym przez Citroëna C4 WRC HyMotion4 pokazują, w jakim kierunku będzie zmierzał sport samochodowy. Nie pozbawiając nas emocji pozwoli na większą dbałość o środowisko naturalne.
A co mają począć ci ze zwiedzających, którzy nie mają szans na choćby wejście do takiego bolidu, o jeżdżeniu nim nawet nie wspominając? Zawsze mogą spróbować swoich sił w symulatorach, albo po prostu zagrać na konsoli X-BOX 360. Specjalne stoisko dla miłośników tego typu rozrywek z możliwością współzawodnictwa przygotował – pod patronatem Peugeota – producent konsoli.
Innym pozostało oglądanie samochodów, przymierzanie się do nich, podziwianie rozwiązań technicznych (w tym silników) i… liczenie pieniędzy, jakie trzeba wydać, by ukłuć w oczy sąsiada ;-) A nie – to był Paryż, a nie Polska…
I szkoda tylko, że na stoisku Peugeota zabrakło zapowiadanego modelu 608… To wielki nieobecny paryskiego salonu, ale cóż – widać przyjdzie nam na niego zaczekać do Genewy, która odbywać się będzie jakoś tak „na przednówku”… ;-)
Tekst i filmy: Krzysztof Gregorczyk
Zdjęcia: Krzysztof Gregorczyk i Krzysztof Mijal – Vitesse.auto.pl.
Najnowsze komentarze