Nowy dyrektor generalny Stellantis Polska będzie prawdopodobnie pochodził z naszego kraju i ma to być doświadczony w sprzedaży menadżer, który odbuduje pozycje koncernu i zwiększy udział poszczególnych marek. Przed nowym zarządem jeszcze dwa istotne zadania: praca nad przywróceniem zaangażowania i motywacji pracowników oraz odbudowa zaufania sieci dealerskiej i dialog z nią.
Ostatnie lata właściciela marek Citroën, DS Automobiles, Fiat, Jeep, Opel i Peugeot w Polsce nie należą do udanych. Spadająca sprzedaż, brak spójnej polityki cenowej i serwisowej, kłopoty z zarządzaniem częściami zamiennymi, liczne odejścia i chaos wewnętrzny, ciągła reorganizacja, nacisk na odejścia, mnóstwo wewnętrznej i nie do końca zrozumiałem dla pracowników pracy, autorytarny styl zarządzania, nie pasujący do współczesnych realiów a co za tym idzie brak motywacji pracowników, konflikt z siecią dealerską – można by tak długo. Do tego dochodzi trudna sytuacja rynkowa, agresywna polityka konkurencji i kryzys na rynku motoryzacyjnym a efekt jest jaki jest.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne – codziennie
W powszechnej opinii Roberto Matteucci nie poradził sobie ze wszystkim wezwaniami i Stellantis ma dzisiaj naprawdę wiele do zrobienia, aby wrócić na miejsce, gdzie był jeszcze kilka lat temu. Kończąca się misja Matteucciego jest okazją do wyboru nowego dyrektora zarządzającego i ten proces właśnie trwa. Według nieoficjalnych informacji kandydatów jest kilku, ale koncern może zdecydować się na doświadczonego menadżera z Polski, który cieszy się bardzo dobrą opinią i ma za sobą liczne sukcesy rynkowe. W powszechnej w centrali opinii nasz kraj jest dużym rynkiem, który może osiągać dużo lepsze wyniki niż dzisiaj.
Zobacz: Testy samochodów. Opinie, pomiary, spalanie
Informacje o zbliżających się zmianach wywołały wielkie nadzieje i u pracowników i u dealerów. Ci pierwsi liczą na zmianę klimatu i nowe otwarcie, uporządkowanie procesów i mają nadzieję na zmianę sposobu zarządzania. Dealerzy chcą dialogu, wzięcia pod uwagę ich punktu widzenia i co najważniejsze mają pomysły na sprzedaż. Nadzieje na zmiany mają też dziennikarze, którzy nie oceniają współpracy ze Stellantis najlepiej, co może mieć przełożenie na opinie, które pojawiają się w sieci.
Zmiana na stanowisku dyrektora generalnego będzie miała miejsce prawdopodobnie wiosną 2024 r. Bardzo się przyda koncernowi, w którym zbyt często słychać przekonanie o własnej wielkości. Odrobina pokory, drogi Stellantisie wam się przyda. Doceniamy to co dobre, ale warto popatrzeć do historii – nie tylko biznesu – by zrozumieć, że najwięksi mogą bardzo nisko upaść. Niekiedy się podnoszą a niekiedy…
Najnowsze komentarze