„Auto motor i sport” nr 4 (191) z IV.2007
Stron: 116 (z okładką)
Cena: 6,99zł
Koszt 1 strony: 6 groszy
Warto kupić: tak
O jakich markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisane: C4 Picasso, C-Crosser, 207 CC, 4007, Clio Grand Tour, Twingo, Logan, sportowe
Pierwsza wzmianka o francuskiej motoryzacji pojawiła się na stronie 9. To króciutka notatka o tym, że GM, Toyota i PSA planują wprowadzenie na rynek modeli, które mogłyby konkurować z Dacią Logan. Napisano przy tym, że miałyby te samochody kosztował ok. 5 tys. euro. Jeśli umiem liczyć, to jest to na polskie jakieś 20 tys. zł., a więc cena raczej do Logana nieprzystająca. Inna sprawa, że Renault przecież też już dość dawno zapowiedział budowę auta z podobnego, a nawet jeszcze niższego przedziału cenowego.
Na stronach 12-15 „Auto motor i sport” prezentuje nowe Twingo, ale i pokazuje poprzednika, który przez 15 lat sprzedał się w liczbie dobrze przekraczającej dwa miliony egzemplarzy. A trzeba wziąć pod uwagę, że to autko dostępne było tylko w jednej odmianie karoserii i rejestrowano je tylko na cztery osoby. A takie samochody są zwykle niszowymi produktami. Dla porównania – Citroën C2 również oferowany tylko w podobnej funkcjonalności nadwoziu i także rejestrowany na cztery osoby, sprzedaje się w naszym kraju w ilościach raczej symbolicznych. Po szczegóły odsyłam do zamieszczonego niedawno artykułu na ten temat.
My wróćmy jednak do nowego Twingo i jego opisu w „Auto motor i sport”. Przede wszystkim zwrócono uwagę na przyrost gabarytów. Nowe Twingo jest dłuższe od poprzednika o aż 17 cm, jest też od niego o 5 cm wyższe. Szerokość także wzrosła – teraz Twingo potrzebuje bramy o 2,4 cm szerszej ;-) Rozstaw osi zwiększono o niespełna 3 cm.
Pomimo – zdawałoby się – mało funkcjonalnej karoserii w Twingo można przewieźć długie przedmioty, a pojemność bagażnika po złożeniu siedzeń (kanapy) wynieść może aż 959 litrów! Długość przewożonych przedmiotów przekraczać może 2 metry! Wygląda więc na to, że uważany z autko niewielkie Reanult Twingo jest całkiem pakownym samochodem. Jest też bardzo praktyczny – wewnątrz znajdziecie aż jedenaście schowków!
Twingo może być wyposażone w automatyczną klimatyzację, tempomat, czy czujniki parkowania. Na pokładzie można też będzie znaleźć automatyczne światła i wycieraczki. Nie będzie też problemu z podłączeniem różnorakiego sprzętu audio – znajdzie się w Twingo złącze USB, podłączyć można będzie też iPoda. Wnętrze pozostało w zgodzie z koncepcją poprzednika, choć stylistycznie tchnie oczywiście XXI wiekiem.
Nowe Twingo – jak przystało na Renault – jest też autem bardzo bezpiecznym. ABS z EBD, dwie poduszki powietrzne w standardzie (boczne i kurtyny za dopłatą), ESP (opcja) i dopracowana w każdym szczególe karoseria dbają o bezpieczeństwo podróżnych.
Do wyboru będą cztery silniki – benzynowy 1.2 o mocach 60,75 i 100 KM oraz 65-konny diesel 1.5. Można będzie zamówić sobie do 75-konnej jednostki benzynowej także zautomatyzowaną przekładnię mechaniczną (coś w stylu citroënowej MCP) nazwaną przez Renault Quickshift. Z taką skrzynią już teraz możecie zamówić Clio III Extreme (z takim samym silnikiem 1.2 16v) – szczegóły w aktualnym cenniku.
Nowe Twingo możecie oczywiście obejrzeć w naszych artykułach:
– nasza autorska relacja z Salonu Samochodowego w Genewie;
– Groźne Twingo;
– Nowe Renault Twingo.
Krótka wzmianka o Citroënie C-Crosserze i Peugeocie 4007 pojawiła się przy okazji artykułu na temat 77. Salonu Samochodowego w Genewie. Naszą relację z tej imprezy możecie obejrzeć tutaj. W tym samym artykule w „Auto motor i sport” wspomniano też o Renault Clio Grand Tour.
Kolejne francuskie samochody znajdziecie dopiero na stronach 68-69. Na pierwszej z nich prezentacja Peugeota 207 CC. Poświęciliśmy już temu ciekawemu coupe-cabrioletowi sporo miejsca. „Auto motor i sport” uznał, że wystarczy dwanaście zdań, bądź równoważników zdań. Na przykład takich: „Ale przez chwilę”. Do tego niewielka tabelka z danymi technicznymi i ceną, dwa zdjęcia i tyle. Owszem – w tekście znalazła się pochwała składanego dachu (pełna automatyka) i… dyfuzora zapachów. Generalnie nic konkretnego nie napisano – jakby Redaktor Obrocki musiał dopisać parę słów, by zaliczyć miesięczną wierszówkę…
Osiem zdań, ale dwa razy więcej tekstu i znacznie więcej treści, poświęcił Redaktor Ziemek na opis Citroëna C4 Picasso. Co więcej – zmieścił to wszystko wraz z tabelką danych technicznych i aż trzema zdjęciami na tej samej powierzchni, co Redaktor Obrocki o 207 CC. Artykuł krótki, ale całkiem znośny. Nie wnosi jednak specjalnie noc nowego do ogólnie dostępnej na temat tego samochodu wiedzy.
Relacja z Rajdów Szwecji i Norwegii znalazła się w jednym artykule na stronach 106-107. Nie zabrakło też fotki Citroëna C4 WRC. Odczuwałem w tekście pewną radość z tego, że Loeb nie liderował w klasyfikacji generalnej mistrzostw, ale jak wiemy – to już przeszłość. Kierowca Citroëna znów jest na pierwszym miejscu. Fordy zagrały jakby ciut nieuczciwie w Portugalii i mało istotne jest, kto zawinił – ważne, że szyby były za cienkie, a zupa za słona ;-)
I to już wszystko o francuskich samochodach w kwietniowym numerze „Auto motor i sport”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze