„Motor” nr 09 (2958) z 1.III.2010
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: DS3, DS3 Racing, 3008
Czerwone fotele z białymi zagłówkami na stadionie? Tak – pod warunkiem, że to stadion londyńskiego Arsenalu wspieranego przez Citroëna. 40 takich foteli dla piłkarzy gospodarzy zamontował Citroën umieszczając na nim – oprócz klubowego – także własne logo. Możecie to obejrzeć na stronie 4. „Motoru”.
Dwie strony dalej zobaczyć możecie dwie fotki, raczej kiepskiej jakości, limitowanej do 1.000 sztuk wersji DS3 Racing napędzanej 200-konnym silnikiem 1.6.
Na tej samej stronie zamieszczono tabelkę z danymi na temat prywatnego importu samochodów używanych, z której wynika, że Renault jest trzecią najchętniej sprowadzaną marką (po Volkswagenie i Oplu), a Peugeot zajmuje w tym rankingu dziesiąte miejsce.
Kolejnego samochodu francuskiego szukać należy dopiero na stronach 20-23. Opublikowano tam test porównawczy Peugeota 3008, czyli auta takiego, jakim w październiku ubiegłego roku pojechaliśmy na Krym, i Fiata Sedici. Włoski konkurent, choć tańszy, dysponuje napędem na cztery koła, co 3008-ka próbuje nadrobić uproszczoną konstrukcją i odrobiną elektroniki. Który z samochodów wygra porównanie zatytułowane „Zimowa olimpiada”?
Napędzane cztery koła, choćby tylko do prędkości 60 km/h, jak to ma miejsce w Fiacie, to atut nie do przecenienia w warunkach, z jakimi zmagaliśmy się w naszym kraju jeszcze parę tygodni temu. Nie powiedziane jeszcze, że zima już nie wróci – być może pojawi się co nieco już w nadchodzącym tygodniu. Peugeot 3008 ze swoim systemem Grip Control nie radzi sobie aż tak dobrze, bazuje bowiem na elektronicznym rozdziale siły napędowej, ale wciąż tylko na dwa koła. Elektronika pozwala na wybór przez kierowcę preferencji ustawień w zależności od podłoża, po którym porusza się samochód. Sprawdzaliśmy to na piasku w Sudaku – tuż obok słynnej krymskiej twierdzy. Śniegu tam jednak nie było, choć w czasie naszego testu Polskę, jak i zachodnią Ukrainę, sparaliżował dwudniowy atak zimy. My jednak cieszyliśmy się słońcem i wysokimi temperaturami :-)
Ale wróćmy do „Motoru”. Różnice w napędzie przemawiają za Fiatem Sedici, ale już komfort i przestronność wnętrza, to ewidentnie zalety Peugeota. Pasażerowie mogą się cieszyć większą przestrzenią, a i na bagaże mają o 162 litry większy kufer. Peugeot w testowanej wersji, choć droższy o ponad 10 tys. zł, jest też lepiej wyposażony, a dokupienie np. nawigacji, to w Fiacie niemal trzykrotnie większy wydatek, niż w 3008 – ten element kosztuje w Sedici aż 9.500 zł!!!
Dużo ciekawszy jest też 150-konny silnik Peugeota – pracuje jedwabiście, spala niewiele paliwa i oferuje więcej mocy od 135-konnej jednostki w Sedici.
W tej sytuacji werdykt mógł być tylko jeden – wygrał Peugeot uzyskując 117 punktów (na 150 możliwych), co przy wyniku 106 oczek Fiata stanowi całkiem sporą przewagę.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Według mnie ten numer mogą kupić tylko miłośnicy Peugeota, a najlepiej – Peugeota 3008.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze