Peugeot 106 to sympatyczne autko miejskie. Będąc na wakacyjnym wypadzie poznaliśmy właściciela egzemplarza, który jest u niego od nowości. Poznajcie 160 z wyspy Rodos.
Lokalna motoryzacja, zwłaszcza wyspiarska rządzi się swoimi prawami – często odmiennymi od kontynentu. Dobitnym tego przykładem są wyspy Morza Śródziemnego, gdzie między innymi z przyczyn czysto logistycznych samochody eksploatowane są do końca swoich dni. Suchy klimat wyspy Rodos zakonserwował także Peugeota 106 pochodzącego z 1992 roku, nadal pozostaje w rękach jednej rodziny.
Przy okazji wymiany wrażeń z jazdy po wyspie z pracownikiem wypożyczalni samochodów na Rodos temat mimowolnie zszedł na zaparkowanego obok leciwego i wyraźnie zmęczonego ostrym słońcem Peugeota 106 z pierwszych lat produkcji. Krótka rozmowa jak się okazało z jego właścicielem dała nam wiele ciekawych informacji na jego temat. Biały 106 wyprodukowany został w styczniu 1992 roku, po czym w czerwcu tego samego roku został odebrany z portowego parkingu. Niezwykle rozmowny właściciel zamówił wówczas w kontynentalnej części Grecji wersje ze sprawdzonym czterocylindrowym silnikiem 1.1 8V o mocy 60 KM, wyposażoną tylko w fabryczne ogrzewanie i radio kasetowe. Tekstylna tapicerka lata temu prezentowała kolorowe jakże wówczas modne wzory.
Zadanie białego Peugeota 106 było od samego początku tylko jedno – zapewnić właścicielowi mobilność. Komunikacja zbiorowa w Grecji pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza jej punktualność. W obliczu takich warunków aby możliwie dobrze spełniać oczekiwania turystów i pracodawców w kurortach do pracy trzeba docierać względnie na czas – to zapewnia tylko własny samochód. Właściciel do dziś w zależności od aktualnego miejsca pracy pokonuje kilka – kilkadziesiąt kilometrów dziennie, parkując swojego Peugeota w pełnym słońcu, które niestety odcisnęło piętno na karoserii, zderzakach i oczywiście wnętrzu.
Zobacz: Peugeot 106… Premium?
Prosty benzynowy silnik nie zapewnia dobrych osiągów, wyraźnie męczy się na górskich podjazdach, ma jednak ogromną zaletę – jest bezawaryjny. Generuje 60 KM przekazywanych na przednią oś za pośrednictwem pięciobiegowej przekładni – na jej precyzję jedynie narzeka właściciel, od początku pracuje zauważalnie gorzej niż w znanym Fiacie Uno II. Niska masa własna w zestawieniu z prostym i sprężystym układem jezdnym dają sporo radości z jazdy. Precyzyjny okazuje się za to układ kierowniczy, oczywiście pozbawiony wspomagania. Zdaniem użytkownika – widoczność jest wzorowa, bez wątpienia ułatwia parkowanie w centrach zatłoczonych kurortów możliwie blisko miejsca pracy. Zużycie paliwa niezmiennie mieście się w przedziale 6-7 litrów na sto kilometrów, co bacząc na górskie ukształtowanie terenu wyspy Rodos jest dobrym wynikiem.
Biały 106 tylko raz po zakupie odwiedził autoryzowany serwis na pierwszą wymianę oleju, kolejnych wymian oleju i filtrów dokonywano raz do roku – w marcu tuż przed sezonem turystycznym, natomiast zestaw rozrządu zmieniano co 70 tysięcy kilometrów. Przez lata największą usterką były dwie wymiany rozrusznika, śmierć pięciu akumulatorów i dwukrotna naprawa układu chłodzenia polegająca na wymianie chłodnicy i przewodów gumowych – nie niektóre części trzeba jednak czekać kilka dni.
Zobacz: nowe samochody Peugeot
Aktualnie drogomierz wskazuje 287 tysięcy kilometrów i dalej będzie rósł, bowiem karoseria i silnik nadal prezentują się dobrze. Nadwozie gdzieniegdzie jest porysowane, pojawiają się od lat rdzawe punkty, silnik jest wyraźnie zapocony. Najgorzej prezentuje się wnętrze, gdzie spalona słońcem tapicerka dawno już wyblakła. Z licznych przedarć wystaje wypełnienie siedzeń.
Najnowsze komentarze