Marka DS Automobiles ma w Polsce stale powiększające się grono klientów. Samochody te wyróżniają się designem, luksusowym wnętrzem i bardzo dobrym wyposażeniem. Od momentu wprowadzenia na rynek modelu DS 7 Crossback obserwujemy wartości rezydualne tego modelu i dzisiaj można już powiedzieć, że jest ona wyższa od średniej w grupie premium.
Zobacz: DS Automobiles Kraków. Wyjątkowy salon z wyjątkową obsługą
Wartość rezydualna to temat trudny dla producentów samochodów, ponieważ jest wypadkową oczekiwań klientów, parametrów samochodu oraz bardzo subiektywnej oceny użytkowników. Samochody, które mają wysoką wartość rezydualna, cieszą się większym powodzeniem wśród klientów. Z analizy cen trzyletnich DS 7 Crossback w ogłoszeniach wynika, że po 3 latach użytkowania ma on wartość rezydualną na poziomie około 60%, co jest bardzo dobrym wynikiem w tej klasie. DS 7 Crossback z rocznika 2018 z rozsądnym przebiegiem na poziomie 50 tysięcy kilometrów to koszt 150-160 tysięcy zł. W momencie sprzedaży trzy lata temu tego typu auta kosztowały 235.000 zł brutto katalogowo a kupujący otrzymał jeszcze zapewne rabat. Realna utrata wartości w tym przypadku wynosi w tym przypadku 37,5%. Wartości tego typu są typowe dla marek luksusowych, takich jak Bentley i Rolls Royce.
Masz pytania o DS? Zapytaj DS Expert Advisor
To swojego rodzaju fenomen marki DS Automobiles. Trzy lata temu nikt nie był w stanie przewidzieć, jak będzie zachowywał się rynek i jak wyceni te samochody po kilku latach użytkowania. Instytut Samar wyceniał wtedy DS 7 Crossback na poziomie nieznacznie wyższym niż Mercedesa GLC, czyli w okolicach 51%. Nie ma też większego problemu ze sprzedażą używanego DS 7 Crossback. Wiele osób, które kończyło swoje 2 lub 3-letnie leasingu i wystawiało auto na sprzedaż, bardzo szybko znajdowało nabywców. Wynika to prawdopodobnie z faktu małej podaży i unikalności samochodu.
Co ciekawe, w Polsce nie ma raczej tendencji do sprowadzania tych samochodów z Francji czy Włoch, z uwagi na fakt, że auta z tych rynków są często zdecydowanie słabiej wyposażone, bazujące na wersjach Be Chic i So Chic. Nie mają one świateł LED, skórzanej tapicerki czy noktowizora. Jak dowiadujemy się od sprzedawców, w naszym kraju zdecydowana większość klientów wybiera najlepiej wyposażone wersje Grand Chic z opcjami dodatkowymi, z najmocniejszymi napędami.
Przed marką DS Automobiles jest jeszcze wiele pracy, szczególnie w sferze komunikacji i marketingu. W Polsce jest ona raczej mało znana, chociaż dla wielu klientów może to być argument do zakupu. Nie chcą jeździć kolejnym BMW czy Mercedesem, których już tyle jest na polskich ulicach.
A marka zapowiada kolejne nowości. Za niecałe trzy miesiące w salonach pojawi się limuzyna DS9, pod koniec roku spodziewamy się luksusowego kompaktu DS4.
Najnowsze komentarze