Golf i Octavia w jednym miejscu. Niedawno zjadłem późny obiad i naprawdę taki widok nie służy mi zbyt dobrze. A tak właśnie prezentuje się okładka AUTO MOTOR I SPORT datowanego na maj. OK, są na niej jeszcze Ford i sportowe BMW, ale to wcale nie łagodzi dolegliwości okulistyczno-gastrycznych. Czy pomoże wzmianka słowna o Citroënie C5 Aircross i Oplu Grandland X?
AUTO MOTOR I SPORT nr 05 (348) z V.2020
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 108 (z okładką)
Cena: 10,99 zł
Koszt 1 strony: blisko 10,2 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, Berlingo, C1, C3, C4, C4 Spacetourer, C5 Aircross, Spacetourer, 108, 208, 308, 508, Captur, Clio, Espace, Scenic, Duster, Astra, Grandland X
Krótka wzmianka o Peugeocie 508 PSE (Peugeot Sport Engineering) jest pierwszym tekstem poświęconym samochodowi francuskiemu, jaki znalazłem w aktualnym AUTO MOTOR I SPORT. Zamieszczono go w górnej części strony 13. Nie spodziewajcie się cudów – to parę zdań i jedno zdjęcie.
Peugeot 508 pojawia się ponownie, już na nieco dłużej, na stronie 26. Znajdziecie tam test hybrydowej wersji tego samochodu. To hybryda typu plug-in. Na taki samochód trzeba wydać niemal 170.000 zł (w wersji Allure), zaś wersja taka, jak testowana przez AUTO MOTOR I SPORT (GT) wyceniana jest na przeszło 197.000 zł. To sporo pieniędzy, ale konkurenci wcale niekoniecznie są tańsi. Cenę podnosi bowiem zespół akumulatorów pozwalający na poruszanie się wyłącznie na prądzie. Można w ten sposób pokonać do 50 km. Pozwala to wjechać do stref przeznaczonych dla aut zeroemisyjnych. Redaktor Popkiewicz ma zastrzeżenia do systemu hamulcowego, który działa dziwnie – jego zdaniem nigdy nie wiadomo, jak dozować siłę hamowania. Poza tym auto jest wygodne, ciche, a do tego oryginalnie stylizowane.
C5 AIRCROSS I GRANDLAND X KONTRA CX-30
SUV-y wciąż są bardzo popularnymi samochodami. Na stronach 32-39 AUTO MOTOR I SPORT znajdziecie porównanie trzech takich aut, w tym dwóch produkowanych przez Grupę PSA. W szranki stanęły Citroën C5 Aircross, Opel Grandland X oraz Mazda CX-30. Materiał pochodzi z niemieckiego AUTO MOTOR UND SPORT, ale nie łudźcie się, że z tego powodu wygrała niemiecka marka. Nie, Opel od lat był przez rodzimą prasę motoryzacyjną uważany za markę jakby skundloną, bo należącą do amerykańskiego GM. Teraz, gdy należy do PSA, sytuacja się raczej nie poprawiła. Od razu napiszę – wygrała (niezasłużenie) Mazda.
Nie bardzo kumam, skąd we wstępie do artykułu wzięło się nawiązanie do Citroëna 2CV. No ale jest, więc uznajemy, że była wzmianka i o tym francuskim, legendarnym modelu. Potem AUTO MOTOR I SPORT przyznaje, że Mazda jest mniejsza od rywali z PSA, ma mniej przestronne nadwozie i mniejszy bagażnik. Najwyraźniej jednak nie miało to dla testujących większego znaczenia… A powinno!
Mazda jest świetnie spasowana i ma bardzo czytelny kokpit, nie korzysta też z dotykowego ekranu, więc zdaniem AUTO MOTOR I SPORT jest lepsza (?!). Rzekomo ma komunikatywny układ kierowniczy i jest zwinnym autem. Może to tylko wrażenie, bo mocy jest w jej silniku mniej, niż u konkurentów. CX-30 zużywa też mniej benzyny od Opla i Citroëna.
KOMFORT CITROËNA
Mówisz „Citroën”, myślisz „komfort”. SUV francuskiej marki ma nowoczesne amortyzatory i faktycznie zapewnia dużo komfortu, nie tylko ze strony zawieszenia. Oferuje także komfort zabrania na wakacje naprawdę wyraźnie więcej bagaży, niż Mazda – o 150 litrów więcej! Nawet AUTO MOTOR I SPORT twierdzi, że wnętrze Citroëna ma luksusowy charakter. A komfort od razu przekładany jest na mocne przechyły, zarówno wzdłużne, jak i boczne – co jednak nie do końca jest prawdą. Jakie są wrażenia posiadacza takiego auta możecie sprawdzić tutaj. Może dlatego, że komfortowe zawieszenia zwyczajnie lubię. Zresztą aktualnie C5 Aircross to najbardziej komfortowy SUV na rynku.
AUTO MOTOR I SPORT chwali za to silnik 1.2 PureTech 130, po stronie plusów znalazły się też hamulce. Generalnie to samochód idealny do bezstresowego pokonywania nawet zniszczonych dróg i podróży na najróżniejsze odległości.
OPEL – ZŁOTY ŚRODEK?
Opel poniekąd łączy dwa światy – Mazdy i Citroëna. Ma i dotykowy ekran, i sporo przycisków. Ma raczej zachowawczy styl, ale i największe zalety Citroëna – znakomita płytę podłogowa, świetny silnik, a do tego jest autem przestronnym ze sporym bagażnikiem. Pali tyle, co Mazda (choć to zależy od stylu jazdy – autem z jednostką downsizingową trzeba się nauczyć jeździć). Grandland X pozwala cieszyć się dynamiczna jazdą.
WERDYKT
Cóż z tego, skoro to u Niemców Mazda wygrała porównanie? Dlaczego? Nie mam pojęcia. Z tabelki wynika, że wcale nie jest przestronniejsza od Citroëna (a z teksu, że jest!). Dostała dużo punktów za wyposażenie i systemy asystujące, a także za oświetlenie. Ma LED-y, a Citroën nie, więc zabrano mu 4 punkty w tej kategorii. Japońskie auto zebrało wiele punktów za hamulce i tłumienie nierówności (a to dziwne, bo Citroen jest tu lepszy)! Znacząco wyżej oceniono japońskie multimedia. Napęd Mazdy też wypadł najlepiej. Co ciekawe ten sam silnik w Oplu, co w Citroënie, zebrał więcej punktów za kulturę pracy w Grandlandzie X, niż w C5 Aircrossie (absurd)! Wyższe noty Mazdy za właściwości jezdne dopełniły czary goryczy. CX-30 zakończył test na pierwszym miejscu z dorobkiem 315 punktów. Oplowi przyznano ich 299, a Citroën uciułał tylko 277 oczek. Przyznam szczerze – zaskakujące wyniki i trudno się z nimi zgodzić.
Renault Megane eTech uznano za potencjalnego rywala dla opisanej na stronie 42. Kii Ceed SW PHEV XL.
OPEL ASTRA
Test Opla Astry 1.2 Turbo GS Line znajdziecie na stronie 53. aktualnego AUTO MOTOR I SPORT. Mimo podobnej pojemności i budowy, jest to silnik Opla, a nie PSA. Rozwija 130 KM mocy maksymalnej i czyni to płynniej od jednostki PSA, ale auto jest mniej dynamiczne, niż np. Peugeot 308. Może zachwycić kulturą pracy. A czy Astra zachwyca stylistyką? Napiszę tak: może się podobać, choć do ekstrawagancji jej daleko. Niektórzy klienci jednak takie właśnie auta wolą.
Peugeota 308 wspomniano ponownie, tym razem w roli rywala dla Šcody Scala opisanej na stronie 62.
Raport z jazdy w teście długodystansowym Renault Clio znajdziecie na stronie 65. Samochód ma już ponad 10.000 km przebiegu. Zachwycił testujących komfortem, ale 100-konnej jednostce napędowej trochę brakuje wigoru na trasie. Samochód oferuje bogate wyposażenie i okazuje się bardzo funkcjonalny.
BEST CARS 2020
Na stronach 67-78 AUTO MOTOR I SPORT opublikował wyniki plebiscytu Best Cars 2020. Wyniki są, przynajmniej w części, dość zaskakujące. Przynajmniej mnie zaskoczyła (ale i ucieszyła) bardzo słaba obecność aut Škody! Wśród aut najmniejszych niespecjalnie wypadły nieobecny Polsce Peugeot 108 (miejsce szóste) oraz Citroën C1 (dziewiąte), ale że Škoda Citigo zamknęła pierwszą dziesiątkę, to spora dla mnie radość i niemałe zaskoczenie ;-)
Peugeot 208 króluje w segmencie B pokonując bezpośrednio Renault Clio i Citroëna C3! Fabia nie znalazła się nawet w Top10!
Wśród kompaktów z kolei nie ma aut francuskich, ale Škody też nie! Co więcej – zabrakło też Golfa!!! Brawo!
W klasie średniej drugie miejsce (pierwsza jest Alfa Romeo Giulia) sklasyfikowano Peugeota 508. W Top10 nie ma ani Passata, ani Superba! I Super!
W grupie SUV-ów wyraźnie zwyciężył Citroën C5 Aircross, a w Top10 znowu zabrakło jakiejkolwiek Škody i jakiegokolwiek Volkswagena. Za to wśród modeli przystępnych cenowo wyróżniono Dacię Duster.
W gronie szeroko pojętych vanów na miejscu czwartym sklasyfikowano Renault Espace, a na piątym Citroëna C4 Spacetourera. Pozycję ósmą wywalczył Citroën Berlingo, a dziesiątkę zamknęły ex aequo Citroën Spacetourer i Volkswagen Touran. Berlingo wyróżniono tez w tej kategorii w grupie aut przystępnych cenowo.
TECHNIKALIA
O tym, jak działają napędy hybrydowe w aktualnych modelach Renault (m.in. Clio i Captur) AUTO MOTOR I SPORT pisze na stronach 86-89. Zdecydowanie warto się z tym materiałem zapoznać.
UŻYWANE
W dziale Autokomis, gdzie AUTO MOTOR I SPORT prezentuje samochody używane, tym razem przegląd kompaktów. Na stronach 92-97 zaprezentowano kilka aut, w tym Citroëna C4 drugiej generacji. Samochód wypadł całkiem dobrze i to zarówno przy przebiegach do 50.000 km, jak i do 100.000 km. Jest mało awaryjny, bezpieczny i generalnie ma ponadprzeciętną trwałość. Do tego raczej zachowawcza, jak na Citroëna, stylistyka i atrakcyjne ceny w porównaniu do wieku i wcale mnie nie dziwi popularność tego modelu na rynku wtórnym. Niedawno w rodzinie pojawiło się takie autko.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w piątym tegorocznym numerze AUTO MOTOR I SPORT. Kolejny numer trafi do sprzedaży za niespełna tydzień.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto motor i sport