Za parę dni zacznie się sierpień, druga połowa wakacji szkolnych (studenci mają w perspektywie jeszcze dwa miesiące wolnego), a w punktach sprzedaży prasy można kupić sierpniowe wydanie AUTO MOTOR I SPORT. Na jego okładce pokazano kilka aut, w tym Nowego Peugeota 2008 zaliczając go do hitów przyszłego roku. To się może stać – stylistyka jest mocna, ale nie przerysowana, a w segmencie miejskich SUV-ów i crossoverów to ważny element przy podejmowaniu decyzji zakupowych.
AUTO MOTOR I SPORT nr 08 (339) z VIII.2019
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 108 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: 9,25 grosza
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4, 2008, 307, 308, Captur, Clio, Kadjar, Kangoo, Megane, Zoe, A110, Lodgy, Astra, sportowe
We „wstępniaku” zamieszczonym na stronie 3. AUTO MOTOR I SPORT wspomina Renault Clio V, pokazuje też Renault Megane R.S.
Megane wspomniano ponownie na stronie 6., ale tym razem chodzi o auto hybrydowe i minimalną wzmiankę, którą jednakże odnotowuję.
Nowa generacja Opla Astry nie będzie produkowana w Gliwicach, o czym AUTO MOTOR I SPORT wspomina na dole strony 8.
Trochę ponad połowę strony 10. poświęcono na przybliżenie nowej generacji Peugeota 2008. Auto stylistyką dołączy do już oferowanych modeli 3008, 5008, a po części także do obecnej 508-ki. Siłą rzeczy będzie miało też sporo wspólnego z najnowszą odsłoną modelu 208.
Na tej samej stronie znajdziecie też wzmianki o nowym Renault Zoe oraz o hybrydowym Renault Megane, którego wprowadzenie na rynek planowane jest na rok 2020.
Dwie strony dalej pojawiła się krótka informacja o planach wprowadzenia specjalnej wersji Alpine A110 – A110S. Pisaliśmy o tym niemal 1,5 miesiąca temu.
O biografii Sebastiena Loeba AUTO MOTOR I SPORT informuje na stronie 22. Wszystko pięknie, ale ta książka ukazała się na rynku chyba już ze dwa lata temu. Faktycznie – jest znakomita. Kupiłem ją, jak tylko wyszła i przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Polecam.
Czy można porównać ze sobą BMW M2 Competition, Porsche 718 Boxstera T i Renault Megane R.S. Trophy? Cóż – porównać można wszystko, tylko nie zawsze porównanie ma sens. Ale trzy wspomniane samochody, choć na pozór kompletnie różne, postawić koło siebie można. Czyni TO AUTO MOTOR I SPORT na stronach 40-47. Meganka jest mniej więcej dwukrotnie tańsza od Porsche, a do ceny tego drugiego trzeba dorzucić jeszcze ok. 45.000 zł, by kupić BMW M2 Competition, ale cena nie zawsze ma znaczenie. Czy tutaj miała?
Doceniono system 4Control i bardzo bezpośredni układ kierowniczy Megane R.S. Trophy. Pomarudzono trochę na sztywne zawieszenie, ale przecież wyraźnie przyjemniejsze na co dzień będzie to w o 20 KM słabszym zwykłym R.S.-ie, które jest naprawdę fajnym samochodem. Jeśli jednak macie czas i możliwości regularnie jeździć po torze i taka rozrywka jest dla Was bezcenna, to kupcie jednak Trophy.
AUTO MOTOR I SPORT twierdzi, że lepiej wybrać ten samochód z manualną skrzynią i coś w tym pewnie jest. Fotele Recaro są dobre, ale nie zapewniają pełni ustawień – jak to zwykle bywa w sportowych siedziskach trzeba się do nich dostosować, bo one do kierowcy dostosować się za bardzo nie chcą. Silnik znakomicie wkręca się na obroty i pozwala na dozowanie przyjemności. A do tego wydech dostarcza naprawdę sportowych wrażeń akustycznych.
Meganka uzyskała łącznie 18 gwiazdek w pięciu kategoriach: po cztery za wrażenia z jazdy, komfort i funkcjonalność oraz cenę i ekonomikę oraz po trzy za osiągi i dynamikę oraz poczucie wyjątkowości. Porsche też otrzymało 18 gwiazdek, choć w nieco innym rozkładzie. Najdroższemu w porównaniu BMW przyznano dwa wyniki pięciogwiazdkowe (osiągi i dynamika oraz wrażenia z jazdy), ale łączny dorobek auta z Bawarii, to 19 gwiazdek. OK, BMW wygrało, ale w mało znaczący sposób. A do tego jest koszmarnie drogie, w testowanej wersji warte jest wg importera aż 313.682 zł! W porównaniu ze 142.900 zł za Megane R.S. Trophy (po doposażeniu) jest to kwota przerażająca. 300-konne (tak, jak Megane) Porsche kosztuje po uwzględnieniu paru opcji 283.700 zł. i ma tylko dwumiejscowe nadwozie.
Piąta generacja Renault Clio bardzo mi się spodobała. A co sądzi o niej nasz polski juror w Car of the Year, Maciej Ziemek? Swoje wrażenia przedstawił na stronach 48-50. I już na początku twierdzi, ze auto jest lepiej wykonane i bardziej komfortowe i dynamiczne od poprzednika. Nie mogę się z tym nie zgodzić! Autor podkreśla też, że mimo dużego podobieństwa do czwartej generacji, piątka jest kompletnie nowym samochodem. Ma nową płytę podłogową, co bardzo ważne, ale praktycznie wszystko inne też jest w nim nowe.
100-konny silnik TCe okazuje się być całkiem wydajny. To prawda – jeździłem podobnym samochodem m.in. po portugalskich autostradach i auto dawało sobie radę. Turbodoładowana jednostka okazuje się dość oszczedna nawet w takich warunkach, a w mieście, gdy będzie rozsądnie traktowana, zużyje naprawdę niewiele benzyny. Redaktor Ziemek chwali też fotele, skrzynię biegów, materiały wykończeniowe, zawieszenie, układ kierowniczy, choć dynamika jednostki napędowej jest jedynie średnia. Dla tych, którzy oczekują czegoś więcej, są mocniejsze odmiany. Dobrze (jak na ten segment) wypada także komfort jazdy, w tym wyciszenie. Obsługa nie jest trudna, a wyposażenie nawet standardowej wersji – bogate. Polskie ceny będą pewnie nieco wyższe, niż obecnej, czwartej generacji, ale Renault Polska zapowiada, że nie straci kontaktu z rzeczywistością. A w przyszłym roku pojawi się jeszcze wersja hybrydowa.
Podczas wakacyjnych wyjazdów zapominamy czasem, że mocno obciążonym samochodem jeździ się inaczej, niż „na pusto”. Przyspieszenie jest gorsze, opór powietrza może być większy (gdy mamy na dachu „trumienkę”, czy rowery), a niewłaściwy rozkład masy może zaburzać płynność manewrów. AUTO MOTOR I SPORT porównał sześć modeli róznych klas wypakowanych po brzegi. W grupie porównanych na stronach 70-77 samochodów znalazły się też dwa auta marek francuskich – Citroën Berlingo i Renault Captur.
Berlingo, jak przystało na kombivana, jest samochodem wysokim. W związku z tym slalom (to nie zdarzy się Wam podczas podróży), czy zmiana pasa ruchu wypadają tak sobie. Z hamowaniem większych problemów być nie powinno. Za to nadwozie jest bardzo praktyczne, pojemne, zapewnia dużo miejsca, a silniki są z reguły dość oszczędne. Pokazałem Wam to niedawno podczas testu bliźniaczego Peugeota Riftera w wersji 7-osobowej.
Również Captura – z boxem dachowym – trochę skrytykowano za slalom i zmianę pasa ruchu, ale pochwalono za hamowanie. Nie zabieraliśmy bagażników dachowych do Capturów, którymi swego czasu na Bałkanach sprawdzaliśmy, czy lepszy okaże się diesel, czy benzyna. Obie wersje silnikowe spisały się wówczas znakomicie. A od tamtej pory Captur przecież został zmodernizowany i jest dziś jeszcze lepszy!
Ale tym razem AUTO MOTOR I SPORT okazał się obiektywny i podobnie, jak Berlingo ocenił Kodiaqa – wysokie nadwozie też nie pozwala na dynamiczną zmianę pasa (czy jazdę w slalomie) a i hamowanie do perfekcyjnych nie należy. Kiepsko hamuje się Volkswagenem Multivanem, który jednak podobno lepiej reaguje na nagłe zmiany kierunku jazdy.
Citroëna C3 WRC można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronie 79.
Siedem strona dalej natkniecie się na opis silnika 1.5 dCi. To dobra, wydajna i oszczędna jednostka. Stosowano ją w wielu modelach Grupy Renault, m.in. w Clio, Kangoo, Kadjarze, czy wielu Daciach, w tym w dość sporym Lodgy.
W dziale Autokomis, w którym AUTO MOTOR I SPORT przedstawia samochody używane, na stronie 94. zaprezentowano Peugeota 308 pierwszej generacji. Napisano, że to samochód bardziej niezawodny od poprzednika, Peugeota 307. Przywołano też Citroëna C4, z którym 308-ka dzieliła sporo podzespołów. Dobrze oceniono zawieszenie, nadwozie, silnik i układ elektryczny, przeciętnie układ hamulcowy, silnik, nadwozie i układ elektryczny, przy czym sporo zależy od przebiegu i wieku. Generalnie to niezły samochód!
Na następnej stronie całkiem dobre nowy zebrało Renault Megane III, które również jest samochodem lepszym, niż przeciętny w swojej klasie i to niezależnie od przebiegu i wieku!
O tym, co działo się na rajdowych odcinkach światowego czempionatu w pierwszej połowie sezonu traktuje artykuł zamieszczony na stronach 98-103. Nie brakuje tam informacji związanych z ekipą Citroëna.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w sierpniowym numerze AUTO MOTOR I SPORT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto motor i sport
Najnowsze komentarze