Marka Arista powstała na bazie innego przedsięwzięcia motoryzacyjnego noszącego nazwę Callista. Pod koniec lat czterdziestych XX wieku Antonio Monge i Robert Rowe założyli firmę, która miała zaprojektować i produkować samochód o roboczej nazwie Coupe des Alpes. Dobrze, że panowie pokłócili się mocno o kierunki rozwoju wspólnego przedsięwzięcia, bo gdyby jednak coś wspólnie zrobili, to nie wiadomo, czy powstałoby Alpine Jeana Rédélé.
Jednym z dużych udziałowców przedsięwzięcia Callista był Raymond Gaillard, kilkukrotny regularny kierowca startujący w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. W 1952 roku przejął firmę, którą kilka lat wcześniej powołali Monge i Rowe, i na jej zrębach stworzył markę Arista. Gaillard zamierzał sprzedawać samochody Coupe des Alpes, ale skoro Callista legła w gruzach, sam postanowił produkować sportowe auto. Miała to być lekka konstrukcja o roboczej nazwie Arista Ranelagh. Nazwę modelu wzięto od niedużej, ale modnej już wówczas jednokierunkowej paryskiej ulicy Rue du Ranelagh łączącej avenue du Président-Kennedy z bulwarem de Beauséjour w 16. dzielnicy Paryża.
Skąd w ogóle pomysł na taką nazwę? Otóż przy wspomnianej Rue du Ranelagh funkcjonował salon Panharda, który należał do Raymonda Gaillarda.
Arista bazowała na podzespołach Panharda, konkretnie na modelu Dyna X produkowanym od 1948 roku. Ponieważ był to niewielki samochód (213 cm rozstawu osi, 382 cm długości) idealnie nadawał się jako podstawa dla małego sportowego w stylu autka. Arista utrzymała rozstaw osi Panharda, ale w wersji cabrio była samochodem wyraźnie dłuższym (410 cm), co zaowocowało bardzo dużymi zwisami zarówno z przodu, jak i z tyłu. Z kolei odmiana roadster mierzyła tylko 362 cm długości. W projekt nadwozia zaangażowany był Jacques Durand znany nam już ze współpracy z markami Atla, Sera i SOVAM, ale też z kilkoma innymi przedsięwzięciami motoryzacyjnymi tamtych czasów we Francji.
Auto w zależności od wersji ważyło od 550 kg do 640 kg. W efekcie mimo jedynie 2-cylindrowego silnika współpracującego z czterobiegową skrzynią manualną, było w stanie rozpędzić się do nawet 140 km/h. Wyprodukowano około 100 egzemplarzy.
W roku 1956 pojawiła się Arista Passy, która dysponowała już nowszym i mocniejszym silnikiem pochodzącym z Panharda Dyna Z. Z pojemności skokowej 848 cm³ wydobywało się 42 KM mocy maksymalnej. Dostępna była też wersja z jednostką 50-konną. Auto wciąż było dość lekkie, ale już nie tak spektakularnie, jak Arista Ranelagh. Wzrosła za to jego cena (auto kosztowało ok. 1,5 miliona franków, ponad 400.000 franków więcej, niż konkurencyjna Simca Plein Ciel coupé) – niewspółmiernie do osiągów i pojemności skokowej silnika, więc sprzedaż była mizerna.
Nic więc dziwnego, że marka Arista zniknęła z rynku. Stało się to ostatecznie w roku 1963. Dziś niełatwo jest znaleźć gdzieś auto tej marki, choć pojawiają się czasem na różnych zlotach. Widać jednak wyraźnie, że w latach 50. i 60. XX wieku we Francji istniała potrzeba oferowania oryginalnie, sportowo wyglądających samochodów, które niekoniecznie dysponowały wysoką mocą, ale pozwalały się wyróżnić na drogach.
Zobacz inne artykuły z cyklu Nieznane, niszowe, zapomniane – poznajemy francuskie samochody
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Wikipedia
Najnowsze komentarze